Informacje

Wojciech Kruszewski, prezes zarządu Lewiatan Holding SA / autor: fot. materiały prasowe
Wojciech Kruszewski, prezes zarządu Lewiatan Holding SA / autor: fot. materiały prasowe

Wspólnie możemy więcej

Gazeta Bankowa

Gazeta Bankowa

Najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce.

  • Opublikowano: 3 stycznia 2019, 15:36

  • 0
  • Powiększ tekst

Handel w Polsce przeszedł ogromną transformację. Od czasu wprowadzenia gospodarki wolnorynkowej nastąpił dynamiczny rozkwit polskiego biznesu, którego archetypem stał się polski kupiec – sprzedawca. Wraz z upływem czasu przed rodzimymi przedsiębiorcami stanęły nowe wyzwania - pisze w „Polskim Kompasie 2018” Wojciech Kruszewski, prezes zarządu Lewiatan Holding SA

W historię 100 lat tworzenia się polskiej przedsiębiorczości, od czasu odzyskania niepodległości do dziś, wpisuje się również polski handel. Gdy jednym z nadrzędnych wyzwań po roku 1918 stało się zintegrowanie ziem porozbiorowych, nierównych pod względem rozwoju strukturalnego, w jednolity organizm gospodarczy, polscy kupcy chlubnie zapisali karty historii handlu. Kreowanie nowej rzeczywistości polityczno -ekonomicznej, odbudowa instytucji państwowych, projektowanie nowoczesnej infrastruktury sprawiły, że przedsiębiorcy z nadzieją patrzyli w przyszłość ojczyzny i swoją. Niestety wybuch II wojny światowej, a potem epoka PRL zahamowały ten rozwój. Dopiero lata 90. XX w. ponownie dały szansę na transformację polskiego handlu.

Historia polskiego handlowca

Według danych z 1921 r. z handlu w Polsce utrzymywało się 1,3 mln osób, a w 1931 r. liczba ta wzrosła do 1,9 mln osób. Byli to głównie przedsiębiorcy prowadzący rodzinne zakłady oraz domokrążcy. Popularna stała się również sprzedaż straganowa na targach i jarmarkach.

Na początku XX w. powstała łącząca kupców Naczelna Rada Zrzeszeń Kupiectwa Polskiego, która funkcjonuje do dziś. Prowadziła ona działalność kredytową, zaopatrzeniową oraz edukacyjną. Co ciekawe, już w okresie przedwojennym organizowano Kongresy Kupiectwa Polskiego; w 1935 r. w Krakowie, a dwa lata później – w Warszawie, w którym uczestniczył sam prezydent RP Ignacy Mościcki. W latach 30. zaczęły się pojawiać pierwsze Domy Towarowe budowane na wzór zachodnich inwestycji. W Warszawie dużą popularnością cieszył się sklep braci Jabłkowskich przy ul. Brackiej.

Natomiast okres po II wojnie światowej przyniósł zmiany w handlu wewnętrznym, a jego forma uległa przekształceniu. Do państwa należało 100 proc. obrotów hurtowych i 97 proc. obrotów handlu detalicznego. Ta sytuacja utrzymywała się do połowy lat 50. Od 1952 r. zaczęły powstawać państwowe domy handlowe, w których sprzedawano towary importowane i krajowe po wyższych cenach. W latach 70. ich funkcję przejęły popularne Pewexy i sklepy Baltony, które za dewizy oferowały ekskluzywne, rzadko spotykane towary.

Znaczący rozwój polskiego prywatnego handlu można zaobserwować dopiero na przestrzeni ostatnich 29 lat. Po przełomie ustrojowym rynek stał się bardzo chłonny, rosło zapotrzebowanie na wiele produktów i usług. Głód własności spowodował, że wiele osób decydowało się na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Wydawało się wtedy, że sprzedaż produktów była najłatwiejszym rozwiązaniem.

