Informacje

papieros / autor: Pixabay
papieros / autor: Pixabay

Rośnie legalna sprzedaż papierosów, kurczy się szara strefa

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 12 kwietnia 2022, 11:43

  • Powiększ tekst

Mimo podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe legalna sprzedaż papierosów w Polsce systematycznie rośnie – aż o 11 proc. w dwóch pierwszych miesiącach tego roku. Konsekwentnie maleje natomiast udział szarej strefy, która w 2021 roku stanowiła już zaledwie 5,8 proc. rynku tytoniowego – wynika z raportu Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych (IPAG)

Jeśli podwyżka akcyzy miała zniechęcić Polaków do palenia, to coś jednak nie wyszło. W styczniu i lutym tego roku Polacy wypalili o 0,7 miliarda papierosów więcej niż w tych samych miesiącach ub. roku. To dlatego, że te tanie i te najtańsze papierosy podrożały tylko o ok. 50 groszy. Fiskus miał zrealizować cel zdrowotny tą podwyżką, ale patrząc na skokowy wzrost sprzedaży papierosów, to się nie udało.

Udział szarej strefy w krajowym rynku papierosowym był w 2021 rekordowo niski. W tej branży szara strefa maleje sukcesywnie od 2015 roku, gdy wynosiła 19 proc. – wskazuje IPAG.

Spadek udziału nielegalnej sprzedaży w rynku do 5,8 proc. jest jednak nie tylko efektem skutecznych działań polskich służb, ale również dynamicznie rosnącej – pomimo podwyżki podatku akcyzowego na papierosy w 2020 roku – legalnej sprzedaży papierosów w Polsce.

Jak podkreśla IPAG, szczególne znaczenie miały skoordynowane działania: Centralnego Biura Śledczego Policji, Krajowej Administracji Skarbowej oraz Straży Granicznej.

Organy państwowe swoją wiedzę o specyfice rynku i szarej strefy, niezbędną do skutecznego ścigania przestępczości tytoniowej, w pewnej mierze czerpią ze współpracy z legalnie działającymi producentami – wskazują eksperci.

W opinii IPAG, systematyczne spadki przemytu papierosów rok do roku w dużej mierze były też konsekwencją szeregu posunięć regulacyjnych i zmian systemowych.

Jednak Polacy palą coraz więcej. Legalna sprzedaż papierosów wzrosła o 11 proc. w dwóch pierwszych miesiącach br. w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego. W styczniu i w lutym nad Wisłą wypalono o ponad 742 mln sztuk papierosów więcej, niż w tym samym czasie w 2021 r.

Ostatnia nowelizacja ustawy akcyzowej, która miała wspierać prozdrowotne wybory Polaków i ograniczyć sprzedaż papierosów, nie doprowadziła do tego efektu. Korekta minimalnej stawki podatku akcyzowego na papierosy ze 100 proc. do 105 proc. weszła w życie w styczniu br. O podwyżkę akcyzy na papierosy apelowały wcześniej wielokrotnie środowiska lekarskie i organizacje pacjenckie, zwracając uwagę na rosnący problem przystępności cenowej papierosów oraz palenia wśród nieletnich.

Przedstawiciele branży tytoniowej alarmowali, że nowelizacja może doprowadzić do radykalnego wzrostu cen papierosów. Tymczasem ceny tych najtańszych wzrosły tylko nieznacznie, o około 50 groszy.

Inflacja tę podwyżkę, brzydko mówiąc, zjadła. Wpływ ekonomicznego ograniczenia dostępności wyrobów tytoniowych, poprzez podwyższenie minimalnej stawki podatku akcyzowego, po prostu osłabł – tłumaczył doradca podatkowy Wojciech Bronicki z kancelarii BBGTAX, podczas konferencji zorganizowanej przez Instytut Prognoz i Analiz Gospodarczych, w trakcie której zaprezentowano raport na temat skali szarej strefy w różnych sektorach polskiej gospodarki.

Zdaniem Wojciecha Bronickiego, zdecydowany wzrost w sprzedaży papierosów w styczniu i w lutym potwierdzają również oficjalne dane Ministerstwa Finansów w zakresie dochodów z podatku akcyzowego, gdzie również w styczniu odnotowano zdecydowany wzrost wpływów z podatku akcyzowego.

„Około 350 milionów złotych więcej podatku akcyzowego wpłynęło z wyrobów tytoniowych w styczniu 2022 roku, niż w styczniu 2021 roku” – wskazał Wojciech Bronicki.

To pokazuje, że ani podwyżka w 2020 r., ani podwyżka minimalnego podatku do 105 proc. nie spowodowały ograniczenia legalnego rynku wyrobów tytoniowych – podkreślił doradca podatkowy z kancelarii BBGTAX.

Tymczasem resort finansów potrzebę podniesienia stawek uzasadniał tym, że miało to prowadzić do ograniczenia dostępności – zarówno papierosów, jak i alkoholu.

Celem proponowanych rozwiązań jest realizowanie zadań RM w zakresie polityki prozdrowotnej poprzez ograniczanie dostępności cenowej napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych i ich substytutów oraz zniwelowanie skutków inflacji, jaka w najbliższych latach prowadziłaby stopniowo do relatywnego spadku cen używek w stosunku do cen innych wyrobów konsumpcyjnych – tłumaczyło wówczas ministerstwo w Ocenie Skutków Regulacji.

W dyskusji podczas prezentacji raportu IPAG, eksperci podkreślali, że jeżeli rząd faktycznie chce zrealizować ten cel, to musi ponownie dokonać korekty poziomu minimalnego opodatkowania papierosów. Tak, żeby wyprzedzić wskaźnik inflacji. Przystępność cenowa papierosów w Polsce nadal pozostaje wysoka, zwłaszcza na tle pozostałych państw UE. Polska i Bułgaria to dwa państwa w UE o najniższych cenach papierosów.

Dalsza korekta minimalnej stawki akcyzowej na papierosy pozwoliłaby resortowi finansów zrealizować zakładany cel zdrowotny i dalej zwiększać wpływy z akcyzy do budżetu państwa.

Jak ostrzega IPAG w swoim raporcie, najnowsze plany Komisji Europejskiej dotyczące wprowadzenia zakazu sprzedaży mentolowych i smakowych wkładów tytoniowych do podgrzewania mogą natomiast doprowadzić do ryzyka wzrostu szarej strefy w tzw. nowatorskich wyrobach tytoniowych. Te warianty stanowią nawet 2/3 wszystkich sprzedawanych produktów z tej kategorii w Polsce.

Jest to związane z wdrożeniem zakazu sprzedaży papierosów mentolowych w 2020 r., w związku z czym część konsumentów przeniosła się na rynek wyrobów nowatorskich. Teraz, w zasadzie bez żadnego okresu przejściowego, może to zostać zabronione, więc tutaj jest spore ryzyko uderzenia w ten stosunkowo młody rynek – prognozuje Jacek Fundowicz, wiceprezes IPAG.

Wskazuje też na możliwość wysokich strat dla budżetu z tytułu luki w konstrukcji akcyzy na płyny do e-papierosów.

Beznikotynowe płyny do e-papierosów, ze względu na wadliwą definicję płynu, zostały całkowicie przejęte przez grupy przestępcze, które działają w szarej strefie – ostrzega Jacek Fundowicz i dodaje, że fiskus traci na tym procederze, co najmniej 300 mln zł rocznie.

PAP, IPAG, mw

CZYTAJ TEŻ: Jak drogo było w marcu?

CZYTAJ TEŻ: Tchórzostwo Rosjan! Udawali cywili by… napadać!

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych