Ropa na fali wzrostów. Eksperci: Będzie jeszcze drożej!
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku powiększają wzrosty - surowiec jest wyceniany blisko 75 USD za baryłkę w związku z globalnym kryzysem energetycznym - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na listopad na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku kosztuje 74,95 USD, wyżej o 1,32 proc. Wcześniej surowiec zyskał 1,4 proc. i sięgnął 75,04 USD/b.
Ropa Brent w dostawach na listopad na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje zaś 79,09 USD za baryłkę, wyżej o 1,38 proc.
Wcześniej Brent wzrósł do 79,52 USD/b - to najwyższa cena surowca od 2018 r.
Analitycy zwracają uwagę, że amerykańskie zapasy ropy są obecnie na najniższym poziomie od blisko 3 lat. Z kolei wzrost popytu na gaz ziemny może napędzać popyt na ropę ponieważ wielu użytkowników zmienia paliwo.
Tymczasem kraje sojuszu OPEC+ powoli łagodzą ograniczenia w dostawach ropy, a lokalne warunki pogodowe w USA, gdzie kilka tygodni temu przeszedł huragan Ida, wpłynęły na ograniczenie lokalnej produkcji ropy. To powoduje że sytuacja na rynkach paliw zaczyna się zacieśniać.
„Ceny ropy nadal mają wsparcie z powodu szeregu obaw dotyczących napiętej sytuacji na rynkach energii” - mówi Warren Patterson, szef strategii surowcowej w ING Groep NV.
„Popyt na ropę wygląda na silniejszy niż się tego spodziewano” - dodaje.
Analitycy Goldman Sachs oceniają, że deficyt ropy na rynkach jest większy od oczekiwań, a to skłoniło ich do podwyższenia prognozy cen benchmarku Brent o 10 USD - do 90 USD za baryłkę.
Od początku 2021 r. ropa w USA zdrożała o ponad 80 proc., ponieważ światowy popyt na paliwa odbudowuje się po zakłóceniach wywołanych pandemią Covid-19.
Czytaj też: Szef Ryanaira uderza w CPK. „Lotnisko Bitcoin”
PAP Biznes/kp