Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Dziś dane o produkcji przemysłowej - co nas czeka?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 17 października 2014, 09:14

  • Powiększ tekst

Dziś Główny Urząd Statystyczny poda dane o produkcji przemysłowej we wrześniu. Ekonomiści w tzw. konsensusie spodziewają się, że wskaźnik ten wzrósł o 2,6 proc. w ujęciu rocznym, a wobec sierpnia wzrósł o 14 proc.

Prognozy poszczególnych ekonomistów znacznie od siebie jednak odbiegają - niektórzy spodziewają się zaledwie 0,2-proc. wzrostu produkcji w ujęciu rocznym, inni oczekują, że będzie ona wyższa o 4,9 proc. Zgodnie z poprzednimi danymi GUS w sierpniu produkcja przemysłowa spadła o 1,9 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, a wobec lipca spadła o 8,5 proc.

Wraz z danymi o produkcji przemysłowej GUS poinformuje w piątek o cenach produkcji. Zgodnie z konsensusem rynkowym spadły one we wrześniu o 1,3 proc. rdr i wzrosły o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym. W sierpniu ceny produkcji przemysłowej spadły o 1,5 proc. rdr i wzrosły o 0,3 proc. mdm.

Główny ekonomista Deutsche Banku Arkadiusz Krześniak spodziewa się, że w ujęciu rocznym produkcja wzrośnie o 0,4 proc., a w porównaniu z sierpniem o 12,2 proc. mdm.

"Spodziewam się, że istotne przełożenie na produkcję przemysłową będą miały dane handlowe. Widać było wyraźnie zmniejszenie wolumenów zarówno eksportu, jak i importu w danych o bilansie płatniczym za sierpnień. Myślę, że słabsze dane o aktywności gospodarczej będą także czynnikiem hamującym eksport" - powiedział Krześniak.

Według niego, gdyby sprawdził się prognozowany przez niego scenariusz, wzrosłoby prawdopodobieństwo silniejszego obcięcia przez RPP stóp procentowych w listopadzie - zamiast 25 pb mogłyby one spaść o 50 pb.

Zdaniem Krześniaka dane o produkcji w najbliższych miesiącach mogą podlegać wahaniom. "Spodziewam się jednak wyraźnego trendu osłabienia produkcji" - dodał ekonomista. Jego zdaniem nawet gdyby tak było, to nie miałoby to większego wpływu na politykę fiskalną resortu finansów, która - według niego - jest prowadzona w sposób stabilny.

Ekonomista z ING Banku Śląskiego Grzegorz Ogonek uważa, że po uwzględnieniu dodatkowego dnia roboczego i przestojów w fabrykach samochodów to wrześniowa produkcja powinna wzrosnąć o 3 proc. w ujęciu rocznym. Jego zdaniem przez dwa-trzy kwartały dane o produkcji mogą być słabe, będą się utrzymywać w przedziale 0-5 proc. "Jak na możliwości polskiego sektora wytwórczego to marazm" - ocenił.

Według Ogonka, gdyby GUS podał, że produkacja wzrosła o 5 proc., to można by mówić o odreagowaniu. Natomiast wynik w okolicach 1,5 proc. może być "alarmujący".

(PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych