Bomba tyka, rynki czekają
W tym tygodniu rynki żyją posiedzeniami czterech banków centralnych. Bezapelacyjnie, najważniejsze będą oczywiście decyzje FED-u oraz Banku Japonii, decyzję podejmie również RBNZ, a także Norges Bank.
Uważamy, że posiedzenie FED może zakończyć się osłabieniem dolara. Ostatnio był on stosunkowo odporny na słabsze dane, za to dynamicznie reagował na trochę lepsze dane o inflacji konsumenckiej. Do podwyżki stóp prawdopodobnie nie dojdzie, jeśli FED dodatkowo wskaże na niższą, oczekiwaną skalę zacieśniania w 2017 roku to dolar może okazać się chłopcem do bicia. Z takimi reakcjami na obniżanie mediany w dot-charcie mieliśmy do czynienia przy poprzednich posiedzeniach. Istotne będą także ewentualne zmiany zawarte w komunikacie FED, a ostatnio nie każda wypowiedź brzmiała jastrzębio (zwłaszcza wypowiedź Lael Brainard, która jest przez część rynku traktowana jako ‘cień Yellen’). Również najważniejsze banki nie oczekują cięcia stóp, chociaż część z nich oczekuje ostrzejszego komunikatu.
Drugim wydarzeniem, które czeka nas jutro nad ranem jest decyzja Banku Japonii. Decyzja jest dużą niewiadomą, uważamy, że istnieje spora szansa, że środowa decyzja BOJ może przynieść kolejne zwiększenie skali skupów jednostek ETF. Kolejne rozszerzenie zakupu jednostek funduszy w połączeniu z cięciem stóp procentowych sprzyjałoby rynkom akcyjnym, zwłaszcza jeżeli nie towarzyszyłoby mu wprowadzenie działań prowadzących do wypiętrzenia krzywej dochodowości. Jeśli chodzi o ostatnie wypowiedzi, była członkini BOJ, Shirai stwierdziła, że widzi większe szanse na cięcie stóp procentowych podczas najbliższego posiedzenia, niż np. rozszerzenie programu skupu aktywów.
Wydarzeniem tego poranka była publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia Banku Rezerwy Australii (kiedy to bank pozostawił stopy na niezmienionym poziomie). RBA wskazał, że polityka monetarna pozostanie zależna od wzrostu gospodarczego oraz inflacji, spadki AUD są pożądane i jego wysokie obecnie poziomy nie sprzyjają gospodarce. O poranku AUD minimalnie zyskuje, liderem na rynku jest NZD, gdzie obserwujemy prawdopodobnie pozycjonowanie się pod decyzję RBNZ oraz FED.
Wczoraj opublikowana została seria dobrych danych z Polski, która wpłynęła na umocnienie PLN, ten ruch jest do tej pory kontynuowany. Dobrze wypadła zarówno produkcja przemysłowa jak i sprzedaż detaliczna. Dobrze wypadły także dane o wykonaniu budżetu.
PLN umacnia się do EUR o 0.14%, EUR kosztuje 4.294, USD 3.841, CHF 3.919, a GBP 5.012.