Biały Dom sięga po rezerwy ropy, OPEC+ ostrzega o możliwej nadwyżce surowca
Amerykańska ropa WTI jest w czwartek podczas handlu w Azji na stabilnym poziomie. Po ogłoszeniu decyzji o uwolnieniu ropy ze strategicznych rezerw w USA i innych krajach, sojusz OPEC+ ostrzega - to działanie może zwiększyć nadwyżkę na rynkach paliw spodziewaną na początku przyszłego roku - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na styczeń kosztuje 78,45 USD, wyżej o 0,06 proc.
Brent na ICE w Londynie w dostawach na styczeń jest wyceniana po 82,43 USD za baryłkę, wyżej o 0,22 proc.
We wtorek prezydent USA Joe Biden poinformował, że udostępni 50 mln baryłek ropy naftowej z rezerwy strategicznej (SPR) w ramach porozumienia z szeregiem innych krajów, w tym Chinami i Indiami.
Biały Dom poinformował o sięgnięciu po 50 mln z 600 mln baryłek ropy z rezerwy strategicznej USA (SPR).
Jeszcze przed ogłoszeniem decyzji o uwolnieniu ropy z SPR sojusz OPEC+ ostrzegał, że takie działanie nie ma uzasadnienia w obecnych warunkach rynkowych.
Kraje OPEC+ mają spotkać się 1-2 grudnia, aby rozważyć, czy zwiększą dostawy ropy w styczniu 2022 roku o 400 tys. baryłek dziennie.
Już teraz niektórzy delegaci na to spotkanie mówią, że uwolnienie ropy z rezerw w kilku krajach może spowodować, że OPEC+ powstrzyma się przed zwiększeniem podaży swojej ropy w pierwszym miesiącu nowego roku.
Organ doradczy OPEC+ szacuje, że nadwyżka ropy na rynkach w styczniu i lutym 2022 r. wzrośnie o 1,1 mln baryłek dziennie i wyniesie odpowiednio: 2,3 mln i 3,7 mln, jeśli w ramach skoordynowanego działania kilku krajów na rynek trafi 66 mln baryłek ropy.
Analitycy na razie mają „mieszane” prognozy co do tego, co zrobi OPEC+.
Citigroup Inc. ocenia, że kraje sojuszu jednak pozostaną przy swoich dotychczasowych planach zwiększania podaży ropy o 400 tys, baryłek co miesiąc.
Z kolei stratedzy z Bank of Australia & New Zealand Group. spodziewają się, że OPEC+ wstrzyma się w styczniu z podwyżką dostaw.
„Spodziewam się, że do najbliższego spotkania OPEC+ ceny ropy będą się poruszać w wąskim przedziale” - mówi Suvro Sarkar, analityk ds. rynków energii w DBS Bank Ltd.
„Plan skoordynowanego uwolnienia ropy z rezerw okazał się mniej niepokojący, niż oceniano i zasadniczo nie zmieni obrazu podaży i popytu” - dodaje.
Czytaj też: „Raz się żyje!” Polacy szastają pieniędzmi?
PAP Biznes/kp