Unia sama nie obroni klimatu
Gdy w unii węgiel jest traktowany jako ”najgorsze zło” dla klimatu, w Chinach i Indiach jego wydobycie rośnie podobnie jak i wytwarzanie energii w opalanych tym paliwem elektrowniach
Dziś niezależnie od siebie pojawiły się informacje, że największy chiński producent energii z węgla będzie budować dodatkowe elektrownie, a indyjskie zakłady pracują na maksymalnych obrotach, bo rośnie popyt na prąd. Agencja Reuters poinformowała, że energia z węgla w Indiach pokrywała blisko 67 proc. potrzeb tego kraju w samym tylko sierpniu (a w okresie styczeń – sierpień średnia wynosi ponad 74 proc.). Jednocześnie Argus podał, że władze kraju przedłużyły czas obowiązywania przepisów, które zezwalają elektrowniom pracującym na węglu z importu na maksymalny poziom produkcji, a pozostałym na sprowadzenie dodatkowych ilości tego surowca z zagranicy. Wszystko w jednym celu – by nie zabrakło w kraju energii.
Elektrownie indyjskie dostarczyły około 104 TWh „czarnej energii” w samym tylko sierpniu. Te dane warto zestawić tymi z naszego kraju, który jest w całej Wspólnocie Europejskiej „na cenzurowanym”, gdyż wykorzystuje blisko trzy czwarte energii z elektrowni opalanych węglem kamiennym i brunatnym. Polskie zakłady w całym ubiegłym roku dostarczyły 133,5 TWh energii czyli o ok. 30 TWh więcej niż te działające w Indiach tylko w jednym miesiącu.
Także dziś portal oilprice.com poinformował, że największy chiński koncern wytwarzający energię węglową - Shenhua Energy wraca do realizacji kilku projektów budowy elektrowni, jakie wcześniej zostały zawieszone. Powód taki sam jak w przypadku Indii - „rząd nadał priorytet bezpieczeństwu energetycznemu”. Shenhua Energy należy do głównego dostawcy węgla w Chinach czyli China Energy Investment. Tylko w pierwszym półroczu 2023 Chiny uruchomiły nowe elektrownie opalane węglem o mocy 50 GW. Natomiast agencja Bloomberg oszacowała, że nowe bloki oddane w Chinach do użytku od początku 2022 roku mają łączną moc 152 GW czyli wyższą od wszystkich działających w Europie elektrowni węglowych. Dla porównania w Polsce elektrownie pracujące na węglu kamiennym i brunatnym mają ponad 33 GW mocy.
W zeszłym roku Chiny, które i tak były światowym liderem w węglowym wydobyciu, jeszcze je zwiększyły – o 9 proc. do 4,5 miliarda ton. W efekcie na Kraj Środka przypada ponad połowa światowej produkcji tego surowca.
Chiny i Indie należą do największych emitentów dwutlenku węgla na świecie. Agnieszka Łakoma
(argusmedia.com, Reuters, oilprice.com)
Czytaj też: Motoryzacyjne chińsko-europejskie starcie w Monachium