Jest kandydat na premiera Włoch
Profesor prawa Giuseppe Conte jest kandydatem Ruchu Pięciu Gwiazd i Ligi na premiera Włoch - ogłosił lider ruchu Luigi Di Maio po rozmowie z prezydentem Sergio Mattarellą w poniedziałek. Chcemy jak najszybciej zacząć pracować - dodał Matteo Salvini z Ligi.
Rząd powstaje 80 dni po wyborach parlamentarnych i impasie, do jakiego doszło w związku z tym, że nie przyniosły one wyraźnego zwycięzcy, zdolnego samodzielnie powołać gabinet.
Di Maio powiedział dziennikarzom po wyjściu z Pałacu Prezydenckiego, że w czasie spotkania z Mattarellą przedstawił nazwisko 54-letniego kandydata na szefa rządu, który urodził się w Apulii i jest profesorem prawa, wykłada na uniwersytetach we Florencji i w Rzymie. Ma kancelarię adwokacką w Wiecznym Mieście.
Jesteśmy dumni z tego wyboru - oświadczył lider ruchu i wyraził opinię, że Conte stanowi „syntezę Ruchu Pięciu Gwiazd”. - To nie tylko profesjonalista najwyższej klasy, ale jednocześnie osoba pochodząca z peryferii kraju. Walczył o rygor nie tylko z punktu widzenia prawnego, ale także moralnego - oświadczył Di Maio.
Conte „wychował się w San Giovanni Rotondo, wszystko zawdzięcza samemu sobie” - dodał polityczny lider ruchu. Kandydata na premiera nazwał „twardzielem”.
On nie będzie gnębił narodu włoskiego - dodał Di Maio.
Podkreślił: Conte „był w mojej drużynie, głosowało na niego 11 milionów Włochów”.
W ten sposób odniósł się do rezultatu wyborów z 4 marca, w których antysystemowe ugrupowanie otrzymało ponad 32 procent głosów.
Mamy drużynę i projekt dla kraju - powiedział Matteo Salvini po wyjściu od prezydenta. - Pragniemy zacząć działać, by doprowadzić do wzrostu gospodarki. Włochy na wiele zasługują, a niektórzy za granicą niech zmienią perspektywę - tak skomentował wyrażane w UE zaniepokojenie planem powołania rządu przez dwa eurosceptyczne i różniące się od siebie ugrupowania.
Jak zapewnił Salvini, wskazywany jako przyszły szef MSW, „rodzi się rząd nadziei, wzrostu i przyszłości”.
To nie będzie rząd uległy, ale mający w centrum Włochów - podkreślił szef Ligi. - Oddaliśmy los nasz i kraju w ręce Mattarelli - dodał.
Zapewnił, że gabinet, jaki jego formacja chce stworzyć z ruchem, będzie dążył do redukcji długu publicznego.
Nikt nie musi się bać naszej polityki gospodarczej. Naszym celem jest doprowadzenie do wzrostu włoskiej gospodarki, by zmniejszyć dług - oznajmił.
Zaznaczył, że Rada Ministrów będzie przestrzegać „norm i zobowiązań” finansowych.
Dotychczasową politykę uznał za „katastrofalną”.
Bez stałej pracy nie ma perspektyw, rodziny, dzieci. To niedopuszczalne, że 20 procent Włochów zażywa leki uspokajające, często z powodu braku nadziei, ufności, perspektyw - mówił Matteo Salvini.
Jako priorytet rządu wskazał również zapewnienie większego bezpieczeństwa w kraju.
Kandydatura Giuseppe Conte jest kompromisowa i wypracowana w trakcie długich rozmów i - jak się podkreśla - nie bez trudności. Wynikały one głównie z tego, że o stanowisko premiera ubiegał się zarówno Luigi Di Maio, jak i Matteo Salvini. Ostatecznie zdecydowali wskazać osobę trzecią.
Przedstawiciele obu ugrupowań zaprezentowali prezydentowi także obszerny program przyszłego rządu, opracowany w ostatnich dniach.
Obecnie decyzja należy do Sergio Mattarelli, który w najbliższym czasie powinien wezwać kandydata na premiera i powierzyć mu misję powołania gabinetu.
PAP, MS