Po upadku komunizmu polski biznes musiał sprostać wielu wyzwaniom. Brak specjalistycznej wiedzy z dziedziny ekonomiki nowoczesnego handlu substytuowano inicjatywą i kreatywnością polskiego kupca. Pierwsze, intuicyjne działania szybko przerodziły się w poprawnie prowadzony i organizowany biznes. Tym bardziej że koniunktura sprzyjała handlowcom. Wszystkie towary cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, a prawdziwym wyzwaniem były ich zakup i dystrybucja. Elementem hamulcowym dla rozwoju przedsiębiorczości okazał się brak funduszy na rozwój działalności gospodarczej oraz deficyt firm kooperujących z handlem: wytwórców mebli sklepowych, nowoczesnych lad chłodniczych itp. Do sklepów zamawiano więc sprzęty i wyposażenie od zachodnich sąsiadów, ponieważ nie było ich w Polsce.

Ekspansja zagranicznych sieci handlowych

Równolegle z dynamicznym rozwojem polskiego biznesu rozwijała się silna konkurencja. Do lat 90. w Polsce nie funkcjonowały sklepy wielkopowierzchniowe, z wyjątkiem Państwowych Domów Towarowych oraz supersamów. Zagraniczne spożywcze sieci handlowe pewnie wkraczały na nasz rodzimy rynek. Przyciągały je chłonna gospodarka, ulgi podatkowe oraz niskie ceny zakupu nieruchomości. Zewnętrzni konkurenci posiadali olbrzymi kapitał, wiedzę i doświadczenie, którego nam brakowało. Powstanie ponad 100 hipermarketów w Polsce zajęło sześć – siedem lat, u zachodnich sąsiadów zaś był to proces trwający prawie dwie dekady. W odpowiedzi na nowe zagrożenia polscy przedsiębiorcy musieli bronić swoich interesów przed nierówną konkurencją. Jednym ze sposobów było zrzeszanie się w grupy zakupowe, aby wspólnie działać, wymieniać się doświadczeniami i stanowić większą siłę nabywczą.

W 1994 r. stworzyliśmy grupę konsolidującą kupców prowadzących działalność handlową, tworząc zręby Polskiej Sieci Handlowej Lewiatan. Jej głównym celem była m.in. ochrona interesów polskich przedsiębiorców przed zawłaszczającymi polski rynek zagranicznymi sieciami handlowymi.

Współpraca polskich przedsiębiorców

W zmieniającej się rzeczywistości dostrzegliśmy potrzebę łączenia biznesów, powiązania hurtu z detalem, zakupu towaru ze sprzedażą. Początkowo powstało konsorcjum firm hurtowych. Szybko dostrzegliśmy jednak, że powinniśmy oferować produkty bezpośrednio konsumentom. Wkrótce więc powstały pierwsze sklepy działające na zasadzie franczyzy. Zawierane były umowy o wspólnym prowadzeniu handlu, logistyki i polityki zakupowej. Zaczęły się tworzyć i rozwijać regionalne struktury. W wyniku tych działań powstała Polska Sieć Handlowa Lewiatan. Przy tworzeniu nazwy zainspirowaliśmy się działającą w okresie międzywojennym organizacją zrzeszeń gospodarczych, tj. Centralnym Związkiem Polskiego Przemysłu, Górnictwa, Handlu i Finansów Lewiatan, który reprezentował polski przemysł wobec władz państwowych i wniósł olbrzymi wkład w rozwój naszego kraju. Dzięki współpracy polskich przedsiębiorców i ich oddolnej inicjatywy narodził się model franczyzy Lewiatana, którego know-how budowane jest nieprzerwanie od prawie 25 lat.

Przedsiębiorcy skupieni w spółkach regionalnych, w ramach ogólnopolskiej sieci Lewiatan, mają realny wpływ na działalność i ofertę sieci oraz mogą się wymieniać doświadczeniami. To doskonały przykład wspólnego działania Polaków, które cechuje niezależność i otwartość.

Nierówne zasady gry

W dalszym ciągu mimo zmian polityczno -ekonomicznych wyzwaniem dla polskich przedsiębiorców jest konkurowanie z zagranicznymi dyskontami, które mogą liczyć na zdecydowanie korzystniejsze warunki współpracy z producentami niż inne podmioty funkcjonujące na rynku. Nadużywając swojej pozycji rynkowej, wymuszają one na dostawcach niskie ceny zakupu. Ponadto zewnętrzne sieci mają większe nakłady finansowe na promocję w mediach. W tej sytuacji polskim przedsiębiorcom trudno konkurować o uwagę konsumenta. Panuje powszechne przeświadczenie, że to dyskonty powinny móc kupować produkty taniej niż inne sieci handlowe. Tymczasem wszyscy powinni mieć równe szanse na rynku, tym bardziej że to sieci handlowe oferują znacznie szerszy asortyment towarów, ponosząc istotnie wyższe koszty dystrybucji produktów do konsumentów.

