TYLKO U NAS
Poradzimy sobie z kryzysem, i to najlepiej w Europie
Zdążyliśmy na czas zapobiec masowym upadłościom firm i zwolnień w sektorze mikro, małych i średnich firm. Wykorzystaliśmy silne strony polskiej gospodarki – wysokie kompetencje informatyczne oraz nowoczesny i bezpieczny system bankowy - o Tarczy Finansowej, prognozach na wyjście z kryzysu i roli Unii Europejskiej w nowej rzeczywistości z Pawłem Borysem, prezesem Polskiego Funduszu Rozwoju rozmawiają Stanisław Koczot i Maciej Wośko w wywiadzie opatrzonym tytułem „Ten kryzys wpłynie na całą dekadę”
Na pytanie, jakie mocne strony państwa ujawnił kryzys pandemiczny, co działa dobrze, a co źle Paweł Borys, prezes PFR odpowiedział: (…) w obliczu obecnego, największego od 100 lat kryzysu, rząd i polskie państwo stanęło na wysokości zadania. Szybko wdrożony został bezprecedensowy pod względem skali pakiet antykryzysowy – tzw. tarczy antykryzysowej – ochrony miejsc pracy i przedsiębiorstw. W krótkim czasie do gospodarki trafiło już 80 mld zł, a towarzyszy temu skoordynowana i bardzo ekspansywna polityka pieniężna oraz stymulująca polityka walutowa, poprzez osłabienie złotego.
W efekcie gospodarka możliwie bezpiecznie przejdzie przez kryzys wywołany koronawirusem, a jak pokazują prognozy KE, być może poradzimy sobie gospodarczo najlepiej w Europie.
(…) Zadanie od premiera dotarcia z pomocą finansową do setek tysięcy firm w krótkim okresie w ramach Tarczy Finansowej było dla PFR dużym wyzwaniem. Mało krajów sobie z takim wyzwaniem poradziło. Wykorzystaliśmy nowoczesne technologie i w ekstremalnie krótkim czasie stworzyliśmy bardzo sprawny system wypłat subwencji wsparty sztuczną inteligencją. System zintegrowany jest z KIR, bazami ZUS i KAS, a wnioski można łatwo i bezpiecznie składać za pośrednictwem bankowości elektronicznej banku, w którym firma ma rachunek.
Wykorzystaliśmy silne strony polskiej gospodarki – wysokie kompetencje informatyczne oraz nowoczesny i bezpieczny system bankowy – podkreślił prezes PFR.
Banki odegrały tutaj bardzo pozytywną rolę, ponieważ bardzo szybko wdrożyły wnioski w swoich systemach i za obsługę programu nie pobierają ani od PFR, ani od klientów żadnych opłat. Środki trafiają na konta przedsiębiorstw w ciągu 24-48 godzin od złożenia wniosku. Ten innowacyjny system umożliwił wypłatę w ciągu sześciu tygodni wsparcia finansowego o wartości 48 mld zł dla 270 tysięcy małych i średnich firm, chroniąc 2,5 mln miejsc pracy. Można dzisiaj powiedzieć, że zdążyliśmy na czas zapobiec masowym upadłościom firm i zwolnień w sektorze mikro, małych i średnich firm - podsumował Paweł Borys.
(…) Pozytywnie w gospodarce odbieram obecnie wiele pozytywnej energii do działania, odbudowy i wygrania z kryzysem w sektorze przedsiębiorstw. Widać też, że przeważa też chęć do nie zwalniania pracowników, zwłaszcza korzystając z dofinansowania państwa. To znaczy po pierwsze, że nie mamy tak „drapieżnego” kapitalizmu, który skutkowałby w czasie recesji tak jak w kilku krajach 2-3 krotnym wzrostem bezrobocia.
Miałem bardzo dużo rozmów z przedsiębiorcami. Na początku były to trudne spotkania na wideokonferencjach. Dominował strach o przyszłość, przedstawiane tragedie firm budowanych latami i obecnie na granicy upadłości oraz olbrzymie oczekiwanie wsparcia. Obecnie, kiedy gospodarka została „odmrożona” i przedsiębiorstwa otrzymały pomoc, widać więcej optymizmu i woli walki - ocenia szef PFR.
Chciałbym wierzyć, że ten kryzys będzie początkiem nowej relacji państwo-przedsiębiorca opartej na zaufaniu, uczciwej grze i przekonaniu, że w trudnych chwilach można na siebie liczyć. Tej relacji powinna towarzyszyć solidarność, zwłaszcza w trudnych czasach, pomiędzy pracodawcą a pracownikiem i między firmami w zakresie rzetelności płatniczej. Państwo, przedsiębiorcy i pracownicy powinni zawsze grać do jednej bramki! Wtedy solidarnie zwyciężymy każdy kryzys – podkreśla Paweł Borys.
Gospodarcze skutki kryzysu odczuje cała Unia. Jakie, według Pana, powinny być główne założenia unijnego planu ratowania gospodarki, zwanego „nowym Planem Marshalla”? - zapytali redaktorzy „Gazety Bankowej”.
Paweł Borys tak nakreślił perspektywę europejską dla działań Polski: Ten kryzys wpłynie na całe lata 20-te.
W tych kilku miesiącach decyduje się, czy w danym kraju nastąpi trudny do zatrzymania proces upadłości firm i masowego bezrobocia, który ukształtuje życie społeczne i gospodarcze na wiele lat, czy nie – podkreśla Paweł Borys.
Hiszpania po kryzysie w 2009 r. w 2020 r. miała bezrobocie bliskie 15 procent i mówi się tam o straconym pokoleniu młodzieży, któremu ciężko znaleźć dobrą pracę i mieć perspektywy. To grozi każdemu krajowi w czasie tak potężnej recesji jak ta wywołana epidemią COVID-19. Tak duże napięcia społeczne mają wpływ na politykę i relacje w ramach UE, nawet grożąc rozpadem strefy euro. Stąd bardzo zdecydowana zmiana podejścia Niemiec z nastawienia na plany oszczędnościowe, na zgodę na silne zwiększenie wydatków na poziomie tego kraju i w całej UE. Nowy budżet UE jest dla Polski korzystny i w połączeniu z znaczącymi działaniami antykryzysowymi w poszczególnych krajach, będzie stymulował powrót na ścieżkę wzrostu gospodarczego w 2021 i 2022 roku.
Na pytanie, czy kryzys nie powinien skłonić Unii do zmian w swojej globalnej polityce gospodarczej i czy Polska może skorzystać na przenoszeniu produkcji do bardzo odległych krajów do Europy? - prezes PFR odpowiedział:Uważam, że dotychczasowy model globalizacji się wyczerpał, głównie z powodu nierównego dostępu do rynku Chin poprzez działania protekcjonistyczne tego kraju, oraz kurs kolizyjny w zakresie nowych technologii pomiędzy USA i Chinami, gdzie powstaje teraz nowy „Mur Berliński”.
Kraje UE powinny przenieść więcej centrów usług i fabryk do Europy zwłaszcza w sektorach wysokich technologii. Również Europa powinna przemyśleć jak zbilansować wymianę handlową z Chinami. Dla Polski może to być szansa w przyszłych latach.
Pełny tekst wywiadu Stanisława Koczota i Macieja Wośko z Pawłem Borysem oraz więcej informacji i komentarzy o światowej i polskiej gospodarce i sektorze finansowym znajdziesz w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” - do kupienia w kioskach i salonach prasowych
„Gazeta Bankowa” dostępna jest także jako e-wydanie, także na iOS i Android
Szczegóły, jak zamówić e-wydanie „Gazety Bankowej”, kliknij tutaj