Agora w opałach. Skorzysta z Tarczy Antykryzysowej
Pandemia koronawirusa uderzyła również w Agorę. Spółka tnie wynagrodzenia i obniża świadczenia swoim pracowników. Wydawca m.in. Gazety Wyborczej postanowił w związku z tym skorzystać z Tarczy Antykryzysowej.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że sama „GW” często krytykuje zarówno rząd, jak i funkcjonowanie Tarczy Antykryzysowej. Zdaniem portalu „Business Insider” teraz Agora chce wykorzystać regulacje i środki z tarczy antykryzysowej rządu. Chodzi o przepisy dot. ochrony miejsc pracy - „jeśli przedsiębiorca obniży etat od 20 do 50 proc. i mimo tego płacić będzie więcej niż minimum płac (2600 zł brutto), a dodatkowo obroty spadły mu w tym roku w ciągu dwóch kolejnych miesięcy o minimum 15 proc. w porównaniu do analogicznego okresu rok temu, lub 25 proc. rok do roku w jednym miesiącu, wówczas firma otrzymuje dofinansowanie na pracownika w kwocie 40 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału”.
Jeżeli Agora spełni wymagania, to może liczyć nawet na 5,2 mln środków ze Skarbu Państwa. Spółka ma za sobą serię nieudanych inwestycji. W minionych miesiącach skupiła się na rozwoju sieci kinowej Helios i restauracji (sieć Foodio Concepts). Teraz te branże są wśród najmocniej dotkniętych kryzysem finansowym.
Spada także sprzedaż samej „Gazety Wyborczej”. Po 9 marca średnia sprzedaż „Gazety Wyborczej” zmalała o niecałe 10 proc. Natomiast w lutym br. średnia sprzedaż ogółem „Gazety Wyborczej” wynosiła 80 661 egz., o 12,6 proc. mniej niż rok wcześniej. Z kolei w całym ub.r. zmalała o 9,2 proc. do 85 873 egz.
Czytaj też: Przy Agorze powstał kolejny związek zawodowy
W związku z cięciami w wynagrodzeniach i etatów przy Agorze powstał drugi związek zawodowy - Komisja Zakładowa OZZ. Członkowie zapowiedzieli walkę o podwyżki dla najsłabiej zarabiających i likwidację umów śmieciowych.
Jeszcze przed pandemią Agora z roku na rok zmniejszała wierszówki; sięgając po środki z tarczy antykryzysowej, spółka obniżyła wynagrodzenia o kolejne 20 procent. Jednocześnie wstrzymała zamawianie tekstów u tzw. autorów zewnętrznych - czyli całej rzeszy freelancerów, dla których pisanie do tytułów Agory było ważną częścią dochodu. Chcemy mieć pewność, że za pół roku pensje wrócą do poprzedniego poziomu, a spółka - zgodnie z obietnicą - zaprzestanie zwolnień - piszą na facebookowym profilu członkowie związku -
KG/Business Insider, Do Rzeczy, Wirtualne Media