Analizy

GPW  / autor: Fratria
GPW / autor: Fratria

3 400 po raz pierwszy

Patryk Pyka, Dom Inwestycyjny Xelion

  • Opublikowano: 25 sierpnia 2020, 11:50

  • 1
  • Powiększ tekst

Po dwóch tygodniach przerwy, w poniedziałek WIG20 zanotował po raz pierwszy zdecydowany ruch w górę, zyskując ok. 1,2 proc.

Wprawdzie obroty na poziomie 369 mln zł nadal pozostawiały wiele do życzenia, jednak końcówka wakacji nie sprzyja budowaniu aktywności na GPW, co raczej nie powinno być zaskoczeniem. Kolor zielony pojawił się również w drugiej i trzeciej linii spółek – mWIG40 zyskał 0,6 proc. a sWIG80 0,5 proc. Wszystko to działo się na tle byczo nastawionej Europy, gdzie najważniejsze indeksy Starego Kontynentu zyskiwały ponad 2 proc. Chciałoby się powiedzieć, że inwestorzy bardzo szybko zapomnieli o piątkowych indeksach PMI oraz obawach o tempo ożywienia w strefie euro. Na zamknięciu niemiecki DAX zyskał ostatecznie 2,4 proc., francuski CAC40 2,3 proc. a włoski FTSE MIB 2,1 proc. Tym razem wśród polskich blue chipów aż 16 spółek zakończyło dzień na plusie. Największy wzrost odnotowano na akcjach Jastrzębskiej Spółki Węglowej, które zyskały 7,6 proc., oddalając się tym samym od niebezpiecznego rejonu 15 zł za akcję. Ogólny spadek awersji do ryzyka wyraźnie sprzyjał też wycenie KGHM oraz Taurona – ich kapitalizacja zwiększyła się podczas poniedziałkowej sesji odpowiednio o 3 proc. oraz 5,1 proc. Po drugiej stronie rynku znalazły się jedynie trzy spółki, wśród których należy wymienić PGE (-0,9 proc.), Orange (-0,9 proc.) oraz LPP (-1,8 proc.).

Źródeł optymizmu, który zagościł na rynkach na początku tego tygodnia należy szukać przede za oceanem. W niedzielę Federalna Agencja ds. Żywności i Leków wydała zezwolenie na stosowanie w nagłych przypadkach osocza ozdrowieńców w walce z COVID-19. Wprawdzie brakuje na ten moment wiarygodnych badań, które potwierdzałyby skuteczność tej metody, niemniej słowa prezydenta D. Trumpa o tym, jakoby taka forma leczenia zmniejszała śmiertelność o ponad 30 proc. wystarczyły, by zelektryzować rynek. Do tego należy dodać doniesienia Financial Times, zgodnie z którymi administracja Białego Domu rozważa skrócenie procedur administracyjnych w celu szybszego zatwierdzenia opracowanej w Wielkiej Brytanii przez spółkę AstraZeneca szczepionki na koronawirusa. Jak zapewne można się domyślać, kluczowym terminem jest w tym przypadku wprowadzenie szczepionki przed listopadowymi wyborami prezydenckimi w USA.

Tymczasem amerykańskie indeksy notują nowe rekordy. W poniedziałek S&P500 zyskało 1 proc., tym samym indeks ten po raz pierwszy w historii zamknął sesję powyżej okrągłego poziomu 3 400 pkt. Wzrosty odnotował również Nasdaq, który zyskał 0,6 proc. Pozytywne wieści z frontu wojny z koronawirusem szczególnie napędzały wzrosty akcji spółek najbardziej narażonych na negatywne skutki lockdownu, w tym przede wszystkim spółek lotniczych. Wieczorem na rynki napłynął kolejny pozytywny impuls, tym razem z frontu wojny handlowej. Zgodnie z oświadczeniem wydanym przez Departament Handlu USA, strona amerykańska odbyła wcześniej odkładaną rozmowę z chińskim wiceprezydentem Liu He w sprawie implementacji pierwszej fazy umowy handlowej.

Patryk Pyka Analityk Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion

Powiązane tematy

Komentarze