Analizy

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Silne cofnięcie się rynków akcji

Kamil Cisowski Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion

  • Opublikowano: 30 marca 2020, 09:21

  • Powiększ tekst

Piątkowa sesja przyniosła silne cofnięcie się rynków akcji po tygodniu, który niezależnie od tego przynajmniej na niektórych rynkach przyniósł silne odbicie, sygnalizując zarazem częściową normalizację płynności dolarowej na świecie.

Jej najbardziej widoczną emanacją było największe od dekady tygodniowe osłabienie amerykańskiej waluty względem euro. Mimo to seria trzech serii wzrostowych na S&P500 nie mogła być kontynuowana w kontekście napływających negatywnych danych o epidemii (ponowne odbicie liczby nowych przypadków we Włoszech, a zwłaszcza ekspotencjalny wzrost w USA) i zarówno główne europejskie indeksy, jak i S&P500 czy NASDAQ notowały przeceny przekraczające 3%. WIG20 stracił 1,1%, mWIG40 0,2%, a sWIG80 wzrósł o 0,5%, a rynek polski ponownie w ograniczonym stopniu korelował z zagranicznymi.

Weekend nie przyniósł przełomowych informacji, najważniejszą wydaje się porzucenie przez Donalda Trumpa nierealnych planów powrotu Amerykanów do pracy do świąt wielkanocnych. W charakterystycznym dla niego zwrocie akcji, amerykański prezydent wydłużył nadzwyczajne działania do końca kwietnia, zgodnie zapowiedziami podpisał także natychmiast przegłosowany w Kongresie pakiet fiskalny. We Włoszech ponownie zaobserwowaliśmy dwa dni mniejszych wzrostów liczby zarażonych. Liczby globalne wzrosły do 723 tys., w tym 143 tys. w USA. Rynki azjatyckie na początku sesji podążały ścieżką wyznaczoną w piątek przez Europę i USA, ale kolejne godziny handlu przyniosły odbicie notowań i w momencie pisania komentarza Hang Seng znajduje się w pobliżu poziomu neutralnego, w czym pomogła obniżka stopy repo w Chinach o 20 pb. Silnie wahają się notowania kontraktów futures na europejskie i amerykańskie indeksy, ale na otwarciu w Europie powinniśmy zobaczyć dodatnią lukę.

Część analityków spekuluje, że koniec kwartału i przetasowania w amerykańskich funduszach emerytalnych mogą wywołać falę popytu na amerykańskim rynku akcji w ciągu dwóch najbliższych dni, ale do utrzymania ostatniego odbicia niezbędne byłyby napływy do funduszy inwestycyjnych od inwestorów, którzy w dużej mierze nie partycypowali w ostatniej fazie hossy. Pewne jest, że nabywcami nie będą same spółki, w kontekście obecnej sytuacji praktycznie wszystkie programy buybacków zostaną zapewne zawieszone. Wszystkie te czynniki mają jednak obecnie wtórne znaczenie wobec liczb o epidemii. Wydaje się, że zdyskontowany obecnie scenariusz to spadek przyrostów zachorowań w Europie w tym tygodniu, w USA w ciągu najbliższych 14 dni (tak sugeruje m.in. amerykański prezydent), co mogłoby pozwolić na stopniowe luzowanie obecnych ograniczeń wraz z początkiem maja. Jakiekolwiek opóźnienia w realizacji tych założeń mogą stać się powodem dalszej przeceny.

Kamil Cisowski

Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego

Dom Inwestycyjny Xelion

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych