Analizy
Spadek rentowności to perspektywa sięgnięcia po ekstra zyski / autor: Fratria / AS
Spadek rentowności to perspektywa sięgnięcia po ekstra zyski / autor: Fratria / AS

Między strachem a nadziejami

Emil Szweda, analityk portalu Obligacje.pl

  • Opublikowano: 18 stycznia 2025, 09:00

  • Powiększ tekst

Pierwsza od pandemii emisja bonów skarbowych wywołała nieco komentarzy na temat jej rzekomo ratunkowego charakteru. Tymczasem oferowanie krótkoterminowych papierów w okresie wysokich rentowności to posunięcie zupełnie logiczne.

Tak się złożyło, że poniedziałkowa aukcja bonów (zapowiadana przecież z wyprzedzeniem) zbiegła się w czasie ze wzrostem rentowności obligacji skarbowych do poziomów od miesięcy nieoglądanych. U nas dziesięciolatki przekroczyły próg 6 proc. najmocniej od półtora roku. Łatwo było więc wyciągać kasandryczne wnioski, które jednak nie miały wiele wspólnego z rzeczywistością. O emisję bonów od dłuższego czasu (co najmniej od 2023 r.) dopominali się inwestorzy finansowi, dla których są one okazją do ulokowania nadwyżek płynnościowych, a tych przecież nie brakuje. Dla resortu finansów emisje bonów także są korzystne, zwłaszcza teraz. Plasowanie krótkoterminowego długu ma dziś znacznie więcej sensu niż w 2021 r. (wtedy resort sprzedawał dwulatki z ujemną rentownością zamiast dziesięciolatek z rentownością nieco powyżej 1 proc.), ponieważ być może za jakiś czas rentowności spadną i będzie można pożyczać na długi termin znacznie taniej niż obecnie. A jest o co walczyć. Potrzeby pożyczkowe skarbu państwa na 2025 r. to ponad 550 mld zł brutto. Jeśli więc udałoby się uplasować w dalszej części roku dług taniej średnio o 0,5 pkt proc. niż na jego początku, to roczne oszczędności z tego powodu sięgną kilku miliardów złotych.

Oczywiście nie rozwiązuje to zasadniczego problemu, czyli konieczności pozyskania ogromnych wpływów z emisji długu. Potrzeby pożyczkowe netto w latach 2015-2022 nie były wcale wysokie. Od ponad 50 mld zł (latach 2015-16) po ujemne wartości w latach 2021-22. Zmianę przyniósł rok 2023, kiedy zadłużenie z emisji krajowych SPW wzrosło o 111 mld zł, a kolejny rok dołożył do tego prawie 200 mld zł. Dług ten został jednak wchłonięty przez rynek, głównie dzięki bankom, które zanotowały dobry okres, a więc i wzrost kapitałów, i które do obejmowania papierów skarbowych skłania ulga w podatku bankowym oraz inwestorom indywidualnym, którzy chronili oszczędności w papierach indeksowanych inflacją, a w ub.r. w papierach o stałym oprocentowaniu. Nie wiadomo jednak, czy tegoroczne potrzeby pożyczkowe netto (367 mld zł) zostaną wchłonięte równie łatwo, co w poprzednich latach. Emisje bonów (bo będą kolejne) pomagają w rozbrojeniu problemu.

Niemniej, kwestię trendu na rynku papierów skarbowych rozstrzygną i tak rynki bazowe. Od środy inwestorzy chętnie kupują papiery amerykańskie (i pozostałe), a rentowność dziesięciolatek spadła o 20 punktów bazowych. Gwałtowne zmiany na rynkach obligacji nie są środowiskiem dla inwestorów poszukujących stabilnych i przewidywalnych stóp zwrotu, bez względu na to, w którą stronę powieje akurat rynkowy wiatr. Dane o niższej od spodziewanej inflacji tym razem pomogły bykom i inwestorom zaświeciły się oczy. Spadek rentowności to perspektywa sięgnięcia po ekstra zyski, ale takie kalkulacje charakteryzuje raczej spekulacyjne podejście. Za jakiś czas inwestorzy być może zapomną o inflacji lub dane okażą się gorsze od oczekiwań, a przypomną sobie o wysokim zadłużeniu i kosztach jego obsługi.

Inwestorzy w Polsce znajdują się w pozycji o tyle wyjątkowej, że rodzimy rynek papierów korporacyjnych zdominowany jest przez papiery o zmiennym oprocentowaniu, dla których wyceny ryzyko stopy procentowej odgrywa niewielką rolę. I inwestorzy, także indywidualni, korzystają z możliwości inwestycji. W tym tygodniu opublikowaliśmy ranking oferujących, z którego płynie istotny wniosek - niezależne domy maklerskie odgrywają na coraz większą rolę. To jedna z konsekwencji afery GetBack i  odwrotu bankowych DM od oferowania obligacji korporacyjnych inwestorom indywidualnym. Niezależne DM wypełniły tę lukę i zajęły już jedną czwartą rynku pierwotnego. W przyszłym tygodniu ruszają zapisy na papiery Kruka, a organizatorem emisji jest BDM, czyli właśnie niezależny oferujący.

Emil Szweda, Obligacje.pl

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych