TEMAT DNIA
Guess who’s back
Spodziewamy się nawet dwuprocentowych wzrostów w USA i bez porównania skromniejszych reakcji w Europie i Polsce – „red sweep” oznacza, że powinniśmy w najbliższych tygodniach widzieć przepływy kapitału do USA z reszty świata
O ile poniedziałkowa sesja sugerowała, że zwolennicy Kamali Harris mają cień nadziei na jej zwycięstwo, a na rynku faworyzowano powiązane z nią inwestycje, we wtorek widzieliśmy wahania, które nie dawały jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, w którą stronę przesuwa się pozycjonowanie rynkowe. Na rynkach europejskich zobaczyliśmy dość spokojną sesję zakończoną wahaniami od -0,20 proc. (FTSE MiB) do 0,57 proc. (DAX). Dość dziwna wydawała się deprecjacja dolara o kolejnych 0,5 proc., szczególnie, że rentowności amerykańskiego długu nie spadały.
Po świetnym poniedziałku wtorkowa sesja na GPW była rozczarowaniem – WIG20 spadł o 0,73 proc., mWIG40 o 0,99 proc., a sWIG80 o 0,10 proc. Rosło tylko 5 spółek głównego indeksu, a przecena pozostałych miała dość wyrównany charakter. Największe ujemne kontrybucje wnosiły Allegro (-2,10 proc.), LPP (-1,75 proc.) i KGHM (-1,58 proc.). Na jeszcze gorszym zachowaniu mWIG40 zaważyły CCC (-2,15 proc.), Benefit (-2,89 proc.) i Żabka (-1,40 proc.).
W USA zobaczyliśmy potężne wzrosty – S&P500 zyskało 1,23 proc., a NASDAQ 1,43 proc.. Poza drożejącym po raporcie o niesamowite 23,47 proc. Palantirem świetnie zachowywała się Tesla (+3,54 proc.) i nVIDIA (+2,84 proc.). Dobrze zachowywały się spółki przemysłowe, motoryzacyjne, linie lotnicze i wycieczkowe. Na minusie zamknęło się tylko 59 spółek głównego indeksu.
W godzinach porannych o ponad 2,5 proc. rośnie Nikkei, o niemal 2 proc. spada Hang Seng. Około 1,3 proc. zyskują kontrakty futures na S&P500 i NASDAQ.
Przed startem handlu w Europie jest niemal pewne, że prezydentem Stanów Zjednoczonych zostanie Donald Trump, który wygrał w Karolinie Północnej i Georgii, prowadzi z bezpieczną przewagą w Michigan i Wisconsin, z mniejszą także w Pensylwanii, Arizonie i Nevadzie. Pewne jest już, że Republikanie będą mieli większość w Senacie i są na dobrej drodze, by uzyskać ją także w Izbie Reprezentantów. Jeżeli tak się stanie, spodziewamy się nawet dwuprocentowych wzrostów w USA i bez porównania skromniejszych reakcji w Europie i Polsce – „red sweep” oznacza, że powinniśmy w najbliższych tygodniach widzieć przepływy kapitału do USA z reszty świata, a jakimkolwiek innym giełdom może być trudno nawiązać walkę z S&P500 pod względem stóp zwrotu w 4Q2024. Kontrariańsko uważamy natomiast, że szczyty rentowności amerykańskiego długu skarbowego zostaną wyznaczone w ciągu trzech najbliższych sesji, być może jeszcze dzisiaj. Wiele będzie oczywiście zależało od pierwszych powyborczych wypowiedzi Trumpa i spekulacji na temat członków jego gabinetu, ale nie spodziewamy się, by na pierwszym planie znalazły się na razie kwestie ceł, których szczególnie obawia się rynek, a raczej problemy migracji, obniżek podatków, a geopolitycznie tematy Izraela i Ukrainy.
Kamil Cisowski, Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje