Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com

Prebiotyki, a probiotyki

Filip Siódmiak

Filip Siódmiak

Absolwent studiów 1. stopnia na kierunku dietetyka, specjalność kliniczna na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. Przygotowuje się do specjalizacji w dziedzinie dietetyki nefrologicznej

  • Opublikowano: 22 lutego 2023, 22:00

  • Powiększ tekst

Już od starożytności uważano, że wszelkie choroby zaczynają się od jelit

I jest to prawda. W całej tej układance najważniejsze są mieszkające w nich drobnoustroje. Wpływają one na nasze zdrowie, metabolizm, na nastroju kończąc. W dobrze skomponowanej diecie ważne jest, aby zapewnić im potrzebne składniki pokarmowe oraz wzbogacać i urozmaicać ich skład oraz różnorodność gatunkową. Z pomocą przychodzą nam w tym prebiotyki i probiotyki.

Świeża dostawa

W języku greckim słowo pro bios oznacza „dla życia” i tym najogólniej mówiąc właśnie są probiotyki. Według nomenklatury Światowej Organizacji Zdrowia są to żywe mikroorganizmy, które przyjęte w odpowiedniej ilości działają pozytywnie na nasz organizm. Za ich naturalne siedliska uznaje się przewód pokarmowy ludzi, jamę ustną oraz powierzchnię skóry. Najwięcej probiotyków znajdziemy w kiszonkach (kapusta kiszona, ogórki kiszone, kimchi, kombucha, zakwas chlebowy), fermentowanych produktach mlecznych (jogurt, kefir, maślanka).

Już nawet w okresie niemowlęcym małe dzieci mają styczność w bakteriami probiotycznymi w mleku matki. Ich główne zadanie polega na dbaniu o odpowiedni skład oraz różnorodność mikrobiologiczną naszych jelit, jednocześnie zapobiegając namnażaniu się potencjalnie chorobotwórczych drobnoustrojów i grzybów. Polecane są zwłaszcza osobom z obniżoną odpornością, palącym papierosy, z nadmiernym stresem, prowadzącym niezdrowy styl życia oraz dietę, a także kobietom zmagającym się z infekcjami intymnymi. Są one obowiązkowe podczas oraz po zakończeniu antybiotykoterapii oraz dla zachowania zdrowia w codziennej diecie.

Bakterie też muszą jeść

Pożywka dla dobroczynnych bakterii. Tak najprościej można opisać czym są prebiotyki. W ich skład nie wchodzą żadne kultury bakterii, a niestrawione węglowodany. Są to między innymi oligosacharydy (fruktooligosacharydy, laktuloza, oligosacharydy sojowe) oraz polisacharydy (pektyny, celuloza, hemiceluloza, inulina, skrobia oporna). Niektóre z tych związków to nic innego jak błonnik naturalnie występujący w produktach spożywczych, a pozostałe pozyskuje się procesami chemicznymi i dodaje do środków farmaceutycznych lub suplementów. Po ich spożyciu stymulują one wzrost bakterii takich jak Lactobacillus, Bifodobacterium czy Bacterioides. Ich rola jednak na tym się nie kończy, bowiem zmniejszają prawdopodobieństwo wystąpienia biegunek, stanów zapalnych oraz polipów. Mogą także chronić nasz układ pokarmowy przed rozwojem nowotworów. W żywności znajdują się głównie w cebuli, szparagach, pszenicy, bananach, ziemniakach, miodzie oraz soi.

Chcąc zadbać o swoje zdrowie oraz dobre samopoczucie warto regularnie włączać do diety zarówno źródła pre-, jak i probiotyków. Działając razem wywrą bardzo korzystny wpływ na nasz organizm, a nam zapewnią dłuższe i szczęśliwsze życie.

Filip Siódmiak

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych