Informacje

Gazeta Bankowa / autor: Fratria
Gazeta Bankowa / autor: Fratria

„Gazeta Bankowa”: Czy i kiedy zapłacimy polskim euro

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 31 stycznia 2019, 16:56

  • 2
  • Powiększ tekst

W jubileuszowym roku dla strefy euro, bo 20 lat od utworzenia wspólnej waluty Polska teoretycznie mogłaby myśleć o zastąpieniu polskiego złotego przez walutę euro. Jednak rząd Zjednoczonej Prawicy nie bierze pod uwagę szybkiego przystąpienia do strefy euro, co jasno wynika z deklaracji premiera Morawieckiego. Sceptycyzm zachowuje też prezes NBP prof. Adam Glapiński. Dlaczego? – w lutowym wydaniu „Gazety Bankowej” tematem numeru jest kondycja strefy euro i perspektywa akcesu Polski do strefy euro. Nowe wydanie najstarszego polskiego miesięcznika ekonomicznego w sprzedaży od czwartku 31 stycznia.

„Wielka Brytania wychodzi z Unii Europejskiej. Pozostaje wspólnota kontynentalna, z niesamowicie mocną dominacją Niemiec współpracujących z mającą wielkie kłopoty Francją prezydenta Macrona. Jednocześnie strefa euro wciąż ma problemy, nie jest w stanie się zreformować, funkcjonuje od kryzysu do kryzysu. Trudno się dziwić, bo jedna waluta dla krajów tak różnych jak te z Południa i te z Północy zawsze będzie powodowała napięcia oraz nierównowagi. W tej sytuacji potrzebny jest silny ruch do przodu. A co byłoby największym sukcesem dla Niemiec, Francji i strefy euro, a co jednocześnie jest w zasięgu ręki? - Polska? - Oczywiście wciągnięcie Polski do strefy euro. Nieprzypadkowo partie opozycyjne umieściły wejście do strefy euro jako drugi punkt swojego programu, zaraz po »depisizacji«” – analizuje prezes Narodowego Banku Polskiego prof. Adam Glapiński w wywiadzie z Jackiem i Michałem Karnowskimi pod tytułem „Finansowy zamach stanu”. „Wejście do strefy euro radykalnie ograniczy polską suwerenność ekonomiczną, co razem z innymi elementami zakotwiczy Polskę na stałe w tzw. głównym nurcie europejskim. (…) Prawie całkowicie stracimy suwerenność polityki finansowej, a całkowicie monetarnej. Zostaną nam jakieś marginalne kompetencje. Brak niezależnej polityki pieniężnej odebrałby nam wielki atut, który dziś mamy, czyli zdolność do amortyzacji wahań koniunktury międzynarodowej. Dziś możemy reagować zmianą kursu złotego, waluty dostatecznie silnej i stabilnej. Po wejściu do euro moglibyśmy reagować jedynie wzrostem bezrobocia, spadkiem aktywności gospodarczej, czyli silnymi wahaniami, a w końcu kryzysami” - taki scenariusz kreśli szef banku centralnego.

W perspektywie najbliższych lat Polska nie powinna myśleć o wejściu do strefy euro, bo wspólna waluta jest projektem niedokończonym, obarczonym wieloma wadami i Polsce przypadła by rola płacącego za nieswoje rachunki i błędy – taką tezę stawia publicysta Jerzy Bielewicz w tekście „Euro dziś nie dla Polski”. _„Gdyby nasz kraj wszedł do obszaru wspólnej waluty, to wcześniej czy później odpowiadałby solidarnie za długi również innych państw takich właśnie jak Grecja, Włochy, Portugalia, Belgia, Francja i Hiszpania. Ta odpowiedzialność to oczywiście wymierny i namacalny koszt, o którym nie mówią politycy opozycji. W przypadku Słowacji według raportu zespołu prof. Orłowskiego rachunek wyniósł 2,7 proc. PKB na spłatę i refinansowanie zadłużenia Aten i 7,1 proc. PKB jako wkład własny do Europejskiego Mechanizmu Stabilności, a więc razem blisko… 10 proc. PKB tego małego kraju. Przez analogię w warunkach polskich ten jednorazowy wydatek wyniósłby ponad 200 miliardów złotych, gdyby Polska znalazła się na miejscu Słowacji!”. _

„Gazeta Bankowa” podsumowuje prognozy makroekonomiczne dla Polski na rok 2019. Robert Bombała, w tekście „Scenariusz lekkiego spowolnienia” zbiera i analizuje diagnozy analityków, którzy akcentują zwłaszcza, że źródłem problemów będzie „niższy wzrost gospodarczy za granicą przełoży się na polską gospodarkę, a co za tym idzie dojdzie do obniżenia dynamiki naszego PKB. Zagrożeń dla budżetu co prawda nie widać, ale tempo wzrostu gospodarczego będzie słabsze” - podkreśla autor „Gazety Bankowej. Zarazem jednak podkreśla, że w 2019 r. będzie to oznaczać nie zwijania się polskiej gospodarki, „wejściem głównych realnych parametrów w fazę spadkową, ale jedynie wolniejszym ich wzrost”, który i tak pozostanie wysoki na tle Europy.

Piotr Rosik w tekście „Banki mają pod górkę” wskazuje, że „polskie banki w 2018 roku płynęły na fali dobrej koniunktury, w 2019 roku będzie im ciężej”. Pytani o kondycję polskiego sektora bankowego analitycy uważają, że „banki to taki biznes, który jest dość mocno powiązany z koniunkturą w gospodarce. Skoro w polskiej gospodarce było dobrze, to banki generalnie nie mogły wypaść źle pod względem wyników finansowych”. Ważne jest też, że „banki w 2018 r. znacząco poprawiły wynik finansowy netto, w stosunku do 2017 roku, nie tylko pomimo różnych przeszkód zewnętrznych, ale też na przekór tendencji do wzrostu kosztów”. Jednak prognozowane osłabienie koniunktury i rosnące wymagania w sferze technologicznej („Banki muszą rozwijać się szybko w zakresie stosowania nowych technologii, bo konkurenci spoza branży finansowej depczą im już po piętach”) powodują, że 2019 rok będzie dla banków pełen wyzwań.

W najnowszym numerze „Gazety Bankowej” przeczytamy także o sprawdzianie, jaki przejdą w tym roku TFI – towarzystwa funduszy inwestycyjnych, małych elektrowniach wodnych, jako sposobie na OZE, o polskiej ścieżce w Kosmos, o rosnących w siłę młodych tygrysach gospodarczych Azji, o tym, dlaczego „frankowicze” nie powinni rozważać upadłości konsumenckiej jako sposobu na swoje problemy, o jak poszła polskim bankom operacja „Wdrażanie RODO” i tym, że polskie kluby piłkarskie są do wzięcia za grosze.

„Gazeta Bankowa” - najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce: aktualne wydarzenia ze świata gospodarki i finansów w kraju i na świecie, ludzie i firmy, inwestycje i świat technologii, historia polskiej gospodarki.

Nowy numer miesięcznika „Gazeta Bankowa” w sprzedaży od czwartku 31 stycznia, także w formie e-wydania. Szczegóły na www.gb.pl/e-wydanie-gb.html

Powiązane tematy

Komentarze