PKO BP: Inflacja rozpoczęła w marcu swój marsz w dół
Inflacja rozpoczęła w marcu swój marsz w dół, jednak rosnąca inflacja bazowa przypomina, że droga do celu inflacyjnego będzie długa i wyboista – stwierdzili ekonomiści banku PKO BP w piątkowym komentarzu do danych GUS.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2023 r. wzrosły o 16,2 proc. w stosunku do marca 2021 r., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1,1 proc. - podał w piątek Główny Urząd Statystyczny. W lutym inflacja wyniosła 18,4 proc.
„Inflacja rozpoczęła w marcu swój marsz w dół, jednak rosnąca inflacja bazowa przypomina, że droga do celu inflacyjnego będzie długa i wyboista. Marcowe dane nie zmieniają naszych ocen perspektyw polityki pieniężnej – stopy w najbliższych miesiącach będą stabilne, a może RPP powstrzymać się z zapowiedziami ewentualnych obniżek, dopóki nie zobaczy dezinflacji w kategoriach bazowych” – stwierdzili ekonomiści PKO BP.
Wskazali, że w marcu inflację obniżały ceny paliw, spowolnił także wzrost cen energii, za to zaskoczeniem były ceny żywności, które w ciągu miesiąca wzrosły o 2,3 proc. licząc rok do roku, a wiec znacznie powyżej wzorca sezonowego. Dodali, że nawet w ubiegłym roku (według starego systemu wag) ceny rosły wolniej, bo o 2,2 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca. Zdaniem PKO BP tendencje globalne i krajowe (ceny produktów rolnych, PPI w produkcji żywności) zapowiadają systematyczną i znaczącą dezinflację w tej kategorii, jak na razie jest jednak ona najpewniej spowalniana przez wysokie ceny owoców i warzyw.
„Szacujemy, że inflacja bazowa w marcu nadal rosła, do ok. 12,2-12,3 proc. r/r z 12 proc. w lutym. Jej impet miesięczny pozostał wysoki (zarówno w danych surowych jak i odsezonowanych przekracza 1 proc. m/m), co sugeruje pewną lepkość/uporczywość procesów cenowych w gospodarce. Znaczna część podwyższonej inflacji bazowej to efekty drugiej rundy szoków kosztowych, które powinny w najbliższych miesiącach słabnąć w otoczeniu słabego popytu konsumpcyjnego” - stwierdzili ekonomiści banku.
Podtrzymali jednocześnie ocenę, że głównym źródłem obaw pozostaje inflacja bazowa, w szczególności w części usługowej, „gdzie rosnące ceny odzwierciedlają presję generowaną przez koszty pracy, oraz w pewnym zakresie mechanizmy indeksacyjne (np. w zdrowiu i edukacji)”.
Czytaj też: INFOGRAFIKA: Nareszcie! Dowód na to, że inflacja opada!
PAP/kp