Kreml czaruje rzeczywistość? USA bada grunt na Białorusi
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w poniedziałek, że nie dostrzega, by wizyta szefa dyplomacji USA Mike’a Pompeo w Mińsku świadczyła o szybkim zbliżeniu między Białorusią i Stanami Zjednoczonymi. Zapewnił, że Białoruś i Rosję łączą stosunki sojusznicze.
Komentując rozmowy Pompeo w Mińsku Pieskow ocenił, że „raczej nie można mówić o bardzo szybkim zbliżeniu” Białorusi i USA. Zastrzegł, że Kreml „nie może i nie chce komentować kontaktów partnerów (Rosji) z krajami trzecimi”, ponieważ kontakty te są ich „absolutnie suwerennym prawem”.
Rzecznik prezydenta Władimira Putina zapewnił, że Białoruś i Rosję łaczą relacje sojusznicze i bardzo bliskie.
Mamy na agendzie bardzo wiele kwestii dotyczących rozwoju naszych stosunków. Są wśród nich pewne aspekty problematyczne, o których teraz toczą się rozmowy - powiedział Pieskow.
Pompeo odwiedził Mińsk w sobotę; spotkał się m.in. z prezydentem Alaksandrem Łukaszenką. Była to pierwsza wizyta sekretarza stanu USA na Białorusi od 1994 r., gdy w kraju tym gościł prezydent Bill Clinton.
Rosja i Białoruś omawiają od miesięcy plan pogłębionej integracji gospodarczej w ramach wspólnego Państwa Związkowego.
Czytaj też: Wielki zwrot: Białoruś w orbicie USA?
PAP, KG