Analizy

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Epidemia w Azji vs. EBC

Kamil Cisowski Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion

  • Opublikowano: 23 stycznia 2020, 09:18

  • 0
  • Powiększ tekst

Nim minął dzień, niewiele pozostało z dobrych nastrojów, które towarzyszyły europejskim inwestorom po wczorajszym otwarciu. W dużej części była to na pewno zasługa prezydenta Trumpa, który w rozmowie z CNBC stwierdził, że po Chinach przyszedł czas na negocjację kwestii handlowych z UE, jednocześnie deklarując, że oczekuje, iż nowe porozumienie zostanie zawarte przed wyborami prezydenckimi w USA. Europejskie indeksy zakończyły dzień 0,3-0,6% niżej. Pół procent stracił także WIG20, ale mWIG40 zamknął się na skromnym plusie (+0,1%), a sWIG80 spadł o symboliczne 0,07%. W imponującym stylu nowe historyczne szczyty wyznaczyło Dino, którego akcje drożały o 4,6%.

W momencie europejskiego zamknięcia amerykańskie indeksy były jeszcze na dość wyraźnych plusach, ale ostatecznie S&P500 i DJIA zamknęły się neutralnie, 0,1% zyskał NASDAQ. O ile Intel utrzymał ceny z wtorkowego handlu posesyjnego, Netflix kończył dzień spadkiem o 3,6%, utrzymując tytuł najbardziej chaotycznie zachowującej się po raportach spółki z czołówki S&P500. Nie bez znaczenia dla zachowania Wall Street były też napływające cały czas niepokojące informacje z Azji. Decyzja chińskich władz o wstrzymaniu jakichkolwiek podróży z Wuhan, jedenastomilionowego miasta będącego centrum epidemii, wywołała dziś w Chinach prawdziwą panikę. W momencie pisania komentarza akcje w Hong Kongu tracą 2,0%, a w Szanghaju 2,7%. Jakiekolwiek dalsze decyzje tego typu tuż przed rozpoczynającymi się pojutrze obchodami chińskiego Nowego Roku będą mocno uderzały w tamtejsze rynki – szacunkowe dane mówią, że podczas święta chińscy obywatele mieli wykonać 3 miliardy podróży, z czego około 440 mln kolejowych i 80 mln lotniczych. Konsekwencje wstrzymania tego ruchu w istotnej części byłyby więc dramatyczne.

Rynki europejskie rozpoczną prawdopodobnie dzień dalszymi spadkami, nie przekraczającymi jednak pół procent. Jego finisz może wyglądać jednak bardzo różnie za sprawą odbywającego się dzisiaj posiedzenia EBC. Prezes C.Lagarde z pewnością będzie chciała podkreślić poprawę perspektyw wzrostu na ten rok po optymistycznych danych z 4Q2019, zagadką pozostaje jednak, czy będzie się to łączyło z jakimikolwiek sugestiami zmian w polityce pieniężnej niemal w piątą rocznicę rozpoczęcia QE w strefie euro. Rynek oczekuje utrzymania statusu quo.

Na pierwszy plan wydaje się powracać także temat Włoch po tym, jak Luigi di Maio zrezygnował z kierowania Ruchem Pięciu Gwiazd w przededniu wyborów regionalnych. Sondaże wskazują, że mogą stać się one pierwszym, dużym krokiem w stronę powrotu Matteo Salvini’ego i Ligi do władzy.

Kamil Cisowski

Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego

Dom Inwestycyjny Xelion

Powiązane tematy

Komentarze