Perturbacje na kolei w Belgii, przez strajk we Francji
Pierwsza odsłona mających trwać przez kilka miesięcy serii akcji protestacyjnych francuskich kolejarzy spowodowała we wtorek reperkusje w sąsiedniej Belgii
Pracownicy francuskich kolei państwowych (SNCF) rozpoczęli w poniedziałek wieczorem strajk, który potrwa do środy. W bezprecedensowej akcji sprzeciwu wobec reformy SNCF przygotowanej przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona nadsekwańscy kolejarze chcą prowadzić co tydzień dwudniowe protesty przez najbliższe trzy miesiące.
Czytaj także:Francuska kolej też stoi
Jak informuje belgijski publiczny nadawca RTBF, z tego powodu anulowano już kilka szybkich pociągów Thalys pomiędzy Brukselą i Paryżem oraz połączeń Eurostar między Brukselą a Londynem.
Odwoływanie kursów odbija się nie tylko na podróżnych, którzy chcieliby pojechać z belgijskiej stolicy do stolic sąsiednich krajów, ale również na tych, którzy podróżują między mniejszymi ośrodkami. We wtorek odwołano wszystkie pociągi między belgijskim Tournai a przygranicznym francuskim Lille.
Z powodu strajku został anulowany kurs pociągu dalekobieżnego Thalys relacji Bruksela Midi - Paryż Nord z godz. 9.43. O 17.19 nie pojedzie też pociąg w stronę przeciwną. Trasy pociągów kursujących z Amsterdamu do Lille w północno-wschodniej Francji zostały skrócone i odbywają się jedynie na odcinku Bruksela-Amsterdam.
Francuscy kolejarze protestują przeciwko reformie, która ma być przeprowadzana za pomocą dekretów. Ma ona położyć kres specjalnemu statusowi tej grupy zawodowej i otworzyć ten sektor dla konkurencji.
SzSz (PAP)