GAZETA BANKOWA: Resolution po polsku
Choć wiedza na temat resolution wśród społeczeństwa jest niska, to wolą unijnych decydentów ma ono stać się standardową procedurą postępowania wobec banków w kryzysie – pisze w „Gazecie Bankowej” dr Magdalena Kozińska ze Szkoły Głównej Handlowej
Współczesne debaty publiczne zdominowane są tematyką kryzysów (niemalże w każdym obszarze ludzkiej działalności). Ta kryzysowa „gorączka” nie omija także świata bankowości, w którym – naturalnie – kondycja finansowa poszczególnych podmiotów jest zazwyczaj różna co stanowi pochodną zarówno czynników zewnętrznych (np. makroekonomicznych), jak i wewnętrznych (nieprawidłowe podejście do zarządzania ryzykiem – w skrócie: błędy, niekompetencja lub zwykła ludzka chciwość). Słabsze podmioty są jednak z czasem identyfikowane na rynku i poddawane próbie restrukturyzacji (dobrowolnej wynikającej z rozwagi kadry zarządzającej lub przymusowej wynikającej z presji inwestorów lub decyzji organów nadzorczych). Każdy tego rodzaju incydent „elektryzuje” jednak wszystkich obserwatorów rynku finansowego – bynajmniej jednak nie z powodu troski o koleżanki i kolegów w branży, ale z powodu pieniędzy, którymi banki te obracają. Pieniądze te nie należą bowiem do banków, a zostały im powierzone przez inne podmioty jako instytucji zaufania publicznego profesjonalnie zajmującej się ich obrotem.
Sieć bezpieczeństwa finansowego - jak to działa?
W związku ze skłonnością świata bankowości do popadania w mniej lub bardziej poważne kryzysy oraz koniecznością zabezpieczenia pieniędzy deponentów przed stratami tworzy się sieci bezpieczeństwa finansowego (financial safety nets). To systemowi „strażacy”, których głównym zadaniem jest dbanie o stabilność finansową. Aby ją zapewnić, instytucje te posiadają uprawnienia w zakresie nadzorowania, a w razie potrzeby także ingerowania w funkcjonowanie banków – na etapie normalnej działalności oraz w obliczu upadłości. Okoliczności te wymuszają, aby zestaw narzędzi jakimi dysponują instytucje sieci bezpieczeństwa finansowego był szeroki i prawnie usankcjonowany dając możliwość elastycznego działania w warunkach kryzysu – nie ma zatem nic wspólnego z zorganizowaną działalnością, która naraża bank na straty. Co więcej narzędzia i sposób działania safety net są efektem wypracowanej w skali międzynarodowej praktyki – pod tym względem Europa prymu nie wiedzie, bo pionierskie rozwiązania opracowywane były na innych kontynentach. Co więcej, niejednokrotnie uprawnienia (czy nawet wręcz obowiązki) instytucji sieci bezpieczeństwa finansowego nie są efektem dobrowolnego stosowania międzynarodowych praktyk, a stanowią obowiązkową implementację regulacji opracowanych na szczeblu ponadnarodowym (np. unijnym).
Również w Polsce funkcjonuje dobrze rozwinięta sieć bezpieczeństwa finansowego, którą tworzą (w wąskim ujęciu) Narodowy Bank Polski (NBP), Komisja Nadzoru Finansowego (KNF), Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG) i Ministerstwo Finansów (MF) współpracując ze sobą w ramach utworzonego Komitetu Stabilności Finansowej (KSF). Instytucje te nieustannie monitorują działające w Polsce banki dążąc do ochrony deponentów i systemu finansowego jako całości. Uprawnienia, którymi dysponują stanowią efekt zdobytych doświadczeń, implementacji rozwiązań rekomendowanych przez międzynarodowe gremia (np. Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który dokonuje okresowego przeglądu safety net w Polsce i formułuje propozycje zmian jego kształtu), a także wdrożenia przepisów ustalonych na szczeblu europejskim (np. w zakresie zarządzania kryzysowego wynikających z implementacji Dyrektywy BRR). Z pewnością zatem zasług w zakresie stosowanych w Polsce rozwiązań nie można przypisywać jednemu człowiekowi.
(…)
Resolution – regulacyjne science fiction czy praktyczne new normal?
„Wadą” stabilnych systemów finansowych jest przyzwyczajenie społeczeństwa do bezpieczeństwa finansowego oraz towarzysząca temu dezinformacja na temat możliwych działań interwencyjnych wobec banków, w szczególności nieznajomość podstawowych zasad zarządzania kryzysowego, które – szczególnie w ostatnich „reformatorskich” latach – ulegały licznym zmianom. Nie oznacza to jednak, że zmodyfikowane (i co należy podkreślić – bardziej uporządkowane) zasady zarządzania kryzysowego w sektorze bankowym (resolution) pozostają tajemną wiedzą dostępną jedynie dla wybranych, która rozwijana jest w zaciszu laboratoriów i na łamach niezrozumiałych przepisów i opracowań.
Choć wiedza na temat resolution wśród społeczeństwa jest niska (resolution pozostaje dla zdecydowanej większości science fiction), to warto zauważyć, że wolą unijnych decydentów ma ono stać się nową, standardową procedurą postępowania wobec banków w sytuacji kryzysowej (stanowić new normal w przypadku konieczności uruchomienia zarządzania kryzysowego). Wola ta nie pozostaje jednak jedynie życzeniem uwiecznionym na kartach unijnych przepisów – od czasu wejścia w życie Dyrektywy BRR o uruchomieniu resolution zadecydowano co najmniej kilka razy.
Doświadczenia innych krajów
Najpopularniejszym przykładem resolution jest sprzedaż hiszpańskiego Banco Popular Español (BPE) do Banco Santander za symboliczną kwotę 1 euro (w wyniku decyzji Europejskiego Banku Centralnego oraz Jednolitej Rady ds. Resolution przy wsparciu ze strony hiszpańskiego organu resolution – FROB) ze względu na problemy płynnościowe banku. Przed przejęciem BPE, dla pokrycia jego strat zdecydowano o wywłaszczeniu dotychczasowych właścicieli, umorzeniu obligacji zaliczanych do kapitału AT1 oraz konwersji obligacji zaliczanych do kapitału T2 na akcje (które to właśnie przejął Banco Santander za 1 euro – cena wynikała z faktu ujemnej wyceny banku).
Przykład BPE nie jest jedynym przypadkiem uruchomienia procedury resolution wobec banku – podobnemu procesowi poddano banki we Włoszech (Banca Marche, Banca Popolare dell’Etruria e del Lazio, Cassa di Risparmio di Ferrara oraz Cassa di Risparmio di Chieti), w Danii (Andelskassen J.A.K. Slagelse oraz Københavns Andelskasse) oraz Chorwacji (Jadranska Banka). W każdym z nich kontrola nad bankiem była przejmowana przez organ resolution, kluczowa działalność banków była przenoszona do instytucji pomostowej w celu znalezienia kupca, a pozostała część banków – likwidowana. W niektórych przypadkach straty problemowych banków były na tyle wysokie, że dokonano umorzenia także depozytów nieobjętych gwarancjami.
Zamiast zatem zaklinać rzeczywistość warto zapoznać się z regułami procesów zarządzania kryzysowego w sektorze bankowym i dążyć do ich udoskonalania.
Dr Magdalena Kozińska, adiunkt, Instytut Bankowości, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie
Cały materiał o mechaniźmie resolution w polskiej bankowości oraz więcej informacji i komentarzy o światowej i polskiej gospodarce i sektorze finansowym znajdziesz w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” - do kupienia w kioskach i salonach prasowych
„Gazeta Bankowa” dostępna jest także jako e-wydanie, także na iOS i Android – szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html