Wojna handlowa USA-Chiny niszczy rolnictwo
W drugim kwartale 2019 sytuacja na rynku rolnym ustabilizowała się, jednak wciąż sytuacja rolników pozostaje zagrożona.
- Perspektywy są trochę lepsze niż na początku roku, ale nie oznacza to wcale, że są one pozytywne- mówi Nathan Kauffman, wiceprezes Banku Federalnego Kansas City. Rolnicy muszą mierzyć się z kilkoma problemami, z czego jednym z najpoważniejszych jest wojna handlowa. Utrudniony eksport żywności takiej jak np. soja do Chin powoduje znaczny spadek dochodów. Według analiz Banku Federalnego Kansas City, 40% bankierów twierdzi, że przychody w drugim kwartale 2019 roku były niższe, niż rok temu.
Do tego dochodzi fakt, że w części Stanów Zjednoczonych doszło do powodzi. Skutecznie uniemożliwiło to wielu rolnikom sadzenie takich roślin jak soja i kukurydza, co z kolei może odbić się na ich cenach.
Kluczowym dla wyników rolnictwa będą oczywiście tegoroczne zbiory. Wszystko wskazuje na to, że będą niższe, niż w ubiegłym roku. Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych przewiduje spadek na poziomie 4% w przypadku zbiorów kukurydzy, ale aż 19% spadku w zbiorze soi. W normalnych warunkach spowodowałoby to wzrost cen, co z kolei wsparłoby rolników, ale mogło odbić się na reszcie obywateli Stanów Zjednoczonych.
Przedłużająca się wojna celna uderza w obie strony konfliktu. Jeśli administracja Trumpa będzie wytaczać coraz to cięższe działa, amerykańskie rolnictwo będzie potrzebowało nowego rynku zbytu. Bez tego istnieje poważne ryzyko kryzysu rolniczego w Stanach Zjednoczonych.
Cały artykuł można przeczytać na yahoo.com
Adrian Reszczyński