Optymizm w notowaniach futures, mniejszy w Azji
Sezonowość na amerykańskim rynku akcji każe oczekiwać pozytywnego zakończenia pierwszych dwóch sesji w nowym roku i kontrakty futures faktycznie sugerują pozytywne otwarcie co najmniej dzisiaj
Warto zauważyć jednak, że typowe dla poświątecznego okresu zjawiska umiarkowanie sprawdziły się w końcówce 2021 r. Po świetnym poniedziału 27 grudnia najważniejszy rynek na świecie zaczął mieć problemy z generowaniem kolejnych rekordów, a odpowiedź na pytanie, czy będziemy mieli do czynienia ze sprawdzającymi się w 80 proc. przypadków wzrostami w tym okresie wciąż jest otwarta.
Początek roku w Azji jest neutralny z lekkim wskazaniem w dół – silnie w godzinach porannych rośnie Sensex, natomiast Nikkei i Hang Seng znajdują się na minusach. Akcje Evergrande są zawieszone po doniesieniach, że spółka otrzymała nakaz zburzenia rozpoczętej inwestycji w prowincji Hainan. Bilans grudnia na chińskim rynku nieruchomości pozostaje mieszany – w ujęciu miesięcznym wzrost sprzedaży mieszkań wyniósł 23% względem listopada, ale wystarcza to zaledwie do osiągnięcia dynamiki na poziomie -26% r/r. Akcje deweloperów bezustannie spadają, choć sytuacja jest bardzo zróźnicowana – zdrowe spółki (dzisiaj Cifi) oferują nawet przedterminowe wykupy długu, by zatrzymać przecenę. We wczorajszym artykule Bloomberg podaje kwotę 197 mld USD, podsumowując styczniowe zobowiązania sektora, natomiast jej ogromna większość (173 mld USD) to opóźnione pensje z 4Q2021. Płatności kuponów i wykupy obligacji to „zaledwie” 11,8 mld USD w rozpoczętym miesiącu, co i tak czyni go najtrudniejszym w tym roku poza lipcem. Zważywszy na wyraźny spadek tej liczby w lutym (do 2,9 mld USD) i presję Pekinu, by zaległości wobec pracowników zostały wypłacone w tym miesiącu, można zakładać, że będzie on poważnym testem dla branży, a ewentualny wynik pozytywny pozwoli na optymizm dotyczący dalszej części roku.
Odrębnym problemem pozostaje polityka Chin wobec COVID – państwo reportuje około 200 przypadków dziennie, tymczasem trwające zatrzymanie aktywności w Xi’an może mieć zauważalny wpływ na wzrost w 1Q2022, szczególnie, gdyby wirus rozprzestrzenił się na inne duże miasta. Utrzymywanie zasady „zero tolerancji” wydaje się coraz bardziej absurdalne w sytuacji, gdy w ciągu ostatnich 7 dni na świecie pozytywny wynik testu otrzymało dwa razy więcej osób niż przy poprzednich rekordach w kwietniu. Wirus powrócił m.in. do Indii (pięciokrotny wzrost zakażeń w ujęciu tygodniowym), tymczasem statystyki hospitalizacji i zgonów z powodu omikrona pozostają niezwykle niskie.
Głównym zagrożeniem w rozpoczynającym się roku pozostają jednak przede wszystkim wyraźnie wyższe niż przed pandemią wyceny wskaźnikowe akcji na rynkach rozwiniętych, trudniejsze do utrzymania w ciągu najbliższych 12 miesięcy, gdy na świecie rozpoczęło się zacieśnienie moneterne. COVID w powszechnej opinii przestał nim być – w świeżym badaniu Bank of America zarządzający funduszami umieścili go na liście potencjalnych problemów na piątym miejscu, za inflacją, podwyżkami stóp, słabym wzrostem w Chinach i bańkami na niektórych klasach aktywów.
Nie zmienia to faktu, że wpływ omikrona na globalny wzrost w 1Q2022 będzie zauważalny, co potwierdzają niemal codzienne doniesienia o restrykcjach w podróżach i zachowanie koszyka „reopening stocks” w końcówce roku. W Polsce większym zagrożeniem na starcie roku wydają się gigantyczne wzrosty cen gazu.
Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion