„Gazeta Bankowa”: Plan na kapitał
Ile pieniędzy popłynie na rynek kapitałowy dzięki uruchomieniu Pracowniczych Planów Kapitałowych? Kto zarobi na PPK? - to okładkowy temat kwietniowego wydania „Gazety Bankowej”. Nowy numer najstarszego polskiego miesięcznika ekonomicznego w sprzedaży od czwartku 29 marca.
„Pracownicze Plany Kapitałowe mają być jednym z kluczowych elementów Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (SOR), a dokładniej rzecz biorąc, elementem Programu Budowy Kapitału (PBK), który ma być narzędziem pomagającym Polakom w gromadzeniu oszczędności, zwiększającym bezpieczeństwo finansowe obywateli i stabilność systemu finansów publicznych, oraz pomagającym w rozwoju lokalnego rynku kapitałowego, co ma przełożyć się także na podniesienie potencjału gospodarki” - pisze Piotr Rosik w tekście „Kto zarobi na PPK?”.
„Uruchomienie PPK – w postaci funduszy inwestycyjnych zdefiniowanej daty, czyli cyklu życia – będzie miało duży wpływ na polski rynek kapitałowy i działające na nim podmioty. Popłynie na niego od kilku do kilkunastu miliardów złotych” - przewiduje publicysta miesięcznika.
Jaki będzie efekt zwiększonego napływu krajowych oszczędności na rynek kapitałowy? „Będzie on skutkował wzrostem udziału polskich inwestorów. Dzięki temu zwiększy się stabilność tego rynku, zmniejszy podatność na zewnętrzne czynniki. Większa podaż kapitału umożliwi również tańsze finansowanie inwestycji, w tym innowacji. To będzie miało pozytywne rezultaty dla gospodarki”.
W tekście „Głód gazu” Mariusz Kądziołka wraca do problemu zaspokojenia potrzeb Polski na surowce energetyczne. „Po wybudowaniu gazociągu Baltic Pipe, którym będziemy sprowadzać surowiec z Norwegii, gaz w Polsce może stanieć. Bo dzięki tej inwestycji Gazprom przestanie narzucać nam zawyżone ceny surowca. Ale skandynawski gaz nie jest panaceum”. Mariusz Kądziołka podkreśla, że zużycie gazu w Polsce będzie zdecydowanie rosło: „W naszym kraju powstają bowiem kolejne elektrownie i bloki gazowe, zużywające ogromne ilości tego surowca. Według prognoz firmy Gaz-System budowa kolejnych elektrowni i elektrociepłowni gazowych w naszym kraju zwiększy w najbliższej dekadzie krajowy popyt na gaz o nawet 17 proc. To oznacza, że w konsumpcji tego surowca w Polsce – przy nie zmieniającym się wydobyciu w kraju – rosnąć będzie udział importowanego gazu”. „Dlatego trzeba jednocześnie szukać sposobów na to, by hamować wzrost zużycia tego paliwa w Polsce i jak najmniej go sprowadzać” - pisze Kądziołka i wymienia długą listę działań i sposobów na zaspokojenie gazowych potrzeb kraju: od zagazowywania węgla, po sięgnięcie po niekonwencjonalne źródła energii np. zasoby wód geotermalnych.
„Naszej Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju nie zrealizujemy bez innowacji. A jesteśmy w stanie je sfinansować, gdy będziemy mieli nie tylko pieniądze publiczne, ale i prywatne” - mówi minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński w rozmowie „Gazetą Bankową” opatrzonej tytułem „Potrzebujemy rynku kapitałowego”.
„Polska przez najbliższych kilkanaście lat będzie miejscem wielkich inwestycji infrastrukturalnych, wynikających z potrzeb funkcjonowania państwa” - stwierdza minister. Szacuje np. że na same inwestycje na rynku mieszkaniowym państwo do 2030 r. wyda ponad 200 mld zł. Zapytany: „Co tak duże inwestycje oznaczają dla gospodarki?”, Kwieciński odpowiada: „Dzięki nim chcemy pobudzić gospodarkę, a także innowacje. Nie chodzi tylko o to, byśmy wykorzystywali do realizacji inwestycji firmy i technologie zagraniczne, ale żeby stworzyć warunki do powstawania i wzrostu polskich przedsiębiorstw, a także polskich technologii. Do tego potrzebujemy rynku kapitałowego”.
Kwieciński podkreśla: „Liczymy na to, że przestawi się on [rynek kapitałowy] na tory innowacji, że nadal będzie wspierał rozwój polskich średnich i dużych firm, ale że będzie zarazem w większym stopniu dawał kapitał na finansowanie innowacji, na przykład dla instytucji takich jak fundusze venture capital, które są w stanie ponieść większe ryzyko. Rząd też będzie to wspierał.”
Marek Siudaj w tekście „BLIK eksportowy” zwraca uwagę , że „poza branżowymi mediami, nikt nie zauważył, że właśnie powstała polska konkurencja dla Visy i MasterCarda” .
Publicysta wskazuje, że „W 2016 r. przedstawiciele nowego rządu z ówczesnego Ministerstwa Rozwoju narobili sporo szumu zapowiadając „polską kartę płatniczą”. Było sporo publikacji, sporo się o tym pomyśle mówiło.(…) W październiku 2017 r. Polski Standard Płatniczy, czyli firma zarządzająca system płatności mobilnych BLIK, dostała od NBP zgodę na pełnienie funkcji schematu płatniczego. Wydawałoby się, że tak szybka realizacja planów rządu będzie szeroko nagłośniona, że do tego sukcesu będzie chciało się przyznać co najmniej wielu autorów z rządowej administracji.
„Tymczasem przedstawiciele resortu rozwoju zajęli się innymi zadaniami i nikt nie zwraca uwagi na transformację BLIKa” - pisze Marek Siudaj i analizuje, jakie warunki musi spełnić BLIK, by po sukcesie w kraju miał szansę na ekspansję za granicą.
W najnowszym numerze „Gazety Bankowej” także sylwetka niezwykłego biznesmena i wynalazcy Elona Muska, o imigracyjnej fali ukraińskiej klasy średniej, o igrzyskach wyrzucania pieniędzy w błoto i tym, czy w Polsce jest bańka spekulacyjna na rynku nieruchomości mieszkaniowych.
„Gazeta Bankowa” - najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce: aktualne wydarzenia ze świata gospodarki i finansów w kraju i na świecie, ludzie i firmy, inwestycje i świat technologii, a także o tym, co robić w czasie wolnym: podróżach, modzie, motoryzacji, świecie sztuki i kultury.
Nowy numer miesięcznika „Gazeta Bankowa” w sprzedaży od czwartku 29 marca, także w formie e-wydania. Szczegóły na www.gb.pl/e-wydanie-gb.html