Informacje

Beata Szydło, wiceprezes Rady Ministrów, przewodnicząca Komitetu Społecznego Rady Ministrów / autor: fot. Andrzej Wiktor
Beata Szydło, wiceprezes Rady Ministrów, przewodnicząca Komitetu Społecznego Rady Ministrów / autor: fot. Andrzej Wiktor

Kurs na odpowiedzialną społecznie gospodarkę

Gazeta Bankowa

Gazeta Bankowa

Najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce.

  • Opublikowano: 22 grudnia 2018, 13:25

    Aktualizacja: 22 grudnia 2018, 13:25

  • 5
  • Powiększ tekst

Jeśli nadal chcemy, by Polska była krajem silnym, zapewniającym bezpieczeństwo swoim obywatelom, troszczącym się o rodziny, to musimy być krajem szybko rozwijającym się, opartym na solidnej i solidarnej gospodarce – pisze w „Polskim Kompasie 2018” wicepremier Beata Szydło.

Szanowni państwo,

Od momentu odzyskania przez Polskę niepodległości 100 lat temu nasza ojczyzna przeszła wiele przeobrażeń społecznych i ekonomicznych. W 2015 r., stając za sterami kraju, Prawo i Sprawiedliwość musiało się zmierzyć z wieloma wyzwaniami wynikającymi z lat zaniechań. Ale mieliśmy jasno wytyczony kierunek i obraliśmy kurs na odpowiedzialną społecznie gospodarkę, z której owoców korzystać mogą wszyscy. W zmienianiu naszego kraju na lepsze naszą busolą były głosy i wola Polaków. W tym wyjątkowym roku, gdy wspominamy heroizm naszych przodków walczących o suwerenność, warto przypomnieć nasze dziedzictwo i wskazać obrane kierunki na przyszłość. Bez wolności nie ma wzrostu gospodarczego. Bez wolności nie ma poczucia bezpieczeństwa. Bez wolności nie ma przyszłości dla polskich rodzin. Niepodległość jest fundamentem dla istnienia państwa, a także jego rozwoju. Brak możliwości samostanowienia przez 123 lata doprowadził do rozpadu społecznego i gospodarczego naszej ojczyzny. Mimo to kraj stracił państwowość, ale nie tożsamość narodową. Rodziny traciły chleb i dach nad głową, ale nie miłość. Obywatele byli prześladowani, ale nie tracili wiary w zwycięstwo. W Polakach zachowały się wola walki i przeświadczenie, że poświęcenie ma sens. Dlatego nasza ojczyzna podźwignęła się z kryzysu i odzyskała wolność. To była wspólnota, którą i dzisiaj powinniśmy pielęgnować. W 1918 r. Józef Piłsudski i inni ojcowie naszej niepodległości podejmowali wyzwania, które wykraczały poza ówczesne horyzonty. Wszystko po to, aby obywatele odrodzonej Rzeczypospolitej mogli godnie żyć. Niemal wiek później Prawo i Sprawiedliwość przejmowało odpowiedzialność za Polskę. Granice państwa miały inny kształt, gospodarka, rozwój społeczny, sytuacja geopolityczna były diametralnie różne, ale mam przekonanie, że to, co nas łączy z naszymi poprzednikami sprzed dekad, to podobna filozofia w podejściu do prospołecznej roli państwa i gospodarki. Nasza ojczyzna sprzed 100 lat podnosiła się ze zgliszczy w wyjątkowo skomplikowanej i trudnej sytuacji wewnętrznej. Oprócz skutków I wojny światowej trzeba pamiętać o efektach 123 lat niewoli. Efektem był różny poziom rozwoju gospodarczego i społecznego na ziemiach poszczególnych zaborów. To, co obecnie nazywamy „Polską A” i „Polską B”, jest rezultatem m.in. zniewolenia, a później dekad zaniedbań w czasach PRL oraz kolejnych rządów po 1989 r. Po odzyskaniu niepodległości polityka gospodarcza, tak jak społeczna, stała się jedną z najistotniejszych sfer działania polskich władz. Gospodarka narodowa budowana była od podstaw. Aby zatrzeć różnice społeczne pomiędzy poszczególnymi regionami, wdrażano inicjatywy tworzące nowe miejsca pracy. Służyły temu m.in. budowa portu w Gdyni i magistrali węglowej ze Śląska do Gdyni czy Centralnego Okręgu Przemysłowego. Zbudowano i rozbudowano zakłady w Ursusie, Radomiu, Poznaniu czy