TYLKO U NAS
Znaczenie OFE dla przyszłości kraju
OFE kojarzą się ze wszystkim złym, co wydarzyło się wokół funduszy, zamiast definiować kapitałową część systemu emerytalnego – pisze Małgorzata Rusewicz prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, prezes Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami na łamach rocznika „Polski Kompas 2021”
Otwarte Fundusze Emerytalne (OFE), część drugiego filaru systemu emerytalnego, nie mają szczęścia do dobrej legislacji. Kiedy rząd Jerzego Buzka uchwalił ustawę o Otwartych Funduszach Emerytalnych, popełnił kilka błędów. Głównymi były: nieuchwalenie gwarancji uzupełniania ubytku w FUS wpływami z prywatyzacji, brak systemu wypłat oraz komunikacja zmian, która utrwaliła niezgodny z rzeczywistością obraz systemu. Wydaje się, że te trzy błędy miały duży wpływ na przyszłość kapitałowej części systemu emerytalnego. Głowę posypać popiołem musimy i my sami, choćby w kwestii komunikacji z członkami oraz edukacji – nasz sektor mógł i powinien był zrobić więcej. Wszystko to razem dało paliwo przeciwnikom do różnego rodzaju ataków, a kolejne rządy, zamiast dostosowywać i poprawiać system, zaczęły go rozmontowywać. Kulminacja nastąpiła w 2014 r., kiedy umorzono część obligacyjną funduszy, automatycznie wypisano Polaków z uczestnictwa w funduszach i wprowadzono suwak bezpieczeństwa, obliczony na długoterminowe wygaszanie sektora. Wszystko to razem wywołało burzę, która w ramach debaty publicznej trwała wiele miesięcy i do dziś rezonuje w społeczeństwie. Jej pokłosie to brak zaufania Polaków do systemu emerytalnego oraz ogromnie trudne warunki do rzeczowej dyskusji na temat jego przyszłości – obecnie OFE kojarzą się ze wszystkim złym, co wydarzyło się wokół funduszy, zamiast definiować kapitałową część systemu emerytalnego. Co więcej, trzy znaczące efekty funkcjonowania OFE są niemal zupełnie pomijane w dyskusjach. Fundusze emerytalne są jednymi z najefektywniejszych w Polsce form pomnażania oszczędności, przyczyniły się do rozwoju rodzimego rynku kapitałowego, szczególnie pomagając krajowej giełdzie w zakresie kreowania popytu oraz nadzoru korporacyjnego nad spółkami, a wreszcie pozwoliły Polakom uświadomić sobie, że ich przyszłość emerytalna zależy od nich samych. W uczciwej dyskusji nie powinniśmy zapominać o znaczeniu tych faktów.
Obecnie OFE w wyniku wielu zmian nie odgrywają roli, którą przed nimi postawiono. Środki w nich zgromadzone trafiają do ZUS, by w przyszłości stanowić część emerytury z systemu publicznego. Nie jest to rozwiązanie, które w ramach systemu emerytalnego różnicuje ryzyka i zapewnia w większym stopniu bezpieczeństwo. I choć wyniki funduszy są bardzo dobre, to jednak uwarunkowana prawnie ekspozycja ich aktywów w większości na akcje oraz brak rozsądnych możliwości dywersyfikacji ryzyka powodują, że fundusze w przypadku bessy nie będą mogły podejmować działań chroniących w odpowiedni sposób zgromadzony w nich kapitał. Rząd od 2016 r. planuje zmiany w funduszach. Dotąd nie udało się ich przeprowadzić. Szkoda, bo odpowiednio przeprowadzona operacja mogłaby odbudować zaufanie Polaków do systemu emerytalnego i wzmocnić rozwiązania długoterminowego oszczędzania. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że udana transformacja OFE może się odbyć po spełnieniu trzech kluczowych warunków – kształt reformy musi zostać opracowany w ramach realnych, szerokich i poważnych konsultacji społecznych, jej celem musi być wyłącznie emerytalny interes Polaków, a zaproponowane rozwiązanie musi być społecznie akceptowane i zostać mądrze wytłumaczone społeczeństwu. Jakiekolwiek błędy przy takiej operacji pogłębią istniejący problem systemu emerytalnego i okołoemerytalnego – brak zaufania. Przy tym problemie wszystkie pozostałe kwestie mają mniejsze znaczenie. Przy braku zaufania nawet najlepszy system nie będzie działał odpowiednio i nie spełni swojego zadania. Weźmy na przykład PPK. Naprawdę świetny produkt nie cieszy się – mimo automatycznego zapisu i hossy na światowych rynkach – popularnością wśród choćby połowy uprawnionych.
W sprawie OFE nie powinno być pośpiechu. Dzięki temu proces ich przekształcenia można będzie dobrze zaplanować i mądrze zrealizować. Przy zmianach musimy pamiętać o społecznym poczuciu prywatnej własności zgromadzonych w nich środków, niezależnie od niego i szczegółów prawnych aspektów, aktywa w funduszach pochodzą ze składek pracowników i ostatecznie mają służyć właśnie im. Ponadto, wybierając konkretne rozwiązania, musimy uwzględnić ich wpływ na GPW i wziąć pod uwagę wyzwania systemu emerytalnego, przed jakimi stajemy. Nie bez znaczenia dla ostatecznego kształtu rozwiązań związanych z przyszłością OFE są również zmiany podatkowe będące częścią Polskiego Ładu, w tym wypadku potencjalny wybór ubezpieczonych pomiędzy częścią repartycyjną a kapitałową musi być równy. Stawką w całej grze jest stabilność systemu emerytalnego i powodzenie budowy powszechnego systemu długoterminowych oszczędności – oba elementy o kapitalnym znaczeniu dla przyszłości naszego kraju.
Małgorzata Rusewicz prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, prezes Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami
Tekst prezes Małgorzaty Rusewicz został opublikowany w elektronicznym wydaniu „Polskiego Kompasu 2021” dostępnym bezpłatnie do pobrania na stronie www.gb.pl a także w aplikacji „Gazety Bankowej” na urządzenia mobilne
»» Pobierz teraz bezpłatnie PDF „Polskiego Kompasu 2021”:
APPLE APP STORE - KLIKNIJ TUTAJ
HUAWEI APP GALLERY - KLIKNIJ TUTAJ
Polecamy i zachęcamy do lektury tego wyjątkowego rocznika
UWAGA OD REDAKCJI: wszystkie teksty zamieszczone w roczniku „Polski Kompas 2021” zostały przygotowane przez autorów i nadesłane do redakcji do 2 września 2021 roku