Budżet 2019 już w Sejmie
Projekt budżetu na 2019 rok czwartek wpłynął do Sejmu - wynika z internetowej strony sejmowej. Od tego dnia Sejm i Senat mają 4 miesiące na przekazanie budżetu pod podpisu prezydentowi. Jeśli to nie nastąpi, prezydent może rozwiązać parlament.
Zgodnie z harmonogramem prac nad ustawą budżetową na 2019 rok, przyjętym przez komisję finansów publicznych, pierwsze czytanie budżetu odbyłoby się 4 października br. Między 8 a 31 października byłyby prowadzone prace w komisjach „branżowych” i komisji finansów. Do 2 listopada komisje musiałyby przedłożyć komisji finansów swoje opinie i wnioski.
Między 5 a 23 listopada komisja finansów rozpatrywałaby wnioski komisji „branżowych” i 28 listopada przyjęłaby sprawozdanie o projekcie ustawy budżetowej.
12 grudnia odbyłoby się drugie czytanie projektu budżetu na plenarnym posiedzeniu Sejmu. Następnego dnia, 13 grudnia, komisja finansów rozpatrywałaby poprawki zgłoszone w drugi czytaniu, a 14 grudnia br. odbyłoby się trzecie czytanie i przyjęcie ustawy budżetowej przez Sejm.
21 grudnia ustawa trafiłaby do Senatu, który miałby czas do 10 stycznia 2019 roku na zajęcie stanowiska. 15 stycznia 2019 roku komisja finansów rozpatrywałaby poprawki Senatu, a w dniach 16-18 stycznia 2019 roku nastąpiłoby rozpatrzenie poprawek Senatu na plenarnym posiedzeniu Sejmu.
22 stycznia 2019 roku ustawa budżetowa zostałaby przedłożona prezydentowi do podpisu. Prezydent, w myśl konstytucji, będzie miał 7 dni na podpisanie ustawy.
Rada Ministrów przyjęła projekt budżetu na 2019 rok w ostatni wtorek. W projekcie zaplanowano dochody budżetu państwa w wysokości 387,6 mld zł, wydatki w kwocie 416,1 mld zł, co oznacza, że deficyt budżetu państwa będzie nie większy niż 28,5 mld zł. Natomiast deficyt sektora finansów publicznych (liczony według metodologii UE) ma wynieść 1,7 proc. PKB.
Przygotowując projekt resort finansów oparł się na prognozach, zgodnie z którymi wzrost PKB w ujęciu realnym wyniesie 3,8 proc., średnioroczny wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych (inflacja) sięgnie 2,3 proc., przeciętny roczny fundusz wynagrodzeń w gospodarce narodowej oraz emerytur i rent wzrośnie nominalnie o 6 proc., a spożycie prywatne w ujęciu nominalnym będzie wyższe o 5,9 proc.
PAP/ as/