Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay

Rosja handluje ropą w najlepsze

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 8 listopada 2023, 12:38

  • Powiększ tekst

Rosyjskie terminale naftowe pracują na pełnych obrotach, a eksport surowca drogą morską w październiku przekroczył nawet średni poziom sprzed napaści na Ukrainę.

Opublikowane przez S&P dane na podstawie ruchu tankowców pokazują, że z rosyjskich portów w zeszłym miesiącu popłynęło w świat średnio 3,53 mln baryłek dziennie, co oznacza ponad 7-procentowy wzrost w porównaniu z wrześniem. Ale znacznie ważniejsze jest, że to ilość eksportu największa od maja, a także przekroczyła dostawy sprzed wojny. Wówczas czyli w 2021 roku Rosjanie średnio eksportowali drogą morską 3,1 mln baryłek ropy dziennie.

O tym, ze sprzedaż rosyjskiego surowca rośnie, informuje także agencja Bloomberg oraz niezależny think tank Rystad Energy, według szacunków którego Rosjanie wysłali za granicę w październiku łącznie niemal 5,2 mln baryłek ropy dziennie, gdyż uwzględnia przesył rurociągami do Chin i Europy.

S&P ocenia, że najwięcej surowca - 43 proc. – drogą morską trafiło do Indii, a kolejny 1 milion baryłek dziennie czyli 29 proc. do Chin. Oba te państwa stały się głównymi klientami Rosji po jej agresji na Ukrainę, gdy Europa w ramach sankcji znacząco ograniczyła import. Najnowsze dane pokazują, że nie działa jeden z głównych mechanizmów sankcyjnych czyli limit cenowy nałożony przez Zachód (G-7 i UE) w wysokości 60 dolarów za baryłkę. Ministerstwa Finansów Rosji poinformowało, że  średnia cena ropy Ural w październiku br. wyniosła 81,52 dolarów za baryłkę. Zatem po takiej cenie Rosjanie sprzedawali swój surowiec, co oznacza wzrost o 10 dolarów w porównaniu z tym samym okresem 2022 roku.

Ministerstwo podało, że dochody budżetowe z przemysłu naftowego i gazowego wzrosły w zeszłym miesiącu do ponad 16,5 miliarda dolarów, co oznacza podwojenie w porównaniu do dochodów z września b.r.

Te informacje i dane pokazują, że sankcje Zachodu są mało skuteczne, a Kreml zarabiając setki miliardów dolarów na sprzedaży nie tylko ropy ale i innych surowców, ma dość środków na finansowanie i przedłużanie wojny na Ukrainie.

Agnieszka Łakoma

(na podst. oilprice.com, Bloomberg, S&P)

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.