Nielegalni imigranci nie odpuszczają
W ciągu minionych dwóch dni 68 cudzoziemców próbowało nielegalnie przedostać się przez białorusko-polską granicę – podał w piątek Podlaski Oddział Straży Granicznej. Od początku roku zanotowano 400 takich prób.
– W środę było 6 prób, ale w czwartek było ich 62 – informowała mjr Katarzyna Zdanowicz, rzecznik Podlaskiego Oddziału SG w Białymstoku.
Ataki na strażników
Migranci próbowali nielegalni przekroczyć granicę w okolicach Dubicz Cerkiewnych i Białowieży. Polskie patrole zostały przez nich obrzucane kamieniami i gałęziami.
Z danych POSG wynika, że od początku tego roku SG odnotowała ponad 400 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski, z czego w lutym – 356.
Liczba prób odnotowana w styczniu i lutym jest jednak dużo mniejsza, niż we wcześniejszych miesiącach.
Zapora jest szczelna
Na 186 km granicy z Białorusią jest zbudowana w 2022 r. stalowa zapora o wysokości 5,5 m, która jest głównym elementem zabezpieczenia tej granicy przed nielegalną migracją. Jej uzupełnieniem jest działająca na 206 km w Podlaskiem tzw. bariera elektroniczna, czyli system kamer i czujników.
SG wybrała też i podpisała umowę z wykonawcą takiej zapory elektronicznej również na rzece Bug, wzdłuż granicy z Białorusią w województwie lubelskim. To konsorcjum firm Elektrotim S.A. z siedzibą we Wrocławiu i Ostoya-DataSystem Sp. z o.o. z siedzibą w Gdańsku. Inwestycja będzie kosztowała blisko 280 mln zł, to głównie środki unijne.
Bariera elektroniczna ma powstać także na granicznych rzekach Świsłocz i Istoczanka w Podlaskiem. Podpisana została umowa z firmą Sprint SA z Olsztyna. Na odcinku ok. 47 km ustawionych zostanie ok. 500 słupów kamerowych z tysiącem kamer dzienno-nocnych i termowizyjnych. Zainstalowane zostaną tam specjalne kontenery i czujniki zapewniające wykrywanie różnych cech fizycznych obiektów. Inwestycja będzie kosztowała 85 mln zł.
Jacek Buraczewski (PAP)/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Uwaga, szpiegujące „elektryki” z Chin!
Umowa zbrojeniowa. Koreańczycy gotowi. A nasz rząd?