tarnowskich Mościcach. Każda z tych inwestycji była przedsięwzięciem, które miało podźwignąć kraj gospodarczo, ale i społecznie. Niestety kataklizm kolejnej wojny światowej zniweczył te ambitne i – jakbyśmy to teraz określili – innowacyjne przedsięwzięcia. Będąc premierem rządu Prawa i Sprawiedliwości, swoją wizję rządzenia oparłam na jasnych zasadach: dbałości o rodzinę, troski o bezpieczeństwo, solidnego i odpowiedzialnego społecznie rozwoju gospodarczego. Uważam, że to uniwersalne rozwiązania, które – jak igła kompasu – mogą wskazywać kierunki nie tylko dla Polski, lecz i dla całej Europy. Wpisują się również w kurs obrany na gospodarkę oraz jej zrównoważony wzrost, z którego powinni korzystać wszyscy obywatele. Wdrażając nowatorskie programy, mamy zawsze na horyzoncie potrzeby Polaków. Nasz flagowy program Rodzina 500+ dobrze się sprawdza i stymuluje gospodarkę. Z drugiej strony uważam, że rodzina, nawet ta otrzymująca bezpośrednie wsparcie finansowe, potrzebuje pracy, godnych zarobków i poczucia bezpieczeństwa. Dlatego zdecydowaliśmy się na odważne przedsięwzięcia w sferze gospodarki: obniżenie podatku CIT do 15 proc., a już wkrótce do 9 proc. (czyli najniższego poziomu w UE), znaczne podniesienie wynagrodzenia za pracę i stawki godzinowej, przyciąganie inwestycji zagranicznych. Widzimy, że nasze działania przynoszą rezultaty. Stopa bezrobocia systematycznie spada i kształtuje się na rekordowo niskim poziomie. W czerwcu 2018 r. stopa bezrobocia wynosiła tylko 5,9 proc. i była najniższa od 27 lat. Skoncentrowaliśmy się także na tworzeniu warunków przyjaznych przedsiębiorcom. „Pas startowy” dla młodych firm, realne gwarancje dla przedsiębiorców, zmiany w sukcesji firm – to tylko przykłady działań, które przełożą się na łatwość prowadzenia działalności w Polsce. To pozwoli firmom na stały i efektywny wzrost. Chcę, by polskie firmy miały szansę konkurować na globalnych rynkach; by mogły wypływać na szerokie wody. Istotne jest dla mnie także podejście wrażliwe na kwestie regionalne. Z szans rozwojowych powinny korzystać również mniejsze miejscowości. Każdy zakątek Polski zasługuje na uwagę i inwestycje. Musimy skończyć z historycznymi nierównościami i podziałem na „Polskę A” oraz „Polskę B”. Dostrzegam duży potencjał w małych ojczyznach. W nich nadal ukryte są niewykorzystane zasoby, które mogą wynieść nasz kraj na dobry szlak. Obecnie kierowany przeze mnie Komitet Społeczny Rady Ministrów musi wskazać strategiczne kierunki związane z naszą przyszłością. Jednymi z najpoważniejszych wyzwań są bariery demograficzne, które musimy przełamać. Dlatego pracujemy nad kompleksowym programem pozwalającym na odpowiednie nawigowanie ku przyszłości. Już wkrótce wprowadzimy darmowe leki dla kobiet w ciąży, ułatwienia łączenia studiów z rodzicielstwem czy gwarantowaną emeryturę za wychowanie czwórki dzieci. Wszystko to z myślą o potrzebach zwykłych Polaków. Aby nasze działania były skuteczne, a Rzeczpospolita była krajem równych szans dla każdego, potrzebne jest zrozumienie, że u podstaw naszych działań leży jedność i wspólnotowość. Jeśli nadal chcemy, by Polska była krajem silnym, zapewniającym bezpieczeństwo swoim obywatelom, troszczącym się o rodziny, to musimy być krajem szybko rozwijającym się, opartym na solidnej i solidarnej gospodarce. To kierunki, które wskazuje kompas Prawa i Sprawiedliwości.

Beata Szydło, wiceprezes Rady Ministrów, przewodnicząca Komitetu Społecznego Rady Ministrów

Wydanie „Polskiego Kompasu 2018” dostępne jest na stronie www.gb.pl a także w aplikacji „Gazety Bankowej” na urządzenia mobilne

Polecamy i zachęcamy do lektury tego wyjątkowego rocznika

Powiązane tematy

Komentarze