Złoty z perspektywą dalszego umocnienia
Złoty jest dziś najsilniejszy względem euro od 21 kwietnia bieżącego roku. W relacji do funta był wczoraj najmocniejszy od czerwca 2014 roku. Natomiast do franka umocnił się poniżej poziomu 4,00 do 3,97.
Złoty odetchnął z ulgą po wczorajszej publikacji szczegółów dotyczących ustawy frankowej, która jest o wiele łagodniejsza niż wcześniej spekulowano. W konsekwencji strach inwestorów zagranicznych przed inwestowaniem w polskie aktywa zmalał i zyskał na tym m.in. złoty.
Polska jest uważana za gospodarkę rozwijającą się i jest plasowana przez inwestorów w jednym koszyku np. z takimi krajami jak Węgry, RPA, Chile, Rumunia, Czechy, Bułgaria, Filipiny, Brazylia, Rosja czy Kolumbia.
Od początku roku do kwietnia zachowanie notowań złotego było bardzo podobne do zachowania koszyka walut wymienionych wyżej krajów, czyli inwestorzy na równi traktowali naszą walutę z pozostałymi walutami rynków wschodzących. Natomiast od kwietnia rozpoczął się okres, w którym to złoty był o wiele bardziej wyprzedawany, aniżeli pozostałe waluty EM (emerging markets – rynki wschodzące).
W rezultacie powstała dużych rozmiarów rozbieżność pomiędzy notowaniami złotego, a koszykiem pozostałych walut EM, który to koszyk od początku roku zyskał ponad 5,5 proc., a złoty stracił -0,3 proc.
Stąd też inwestorzy zagraniczni mogą z zainteresowaniem spojrzeć obecnie na złotego, jako waluty niedowartościowanej względem pozostałych z tej samej grupy. Jeśli tak by się stało i PLN miałby się umocnić o około 5 proc., to kurs pary EURPLN mógłby zmierzać nawet do 4,09.
