Śliwka przypomina: „Geniusze” z PO-PSL wpuścili Rosjan do Azotów
Sprawa Rafinerii Gdańskiej stała się dla Donalda Tuska pretekstem do kolejnego ataku na rząd PiS
Koszt rafinerii w Gdańsku zwróci się Arabom w niecały rok, jej sprzedaż to dla nich prezent od rządów PiS, największa afera XXI wieku w Polsce. Nie rozstrzygnę teraz, czy to tylko głupota, czy wielka korupcja, ale tak tego nie zostawię - zadeklarował były premier, lider PO Donald Tusk.
Szybko spotkało się to z ripostami. O próbie sprzedaży całego Lotosu Rosjanom przypomniał wicepremier Jacek Sasin. Oprócz tego podsekretarz w Ministerstwie Aktywów Państwowych - Andrzej Śliwka zwrócił uwagę, że rosyjski akcjonariusz został wprowadzony do grupy Azoty.
Poza chęcią wpuszczenia przez rząd Tuska rosjan do Lotosu, umorzeniem Gazpromowi 1.2 mld zł długu oraz umowie Pawlaka na Rosję gaz do 2037 roku, „geniusze” z PO-PSL wpuścił na blisko 20% do Azotów rosyjskiego akcjonariusza, który wrogo chciał przejąć kluczową nawozową spółkę w Polsce - napisał na Twitterze.
Rosjanin 10 lat temu chciał przejąć kontrole nad produkcją nawozów mineralnych w Polsce. W 2012 r. rosyjska spółka Acron kupiła w wezwaniu ponad 7 mln akcji Zakładów Azotowych Tarnów poprzez wezwanie obsługiwane przez Dom Maklerski BZ WBK (ten bank przekształcił się później w Santander Bank). Acron w swoich działaniach był wspierany przez ówczesny rząd (PO-PSL), o czym wprost mówił główny udziałowiec rosyjskiej grupy Wiaczesław Kantor. To wiceminister skarbu Paweł Tamborski miał namawiać go do złożenia oferty na akcje Z.A. w Tarnowie-Mościcach.
Czytaj też: Tusk znów atakuje za Orlen. Sasin i Śliwka dosadnie
KG