Analizy
Władze monetarne USA zachowują ostrożność, by zbyt szybko nie ruszyć z luzowaniem i wywołać falę inflacji / autor: Pixabay
Władze monetarne USA zachowują ostrożność, by zbyt szybko nie ruszyć z luzowaniem i wywołać falę inflacji / autor: Pixabay

Fed na nowo zdefiniuje politykę monetarną

Krzysztof Pawlak

Krzysztof Pawlak

Analityk walutowy Walutomat.pl

  • Opublikowano: 17 września 2025, 16:27

  • Powiększ tekst

Amerykańska waluta znalazła się na deskach już przed posiedzeniem FOMC. Obserwujemy pojedynek rynek kontra decydenci polityki monetarnej z USA – czy wygra ostrożność? USD/PLN najniżej od początku 2018 roku, poniżej granicy 3,60.

Inwestorzy nie poczekali na Fed

Często bywa tak, że inwestorzy przed ważnym wydarzeniem czekają z decyzjami i nie wykonują żadnych ruchów. Tym razem jednak „hamulce” szybko puściły, a już wczoraj, mimo braku istotnych odczytów w kalendarium, doszło do wyraźnego osłabienia USD na rynku FX. Skala ruchu na głównej parze walutowej świata była tak silna, że wywindowała kurs na poziomy niewidziane od 4 lat, blisko 1,19. Dzisiaj scenariusz bazowy zakłada cięcie stóp przez Fed o „normalny” poziom 25 pkt bazowych. Co więc tak zniechęciło inwestorów do dolara? Od pewnego czasu rozgrywany jest już schemat nowego rozdania w FOMC i nominowaniu nowego prezesa. Obecna kadencja Powella jest bardzo burzliwa za sprawą konfliktu z prezydentem USA. Mówi się, że nowe rozdanie ma przynieść znacznie luźniejszą politykę monetarną, co nie jest zbyt pozytywne dla amerykańskiej waluty. Trump tłumaczy, że presja, która ma skłonić Fed do obniżki stóp ma istotny powód: wysoki deficyt USA, przy tak wysokich stopach, generuje wysokie koszty finansowania długu. 

Pośpiech może być złym doradcą

A teraz wróćmy do dzisiejszej decyzji Fed. Można powiedzieć, że mamy tutaj „walkę” rynków z decydentami. Pierwszy obóz widzi znacznie szybsze tempo obniżek kosztu pieniądza, jeszcze w tym roku 3 ruchy o 25 pkt bazowych. Z kolei Fed stara się być bardziej ostrożny. W czerwcu FOMC zakładał na koniec roku 2025 stopę na poziomie 3,9 proc., w 2026 roku na 3,6 proc.. Widać więc obawę władz monetarnych z USA, by zbyt szybko nie ruszyć z luzowaniem. Fed nie chce powtórzyć błędów z przeszłości, kiedy takie działania przyniosły nawrót inflacji. Decydenci mają więc sporo argumentów za tym, by spokojnie podejść do obniżek i wykonać dzisiaj ruch o 25 pkt, a później nawet zrobić pauzę. O jakich argumentach mowa? To np. inflacja bazowa na poziomie bliskim 3 proc., solidna dynamika konsumpcji, a także stopa bezrobocia na poziomie 4,3 proc. (przypomnijmy Fed prognozował 4,5 proc. na koniec roku). Czy rynek zbyt mocno nadmuchał więc balonik luzowania? Dowiemy się dzisiaj w godzinach wieczornych.

Czy to ostatnie słowo sprzedających na USD/PLN?

Skoro wspominaliśmy o najwyższych poziomach EUR/USD od kilku lat, to nie może dziwić podobna sytuacja na parze USD/PLN, gdzie kurs spadł poniżej 3,60, czyli jeszcze bardziej okazale (nie był tam od 7 lat). Trzeba jednak tutaj od razu sprostować, że nie jest to siła PLN, tylko słabość USD. O sile naszej waluty przede wszystkim świadczą ruchy na parze EUR/PLN. Jeśli chodzi o zachowanie USD/PLN, to niewykluczone, że – jeśli główna para walutowa będzie kontynuować marsz w okolice 1,20 – to zobaczymy jeszcze niższe poziomy. Trzeba przyznać, że trend wzrostowy na popularnym „edku” jest bardzo silny i tak naprawdę niewiele może go w tym momencie powstrzymać, bo grają fundamenty, czyli zderzenie polityki monetarnej w USA z tą sygnowaną przez EBC. 

Krzysztof Pawlak, analityk walutowy Walutomat.pl

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych