Kolejny czarny dzień na GPW, szansa na odbicie dzisiaj
Choć główne europejskie indeksy notowały w godzinach porannych plusy, zdecydowana część handlu upłynęła pod presją podaży, utwierdzoną w końcówce dnia niepewnym otwarciem w USA. Spadki jednak nie były wielkie, od 0,18% na DAX do 1,0% na IBEX
Grunt pod nogami odzyskiwał natomiast kurs EURSD, który nawet po delikatnej korekcie z rana znajduje się obecnie powyżej 1,1350. Nie pomaga to jednak na razie w niczym EURPLN – wczoraj przetestowany został poziom 4,65, ale dzień zakończył się w okolicach 4,67. Słabość polskiej waluty zbiega się z bardzo już poważną słabością na GPW. Wczoraj WIG20 spadł o 1,99%, mWIG40 o 2,39%, a sWIG80 o 0,87%. O 3,09% przeceniał się wczoraj indeks WIG_Banki.
Na naszych oczach materializuje się zmiana oczekiwań co do poziomu stóp na koniec 1Q2022, którą przewidywaliśmy w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Po ostatnich wypowiedziach prezesa Glapińskiego rynek przestaje wierzyć w to, że dwie ostatnie podwyżki przełożą się na szybkie dogonienie Banku Węgier, a tym bardziej Banku Czech. Od poniedziałku rentowności obligacji 2-letnich skorygowały się z okolic 3,15% do 2,92%, natomiast 10-letnich wzrosły z 2,91% do 3,19%, co implikuje obawy o utrzymywanie się wysokiej inflacji w dłuższym terminie. Poza bankami pod nieustanną presją wciąż znajduje się Orlen (-2,96%). Wczoraj do nieco panicznej wyprzedaży doszło na KGHM (-6,01%), który nie był notowany tak nisko od listopada ubiegłego roku.
W USA indeksy odzyskały szybko równowagę po słabym początku handlu, o ile DJIA spadł o 0,17%, S&P500 zyskało 0,34%, a NASDAQ 0,45% - układ tabeli jest zbieżny z lekką korektą oczekiwań inflacyjnych. W obliczu pustego kalendarza makro na świecie (poranny wzrost PPI w Niemczech z 14,2% r/r do 18,4% r/r jest najciekawszą statystyką, jaką dziś zobaczymy) nie spodziewamy się, by coś miało zburzyć pozytywne nastroje widoczne w kontraktach futures na europejskie i amerykańskie indeksy pomimo mieszanej sesji w Azji i słabości sektora technologicznego w Hong Kongu. O ile nie ma na razie żadnych podstaw, by w zachowaniu cen ogłaszać punkt zwrotny na GPW, dzień mógłby przynieść co najmniej jednodniowe odbicie. Pierwsze skrzypce mógłby odegrać w nim właśnie najgorszy wczoraj KGHM, na którym, jak się wydaje, doszło do przereagowania. Ceny miedzi silnie rosną od wczorajszego wieczora.
Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion