TYLKO U NAS
Giełdy na szczytach! Czego obawiają się inwestorzy?
Po ostatnich euforycznych zwyżkach na rynkach akcji i rekordowych odczytach indeksów, pojawiła się w końcu dosyć duża nerwowość wśród inwestorów. Szczególnie negatywnie odebrany został ostatni odczyt inflacji za oceanem, która okazała się jednak wyższa od wcześniejszych prognoz.
Jak podkreśla Łukasz Zembik, analityk OANDA DM TMS Brokers, wyższe wartości raportu inflacyjnego ze Stanów Zjednoczonych spowodowały, że na rynku doszło do istotnych przetasowań.
-Mocno straciły indeksy giełdowe, dolar ponownie zyskał, a rentowności amerykańskich obligacji wzrosły. Pod presją znalazło się także złoto, którego cena oscyluje poniżej psychologicznej bariery 2000 dol. – podkreśla Łukasz Zembik.
Według niego, w tej sytuacji marcowa obniżka stóp procentowych za oceanem przestała być w ogóle brana pod uwagę.
-Wątpliwy pod tym kątem wydaje się również termin majowy, a inwestorzy nie są tak pewni, jak dotychczas nawet czerwcowej daty startu luzowania polityki monetarnej. W efekcie rynek coraz mocniej w ostatnich dniach dostosowuje swoje oczekiwania, które zabrnęły zdecydowanie za daleko – dodaje ekspert OANDA DM TMS Brokers.
Przypomina jednocześnie, że ceny konsumpcyjne w USA wzrosły w styczniu o 0,3 proc. w porównaniu do grudnia, a te z wyłączeniem energii i żywności aż o 0,4 proc. Wskaźnik rok do roku spadł z 3,4 do 3,1 proc. – choć w tym przypadku liczono na zniżkę w kierunku 2,9 proc.
-Z całą pewnością styczniowe dane, szczególnie w ujęciu miesięcznym pokazują pierwsze sygnały załamania trendu spadkowego. Oczywiście wyższa presja cena jest tu związana z silnym popytem konsumenckim, ale także drożejącymi usługami. To z pewnością nie przybliża nas do daty pierwszej obniżki kosztu pieniądza za oceanem – uważa Łukasz Zembik.
Czytaj też: Inflacja szybko wróci do celu? Eksperci ostrzegają!
Ryzyko geopolityczne
Z kolei Eryk Szmyd, analityk XTB na obserwowaną ostatnio realizację zysków na giełdach, jeszcze przed publikacją wskaźnika inflacyjnego w Ameryce.
-Szukając przyczyn ostatnich wyprzedaży, możemy także spojrzeć z pewnością w kierunku geopolityki, która wciąż w olbrzymi sposób – choć nie zawsze dostrzegalny – wpływa na rynki finansowe – mówi Eryk Szmyd.
I dodaje: Tu właśnie minister obrony narodowej Danii – powołując się na dane wywiadowcze – przekazał, że rosyjski przemysł wszedł na tory wojenne. A to sprawia, że Rosja może przetestować Artykuł 5 i zaatakować członka NATO w horyzoncie od 3 do 5 lat. Przy tym minister powołał się na fakt, że gospodarka rosyjska radzi sobie znacznie lepiej, niż powszechnie oczekiwano i szybko przywraca utracone, militarne zdolności.
Według eksperta XTB, o ile jakikolwiek atak na NATO nie jest przesądzony, inwestorzy (przede wszystkim w średnim terminie – przyp. red.) mogą reagować bardzo nerwowo na tego typu informacje, trafiające szczególnie do globalnych mediów.
-Pamiętajmy, że nasz kraj położony jest na wschodniej flance NATO i dość naiwnym byłoby sądzenie, że ryzyko geopolityczne nie będzie uwzględniane w wycenach polskich aktywów - dodaje Eryk Szmyd.
Czytaj też: Warszawska giełda atakuje szczyty? Inwestorzy w euforii!
Krzysztof Pączkowski
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Niemcy obalą wiatraki, by zbudować kopalnię węgla
Zamiast 800+ otrzymasz 1200+ na dziecko. Jeden warunek