Informacje

zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay
zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay

PPK - małe i średnie firmy podpisują umowy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 listopada 2020, 18:00

  • Powiększ tekst

Powtórzenie wyniku partycypacji z pierwszego etapu PPK byłoby dla małych i średnich firm sukcesem. Instytucje finansowe mówią, że będzie ona jednak niższa – czytamy w „Rzeczpospolitej”

Czytaj też: Pracownicze Plany Kapitałowe – uczciwy i czytelny system, który podniesie poziom życia przyszłych polskich emerytów

10 listopada miął termin podpisywania umów o prowadzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych przez mikro, małe i średnie firmy z pracownikami. Z wyliczeń Polskiego Funduszu Rozwoju, który odpowiada za wdrożenie systemu PPK, wynika, że do PPK ma przystąpić ok. 60 tys. przedsiębiorstw. Szacowana partycypacja to 35-40 proc. PPK - partycypacja pracowników.

Przypomnijmy, że w pierwszym etapie do PPK przystąpiło 39 proc. uprawnionych. „Rz” poprosiła instytucje finansowe m.in. o oszacowanie poziomu partycypacji w kolejnym etapie. Oczekiwania nie są zbyt optymistyczne.

Obecnie trudno jest oceniać udział pracowników w systemie ze względu na dużą ogólną niepewność wywołaną pandemią, jednak naszym zdaniem partycypacja będzie niższa niż w pierwszym etapie PPK – mówi dziennikowi Piotr Dygas, dyrektor departamentu klientów strategicznych w Pekao TFI.

Czytaj też: PKO TFI: ponad 12 tysięcy umów PPK

Zdaniem Krzysztofa Kamińskiego, członka zarządu Millennium TFI, można się spodziewać, że partycypacja będzie niższa niż 39 proc. osiągnięte w pierwszym etapie programu.  Głównym powodem jest utrudniona komunikacja z pracownikami w świetle pandemii oraz zejście PPK na dalszy plan w rankingu priorytetów firm, których działalność w tym roku została mocno zaburzona - podkreśla.

Z kolei Waldemar Rutkowski, kierownik zespołu wsparcia sprzedaży w BPS TFI, prognozuje, że ostatecznie osiągniemy ok. 30 proc. i pewnie taka będzie średnia rynkowa. „Rz” zwraca jednak uwagę, że powszechne jest przekonanie, że z czasem udział pracowników w PPK będzie rósł.

Do PPK zostaną automatycznie zapisani pracownicy w wieku od 18 do 55 lat. Ci, którzy przekroczyli 55. rok życia, mogą przystąpić do PPK na własny wniosek. Osoby, które ukończyły 70. rok życia, nie mają możliwości przystąpienia do PPK.

Wpłaty podstawowe do PPK, finansowane przez pracowników i pracodawców, wyniosą:

• 2 proc. wynagrodzenia brutto, które zapłaci pracownik (przy czym osoby zarabiające mniej niż 120 proc. minimalnego wynagrodzenia mogą wnioskować o obniżenie składki do 0,5 proc.);

• 1,5 proc. wynagrodzenia brutto pracownika, które ma wpłacać pracodawca.

Pracownik i pracodawca będą mogli przekazywać do PPK wpłaty dodatkowe, które zasilą konto PPK do maksymalnej wysokości 8 proc. wynagrodzenia brutto. Ponadto oszczędzający otrzymają wpłatę powitalną w wysokości 250 zł i w każdym roku dopłatę w wysokości 240 zł.

Czytaj też: Borys: Nie ma planów zmian ws. PPK w sektorze publicznym

Pracownik, który zrezygnuje z PPK, co cztery lata będzie jednak do niego zapisywany automatycznie. Jeżeli nadal nie wyrazi chęci dokonywania wpłat, będzie musiał złożyć pracodawcy kolejne oświadczenie o rezygnacji.

Średnie firmy z II fazy miały przystąpić do PPK już wiosną tego roku, ale ze względu na epidemię koronawirusa termin przesunięto. Z początkiem 2021 roku ruszy czwarty etap programu, który obejmie mniejsze firmy oraz sektor finansów publicznych. Jak zapowiedział Bartosz Marczuk, po przystąpieniu IV fazy w PPK będzie dodatkowo oszczędzało ok. 4-5 mln Polaków.

Pracowniczymi Planami Kapitałowymi objętych jest w tej chwili ponad 1 mln 140 tys. osób w Polsce.

businessinsider.com.pl/mt

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych