TYLKO U NAS
Ten rodzaj nabiału może szkodzić – dietetyk przestrzega
Nabiał oraz jego przetwory stanowią nieodłączny element całościowej diety człowieka. Istnieją jednak i pewne produkty, których spożycie w nadmiernych ilościach może przysporzyć niemało kłopotów.
Nabiał oraz jego przetwory stanowią nieodłączny element całościowej diety człowieka. Są pełnowartościowym źródłem białka czy bogatym produktem zasobnymi między innymi w wapń oraz fosfor. Oprócz tego jego odtłuszczone wersje są idealnym wyborem dla osób będących na dietach redukcyjnych, głownie z uwagi na ograniczoną ilość nasyconych kwasów tłuszczowych, cholesterolu i energii, jednocześnie dostarczając sycącej porcji białka zwierzęcego. W tym wszystkim istnieją jednak i pewne produkty, których spożycie w nadmiernych ilościach może przysporzyć niemało kłopotów.
Wysokobiałkowe, ale czy zdrowe?
Produkty tak zwane proteinowe cieszą się na przestrzeni ostatnich kilku lat coraz to większą popularnością. Wynika to między innymi z faktu rosnącego zainteresowania zdrową i zbilansowaną dietą, połączoną z aktywnością fizyczną oraz zmieniającymi się nawykami żywieniowymi.
Takie z pozoru zdrowsze zamienniki są jednak często wcale nie lepsze od tradycyjnych wersji, szczególnie gdy spożywane są w nadmiarze.
Dietetyk rozwiewa wątpliwości
Zgodnie ze słowami **dietetyka Michała Kota, produkty wysokobiałkowe, promowane jako zdrowsza alternatywa tradycyjnych wyrobów mlecznych nie pozostają bez wpływu na nasze zdrowie. Wszystko przez zawarty w nich słodzik – sukralozę.
Jak podaje Michał Kot, powołując się przy tym na źródła naukowe, nadmierne spożycie tego słodzika może skutkować zmniejszeniem bioróżnorodności mikrobiologicznej jelit, doprowadzając do spadku tempa metabolizmu oraz pogorszenia funkcji trawiennych układu pokarmowego. Bytujące w jelitach bakterie odpowiadają również za odpowiedź immunologiczną układu odpornościowego oraz gospodarkę węglowodanową. Sukraloza po przekroczeniu normy ADI może więc zmniejszać również wrażliwość insulinową, co bezpośrednio przekłada się na zwielokrotnione ryzyko rozwoju insulinooporności oraz późniejszej cukrzycy typu 2.
W swoim klipie Michał Kot zaznacza także, iż większe niż rekomendowane spożycie sukralozy nasila stan zapalny jelita grubego u osób wcześniej skarżących się na problemy z tym odcinkiem przewodu pokarmowego. Regularne i częste sięganie po produkty wysokobiałkowe w dużych ilościach może nie tyle co zaprzepaścić myśli o zdrowej i szczupłej sylwetce, ale także wspomóc rozwój stanów predysponujących do rozwoju nadwagi i otyłości.
Czy istnieje złoty środek?
Michał Kot nie jest jednoznacznie restrykcyjny w temacie spożycia sukralozy, podkreślając przy tym, iż potrzebny jest przede wszystkim umiar i zdrowy rozsądek. Zaleca on też, aby posiłki komponować o produkty możliwie najmniej przetworzone, będące źródłem błonnika oraz polifenoli.
Żywność wysokobiałkową nazywa nie podstawą diety, a raczej produktami rekreacyjnymi, czyli takimi spożywanymi sporadycznie jako urozmaicenie codziennego jadłospisu.
Wspomniana zasada tyczy się jednak tylko osób zdrowych, bez współistniejących chorób, przez które spożycie sukralozy mogłoby pogorszyć stan zdrowia. Odradza jednak spożycie tego typu żywności kobietom w ciąży, gdyż istnieją przesłanki naukowe sugerujące, iż może ona przenikać barierę krew-łożysko i zagrażać rozwijającemu się płodu.
Filip Siódmiak
»» Inne porady dotyczące zdrowia i diety czytaj tutaj:
Jakie owoce chować do lodówki?
„Bez cukru”, a „bez dodatku cukru”. Rozumiesz różnicę?
Jak przechowywać miód, aby nie stracił swoich właściwości?
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.