W sejmie debata na temat motoryzacji
2012 rok był kolejnym trudnym okresem dla polskiego sektora motoryzacyjnego - powiedział w Sejmie wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński. Ocenił, że w tym roku raczej nie należy spodziewać się poprawy sytuacji w tej branży.
W Sejmie rozpoczęła się debata w sprawie sytuacji w spółce Fiat Auto Poland oraz w polskim przemyśle motoryzacyjnym.
Wicepremier podkreślił, że dane za 2012 rok dotyczące produkcji i sprzedaży samochodów osobowych potwierdziły, że ubiegły rok był kolejnym trudnym okresem dla polskiego sektora motoryzacyjnego.
"W 2013 roku raczej nie należy spodziewać się poprawy sytuacji. Wynika to z utrzymującej się na rynku europejskim sytuacji kryzysowej i przewidywanego w 2013 roku dalszego spadku popytu na produkowane w Europie samochody. To powoduje konieczność zmniejszenia produkcji w 2013 roku w skali Europy najprawdopodobniej o 4 proc. do około 15,3 mln sztuk" - zaznaczył szef resortu gospodarki.
Jego zdaniem szansą dla europejskiego przemysłu motoryzacyjnego są m.in. rynki: północno-amerykański oraz azjatycki. Zaznaczył jednak, że "wzrost sprzedaży produkowanych w Europie samochodów na rynkach trzecich nie zrekompensuje tak dużego spadku produkcji na rynkach krajowych".
Poinformował, że szefowie firm produkujących samochody osobowe nie spodziewają się istotnej poprawy sytuacji europejskiego przemysłu motoryzacyjnego w ciągu najbliższych dwóch lat. "Ostatnia fala kryzysu szczególnie dotknęła europejski przemysł motoryzacyjny" - dodał.
Jak mówił, w 2012 roku sprzedaż samochodów osobowych w Europie spadła do 12 mln sztuk, co stanowi spadek o 8,2 proc. wobec 2011 roku. "Jest to największy spadek od 1993 roku" - podkreślił.
(PAP)
dol/ drag/