TYLKO U NAS
Miedź i napędzające się transformacje
Żyjemy w czasie, w którym gospodarka globalna przechodzi gwałtowne przemiany. Zarazem możemy spostrzec niejako dwie zazębiające się transformacje związane z miedzią i energią – napisł na łamach rocznika „Polski Kompas 2022” Marcin Chludziński, do 11 października 2022 prezes zarządu KGHM Polska Miedź SA
Wieszczenie optymistycznej wizji przyszłości dziś dla wielu może brzmieć co najmniej nierozsądnie. Jednak nieraz w prognozach zbyt mocno skupiamy się na tu i teraz, a zapominamy o skali makro. Ta zaś w odniesieniu do miedzi mówi jasno – znaczenie miedzi będzie znacząco rosnąć w kolejnych latach i dekadach. Już do 2023 r. globalny rynek tego surowca może osiągnąć wartość 172 mld dolarów. Tak wskazują analizy Transparency Market Research.
Warto także zwrócić uwagę na raport z lipca 2022 r., który został przedstawiony przez S&P Global. Dotyczył on rynku miedzi i jego długofalowych perspektyw. Kluczowy wniosek płynący z opracowania wskazywał, że do 2035 r. zapotrzebowanie na miedź wzrośnie aż do 50 mln ton. To dwukrotnie więcej, niż wynosi popyt obecnie. Co niezwykle istotne, ten popyt w kolejnych latach według analityków S&P Global ma się utrzymywać.
Te fakty dotyczące długoterminowych perspektyw rzucają inne światło na aktualne informacje dotyczące wahań cen miedzi na rynkach globalnych. Jeszcze na początku rosyjskiej agresji na Ukrainę ceny miedzi sięgały 10,7 tys. dolarów za tonę. W końcu sierpnia 2022 r. cena ta spadła do poziomu blisko 7,5 tys. dolarów za tonę. Notowany spadek popytu to jednak nie kryzys surowca, lecz wyznacznik lęków przed recesją i ogólnego spowolnienia globalnej gospodarki. Zwracał na to uwagę choćby Simon Hunt, znany analityk rynku miedzi. Zaznaczał on, że wskaźniki dotyczące czerwonego metalu to niejednokrotnie wymierna zapowiedź głębszego kryzysu gospodarczego.
Niezależnie jednak od bieżących wahań i kryzysów przyszłość miedzi przedstawia się nader optymistycznie. Dość powiedzieć, że Goldman Sachs w kwietniu 2022 r. prognozował wzrost cen miedzi do poziomu 13 tys. dolarów za tonę w perspektywie dwunastu miesięcy. Uzasadniano to wyczerpywaniem się zapasów surowca przy jednoczesnym stabilnym wysokim popycie. I właśnie na to pytanie warto odpowiedzieć – skąd ten popyt? Jest on skorelowany z licznymi czynnikami, ale jednym z najważniejszych pozostaje transformacja energetyczna. I nie tylko.
Miedź jako fundament transformacji
Można zresztą wskazać trzy nadrzędne rodzaje przemian, które wpływają na status miedzi. Po pierwsze, jest to postępująca elektryfikacja w wielu rejonach świata, takich jak Afryka i Azja. Według Międzynarodowej Agencji Energii (MAE) ponad 100 mln osób rocznie zyskuje dostęp do energii elektrycznej. Inwestycje w tego typu energię od kilku lat przewyższają te w ropę naftową czy gaz. Tym samym tradycyjna energetyka i jej rozwój wpływają na rynek miedzi. Ta bowiem stanowi idealny materiał do produkcji i dystrybucji energii elektrycznej jako metal doskonale przewodzący prąd i nadający się do recyklingu.
