Morawiecki: Wpływy z VAT rosną
Premier Mateusz Morawiecki poinformował w Białymstoku, że rosną wpływy do budżetu państwa z podatku VAT. Zapewniał, że jak długo PiS będzie przy władzy, tak długo będzie odzyskiwać pieniądze z rąk przestępców podatkowych i „przekazywać je społeczeństwu polskiemu”.
Szef rządu wziął udział w piątek wieczorem w regionalnej konwencji wyborczej PiS w Białymstoku. Swoje wystąpienie zaczął od informacji, iż rosną wpływy podatkowe do budżetu państwa.
Przeanalizowaliśmy wpływy podatkowe we wrześniu i w sierpniu - w II półroczu tego roku będzie to - z samego tylko VAT-u - 5 mld zł więcej - powiedział Morawiecki.
Mówił, że wzrost nie wynika jedynie z dobrej koniunktury gospodarczej.
To oznacza ponadplanowy przyrost ze względu na pewne narzędzia, na pewne instrumenty, które my wdrożyliśmy w lipcu, sierpniu i które zaczęły przynosić rezultaty. We wrześniu te rezultaty są niesamowicie widoczne - stwierdził szef rządu.
Zaznaczył, że przy tym wzrost gospodarczy „idzie w bardzo dobrym kierunku”.
Czyli komuś te pieniądze zabraliśmy. Zabraliśmy je mafiom, gangsterom i przestępcom podatkowym – podkreślał Morawiecki dodając, że oznacza to pieniądze nie tylko na wszystkie programy realizowane przez rząd, ale i na kolejne.
Rozwojowe, dla Polaków, infrastrukturalne, dla seniorów. Wyższa waloryzacja kwotowa w lutym, marcu przyszłego roku - na to wszystko będziemy mieli środki - mówił szef rządu.
Jego zdaniem, z tego powodu opozycja „która jest na to wściekła” i - jak to ujął - gangsterzy, którzy stracili te pieniądze „wściekle rzucają się nam do gardła”.
Morawiecki stwierdził, że ma złą wiadomość dla swych konkurentów z opozycji.
Tak długo, jak będziemy u władzy, Prawo i Sprawiedliwość, tak długo skutecznie będziemy odzyskiwać te pieniądze z rąk różnych mafii, patologii, gangsterów, przestępców i przekazywać je społeczeństwu polskiemu - powiedział.
Tak długo, jak będzie u władzy PiS, nie pozwolimy żeby gangsterzy, mafie wróciły i hulały tutaj jak wiatr na Dzikich Polach; my jesteśmy gwarantem uczciwości, PiS jest gwarantem wiarygodności, ciągłości naszej polityki społecznej i naszej polityki rozwojowej - zapewniał szef rządu.
Morawiecki mówił do zebranych na konwencji działaczy PiS, w tym podlaskich parlamentarzystów tej partii i kandydatów w wyborach samorządowych w regionie, że „wychodzą na jaw kolejne pisma”, z których wynika, że za czasów poprzedników obecnego rządu - jak to ujął - „ta patologia (oszustwa podatkowe) na pewno była nie tylko tolerowana, było przyzwolenie na nią”.
Pokazują się pisma, z których wynika, że oni nie chcieli uszczelniać systemu podatkowego. Że w tej mętnej wodzie tym rybom pozwalali pływać i jeszcze je tuczyli - mówił.
Według premiera za czasów rządów PO, Polska była „okradana w biały dzień”.
W czasach naszych poprzedników codziennie wjeżdżało ok. 700 cystern (do Polski). Ile dzisiaj tych cystern wjeżdża do Polski z różnych stron (…). Dwieście, przy ogromnym przyroście popytu na paliwo. Jednocześnie gdzieś te 500 cystern dziennie lądowało. To było to przyzwolenie: +nie zajmujcie się paliwami+ mówiło kierownictwo Ministerstwa Finansów do celników, zgodnie z tym, co powiedział przewodniczący związku zawodowego celników. W biały dzień (…) byliśmy okradani - powiedział premier.
Podkreślał, że dobra zmiana musi być trwała i nastąpić również w samorządach. Zadeklarował doprowadzenie do europejskiego poziomu standardu życia w Polsce.
Ta zmiana jest możliwa dzięki wam, ludziom PiS, Zjednoczonej Prawicy, i musimy wierzyć w to, że Polskę możemy dalej zmieniać, ona może być coraz bogatsza i może być na poziomie europejskim. Dla nas europejskość, to są europejskie pensje, europejskie drogi, europejskie miejsca pracy, europejski standard życia. I do niego doprowadzimy - zapewniał szef rządu.
Prawdziwa demokracja, prawdziwa wolność, solidarność, prawdziwa demokratyzacja polega na takich programach, jakie my wdrażamy: na mieszkaniu plus, na 500 plus, na 300 plus (…) Na nie wszystkie mamy środki zapewnione, zabezpieczone. Właśnie dzięki zwycięstwu, dzięki wygranym bitwom z tymi wszystkimi mafiami, przestępcami, gangsterami złodziejami i łobuzami - mówił Morawiecki.
Według niego, Polacy muszą sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chcą powrotu do władzy „Tuska z Balcerowiczem i Schetyny z ministrem +nie ma i nie będzie+ Rostowskim, specjalistami od wysokiego bezrobocia, specjalistami od niskich pensji, dziurawego budżetu, od wysokiego długu publicznego”.
Nie, nie chcemy, bo to byłaby dla Polski prawdziwa klęska - powiedział Morawiecki.
Zapewnił, że obecna formacja rządząca nie da się „zepchnąć z dobrej drogi naprawy Rzeczpospolitej”.
Nasz marzenia są tam, gdzie nasza odwaga. Nie dajmy sobie ukraść złodziejom naszych marzeń, one mogą być realizowane. To wielkie marzenia naszych przodków sprzed stu lat, którzy krwią wywalczyli naszą niepodległość. Im jesteśmy to winni, ale też naszym dzieciom, naszym wnukom. Polska może być silna, może być solidarna, może być wielka, może być szczęśliwa i Polska taka będzie. Niech tak się stanie - zakończył premier.
Na podst. PAP