Integracja przedsiębiorców szansą dla rodzimego handlu

Rozwiązaniem problemów cenowych mogłaby być integracja środowiska małych i średnich przedsiębiorców. Właściciele firm handlowych częstokroć rywalizują ze sobą, zamiast połączyć siły przeciwko zagranicznym sieciom. Historia pokazuje, że niepodejmowanie działań integracyjnych niesie duże ryzyko i może skutkować nawet bankructwem. W ostatnich latach zniknęło wiele polskich firm handlowych. Rozwiązaniem tego problemu byłaby ścisła współpraca przedsiębiorców, którzy razem mogliby wywierać znacznie większy wpływ na politykę cenową, dzięki czemu mieliby szansę pewniej rywalizować z zagranicznymi sieciami. Sektor powinien znaleźć motywację do budowania równowagi rynkowej, a historia dowodzi, że Polacy w wielu sytuacjach potrafią się zmobilizować do współpracy. Tak zrobili kupcy, gdy powstawał Lewiatan, tak też powinno się stać teraz. Jednym z elementów wspierających polskich przedsiębiorców mogłyby być zmiany w prawie, które ułatwiałyby łączenie się polskich podmiotów w większe, bardziej konkurencyjne organizacje handlowe.

Optymizmem napawa wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego, który podczas Kongresu 590 w listopadzie 2017 r. stwierdził, że trzeba wyrównywać szanse w sytuacji, gdy polskie przedsiębiorstwa są dyskryminowane zarówno w handlu zagranicznym, jak i krajowym. To wymóg konieczny dla zachowania i rozwoju polskiej przedsiębiorczości.

Fair play

Nie można pominąć kwestii zakazu handlu w niedzielę. Tworzenie placówek pocztowych w sklepach czy budowanie stacji benzynowych po to, żeby prowadzić sprzedaż w dzień wolny, jest fikcją i szukaniem sposobów na ominięcie intencji ustawodawcy. Polski rząd powinien jak najbardziej zawęzić możliwości obchodzenia tego prawa. Firmy winny rywalizować z sobą, stosując zasadę fair play.

Trendy konsumenckie

Wiele zależy również od przedsiębiorców, którzy – jeśli chcą się rozwijać – powinni na bieżąco reagować na zmiany postaw konsumentów. Obecnie klienci są coraz bardziej świadomi tego, co kupują, i przywiązują wagę do składu produktów. Wśród trendów konsumenckich można zauważyć również silniejszy nacisk na lokalność. Coraz większym powodzeniem cieszą się więc produkty regionalne, czego dowodem są pojawiające się w sklepach półki dedykowane takim wyrobom.

Mimo coraz większej świadomości konsumentów to jednak cena jest decydującym czynnikiem zakupu. Jeśli chcemy, żeby Polacy kupowali polskie produkty, muszą one być sprzedawane w korzystnych cenach. Z badania TNS „Zakupy po polsku” wynika, że ponad połowa konsumentów dokonuje wyboru właśnie na tej podstawie.

Dla konsumenta istotne są również wrażenia wizualne. Klient, mając tak szeroki wybór sklepów, w którym zrobi zakupy i spędzi czas, wybierze miejsce przejrzyste, z nowoczesną aranżacją. Zauważalny jest trend przebudowywania starych sklepów tak, aby dopasować się do wymagań współczesnego spożywcy.

Okres ostatnich 100 lat to bogata historia wzlotów i upadków polskiego kupca. Okres międzywojenny, czasy PRL oraz upadek komunizmu ukształtowały polską gospodarkę. Przed współczesnym polskim rynkiem handlu detalicznego stoi wciąż wiele wyzwań. Jestem przekonany jednak, że wspólnie możemy stawić im czoła.

Wojciech Kruszewski, prezes zarządu Lewiatan Holding SA

Wydanie „Polskiego Kompasu 2018” dostępne jest na stronie www.gb.pl a także w aplikacji „Gazety Bankowej” na urządzenia mobilne

Polecamy i zachęcamy do lektury tego wyjątkowego rocznika

Powiązane tematy

Komentarze