Makaron, który można jeść bez wyrzeczeń?
Zarówno w Polsce, jak i na świecie dania makaronowe bardzo często goszczą na naszych stołach. Nic w tym dziwnego – są smaczne, szybkie i proste w przygotowaniu oraz świetnie komponują się z sosami. Co jednak należy mieć na uwadze, to to, że jest to produkt dosyć gęsty energetycznie, łatwo można zjeść go o wiele za dużo, gdyż po jego spożyciu odczucie sytości nie jest natychmiastowe i nie „zapełnia” szybko żołądka. A gdyby istniał makaron bez kalorii? Jak smakuje, z czego jest zrobiony i do czego go wykorzystać? Podpowiadamy.
Daleko na wschodzie
Makaron konjac, zwany również shirataki, na przestrzeni ostatnich kilku lat zyskał na popularności, szczególnie wśród osób będących na dietach redukcyjnych oraz tych kontrolujących swoją masę ciała. Unikatową nazwę zawdzięcza roślinie, z której jest wytwarzany – Amorphophallus konjac. Znaleźć go najczęściej możemy pod postacią „nitek”. Największe zastosowanie znalazła ona pośród ludności Azji Wschodniej, gdzie stosowana jest w lokalnej kuchni.
Czym się wyróżnia?
Przede wszystkim swoją energetycznością, a raczej jej znikomą ilością. 100 gramów ugotowanego produktu dostarcza zaledwie 8 kilokalorii. W 97 procentach składa się wody oraz błonnika roślinnego nietrawionego przez nasz organizm - glukomannanu. To właśnie dzięki niemu zapewnia uczucie sytości, nawet po zjedzeniu małej jego ilości. Dzięki zawartości błonnika makaron konjac wspomaga pracę układu pokarmowego i przyspiesza metabolizm. Wspiera również proces usuwania szkodliwych produktów przemiany materii z organizmu. Jednocześnie obniża poziom cholesterolu LDL oraz reguluje stężenie glukozy we krwi.
Do czego wykorzystać?
Sam w sobie ma bardzo niewiele smaku. Z tego względu musi on być spożywany w towarzystwie intensywnych oraz mocno wyrazistych sosów. Można go dodawać do dań gotowanych, smażonych, duszonych czy pieczonych lub zapiekanych, a także zup i sałatek.
Jak przygotować?
Niewątpliwą zaletą jest czas jego przygotowania. Większość makaronów konjac nie wymaga gotowania. Wystarczy go tylko wsypać na sitko lub durszlak i dokładnie przepłukać. Czynność tą najlepiej powtórzyć parokrotnie, gdyż naturalnie posiada on swój dosyć nieprzyjemny, rybi zapach. Można go też przelać zimną wodą, a następnie lekko podgrzać w gorącej wodzie przez około dwie minuty.
CZYTAJ TAKŻE: Woda po gotowaniu makaronu – nie wylewaj
CZYTAJ TAKŻE: Nieznane właściwości imbiru
Filip Siódmiak