Uściński: Planowanie przestrzenne będzie szybsze
Po reformie gminy będą mogły sprawniej i elastyczniej wprowadzać i zmieniać plany miejscowe. Realnie plan będzie można uchwalić nawet w osiem miesięcy – zapowiada w rozmowie z piątkową „Rz” Piotr Uściński, wiceminister rozwoju
Wiceminister rozwoju przyznaje w „Rz”, że chciałby, aby reforma planowania i zagospodarowania przestrzennego weszła w życie w I kwartale 2023 r.
To możliwe, bo już w III kwartale br. ustawą zajmie się Sejm. Część przepisów dotyczących m.in. pełnej cyfryzacji wejdzie w życie w 2026 r. - dodaje.
Ustawa zmieni to, że będzie nam zwyczajnie łatwiej. Ludzie nie rozumieją, dlaczego tak długo trwają procedury planistyczne, dlaczego gmina przez lata prowadzi postępowania, by zmienić plan miejscowy lub ustanowić go dla danego obszaru. To się właśnie zmieni: gminy będą mogły sprawniej i elastyczniej wprowadzać i zmieniać plany miejscowe. Miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego wyznaczają tereny przewidziane pod zabudowę np. jednorodzinną, na tych terenach będzie łatwiej wybudować dom niż dotychczas - podkreśla.
Jednocześnie - mówi w „Rz” Uściński - planowanie umożliwia ochronę wielu gruntów przed niepożądaną lub niechcianą przez samorząd czy społeczność lokalną zabudową.
Kowalski będzie przede wszystkim bardziej świadomy podejmowanych zmian. Rozszerzona partycypacja społeczna umożliwi wszystkim aktywny udział w tworzeniu aktów planowania, również dzięki cyfryzacji. Część korzyści ma perspektywę długoterminową, a więc przyszłe inwestycje będą mogły być realizowane z uwzględnieniem standardów urbanistycznych, co oznaczać może łatwiejszy dostęp do infrastruktury społecznej, np. parku czy szkoły - dodaje.
Wiceminister zapowiada, że zaproponowane zastąpienie studium zagospodarowania przestrzennego planem ogólnym, czyli dokumentem o krótkiej liście ustaleń, oraz zmiany w procedurze opracowania wszystkich aktów planowania przestrzennego znacząco skrócą czas oczekiwania potencjalnych inwestorów na możliwość lokalizowania planowanych inwestycji.
Plan ogólny będzie aktem prawa miejscowego, z którym będą musiały być zgodne zarówno plany miejscowe, jak i decyzje o warunkach zabudowy – system w końcu będzie spójny. Zabiegały o to szczególnie samorządy. Plan ogólny będzie bardzo syntetycznym dokumentem, dlatego jego sporządzenie będzie trwało krócej niż opracowanie studium. W aktualnej wersji przepisów zakładamy jedno wyłożenie planu zamiast kilku, z zachowaniem szerszych konsultacji społecznych, tak aby każdy zainteresowany był poinformowany o nowych planach - wskazuje.
Będzie to możliwe dzięki zastosowaniu różnych metod konsultacji i zaangażowaniu jak największej liczby osób. Oczywiście mamy jeszcze kwestie związane na przykład z uzgodnieniami, ale tak to przygotowaliśmy w ramach reformy, że realnie nawet w osiem miesięcy będzie można uchwalić plan miejscowy - dodaje.
Uściński podkreśla, że równolegle będzie można procedować oba plany: ogólny i miejscowy.
To zmiana w stosunku do obecnej sytuacji, w której zazwyczaj najpierw latami procedujemy studium, a potem latami plan. W ten sposób zarządzanie przestrzenią będzie szybsze - wskazuje.
Czytaj też: Horała: CPK idzie w poprzek interesów Niemiec i Rosji
PAP/KG