Drugi rodzaj współczesnej transformacji, w której nieoceniony jest udział miedzi, to postępująca cyfryzacja. Komputery, infrastruktura związana z internetem i wiele innych – rozwój tych gałęzi gospodarki generuje popyt na miedź. Dość powiedzieć, że dziś surowiec pochodzący z Polski można znaleźć w co ósmym smartfonie na świecie. Rzecz jasna to jeden z aspektów, które przekładają się na stabilne wyniki spółki KGHM Polska Miedź SA, która po pierwszym półroczu 2022 r. legitymowała się przychodami przekraczającymi 15 mld złotych.
Cyfryzacja czy tradycyjna energetyka bledną jednak przy dynamicznym rozwoju Odnawialnych Źródeł Energii (OZE) i elektromobilności. Zielona transformacja energetyczna jak żadna inna wpływa na pozycję miedzi. Dość powiedzieć, że auto elektryczne zawiera w sobie przeszło dwa i pół razy więcej miedzi niż samochód z tradycyjnym silnikiem spalinowym. Z kolei elektrownia wiatrowa potrzebuje pięć razy więcej miedzi na megawat mocy zainstalowanej niż energia wytwarzana przy użyciu gazu ziemnego lub węgla. Te liczby jednoznacznie wskazują, że przyszłość rysuje się w kolorach miedzi.
Miedź pomaga w transformacji i… sama jej ulega
Transformacja energetyczna towarzysząca światowemu przemysłowi w kontekście miedzi prezentuje swoiste sprzężenie zwrotne. Z jednej strony miedź to konieczny element tejże transformacji, z drugiej zaś również firmy miedziowe muszą się zmieniać i dostosowywać do nowych regulacji, choćby tych związanych z Zielonym Ładem. O konieczności tych przemian wiemy w KGHM nie od dziś. Dlatego też w naszych planach założyliśmy osiągnięcie neutralności klimatycznej w naszych zakładach do 2050 r. Z kolei do 2030 r. chcemy zmniejszyć poziom emisji o 30 proc.
Aby to osiągnąć, inwestujemy aktywnie w OZE, stawiając przy tym na ich dywersyfikację. Wykorzystujemy zarówno technologie fotowoltaiczne, jak i energetykę jądrową. Chcemy, by już za kilka lat połowa energii wytwarzanej w KGHM pochodziła ze źródeł własnych, w tym jak najwięcej z OZE. Dla przykładu naszym celem jest osiągnięcie samowystarczalności energetycznej naszych aktywów w Chile, gdzie znajduje się kopalnia Sierra Gorda. Na pustyni Atacama, jednym z najbardziej nasłonecznionych miejsc świata, chcemy zbudować farmy fotowoltaiczne, które w ciągu dwóch lat pozwolą aktywom osiągnąć niezależność. Jeszcze istotniejszy projekt to rozwój energetyki jądrowej. W 2022 roku podpisaliśmy umowę z amerykańską firmą NuScale w sprawie rozpoczęcia prac nad wdrożeniem zaawansowanych małych reaktorów modułowych (SMR) w Polsce. To przełomowa technologia, która pozwoli nam na wytwarzanie taniej i ekologicznej energii. Pierwsza elektrownia tego typu ma zostać uruchomiona w naszym kraju do 2029 r.
Połączone transformacje
Miedź się zmienia, zmienia się KGHM, zmienia się świat. Sami poddajemy się transformacji, korzystamy na niej, ale także ją współtworzymy. Dziś transformacja energetyczna jest w 75 proc. oparta na miedzi. Ona napędza popyt na surowiec, a sama miedź przyczynia się do nieuchronnych i korzystnych przemian globalnego przemysłu. W system bardziej efektywny i ekologiczny. To dla nas zobowiązanie i szansa. Szansa, którą bez wątpienia wykorzystamy.
Marcin Chludziński, do 11 października 2022 prezes zarządu KGHM Polska Miedź SA
Tekst napisany w sierpniu 2022 r. został opublikowany w elektronicznym wydaniu „Polskiego Kompasu 2022” dostępnym bezpłatnie do pobrania na stronie www.gb.pl a także w aplikacji „Gazety Bankowej” na urządzenia mobilne
»» Pobierz teraz bezpłatnie PDF „Polskiego Kompasu 2022”: