Nowe szczyty w tym tygodniu?
Najbliższe dwa dni traktujemy jako szum, w naszej ocenie dopiero sesje w czwartek i piątek (nVIDIA, dane inflacyjne z Europy i USA) będą mogły wskazać nam dalszy kierunek ruchu.
Poniedziałkowa sesja przebiegała w Europie nadzwyczaj spokojnie. Spośród głównych parkietów strefy euro większość znalazła się minimalnie pod kreską – DAX, FTSE MiB i IBEX traciły po 0,1 proc., Stoxx 600 zachowywał się niemal neutralnie. Niemieckie ifo okazało się nieco lepsze od oczekiwań, ale wciąż oznaczało to spadek do 86,6 pkt. z 87,0 pkt. w lipcu. Solidnie prezentowały się lipcowe amerykańskie zamówienia na dobra trwałe (9,9 proc. m/m vs. prognozy 4,0 proc. m/m), ale wynikało to w całości z zamówień na samoloty. Po silnych piątkowych wzrostach kurs EURUSD osuwał się w stronę 1,1150, finalnie nie testując tego poziomu. Rano wynosi 1,1165.
WIG20 spadł o 0,24 proc., mWIG40 o 0,10 proc., a sWIG80 o 0,29 proc.. Dla GPW była to sesja o marginalnym znaczeniu – obroty wyniosły zaledwie 740 mln zł. O 1,98 proc. drożało Dino po piątkowym załamaniu, ale o 1,04 proc. spadł WIG_Banki wiedziony przez PKO (-1,46 proc.) i Pekao (-1,50 proc.) – ta trójka tworzyła podium najbardziej aktywnych spółek na giełdzie.
S&P500 spadło o 0,32 proc., a NASDAQ o 0,85 proc.. Wielu analityków, w tym m.in. zespół Goldman Sachs, twierdzi, że w tym tygodniu zobaczymy nowe szczyty, za co będzie odpowiadał przede wszystkim popyt związany z buybackami i strategiami automatycznymi (GS ocenia go nawet na 17 mld USD dziennie). Faktycznie z perspektywy napływowej wydaje się, że idealnym oknem na kolejną próbę korekty będzie dopiero druga połowa września, gdy wygasną buybacki. Jednocześnie podejrzewamy, że ewentualne rozczarowanie środowymi wynikami nVIDIi ma potencjał, by samodzielnie przełamać próbę ataku na maksima. Opcje implikują, że ruch spółki po publikacji wyniesie 9,35 proc., co jest zjawiskiem niespotykanym w przypadku podmiotów o zbliżonej kapitalizacji.
Rynki azjatyckie przełamują trzydniowe wzrosty, ale ich spadki w godzinach porannych są marginalne. Słabe wyniki zaprezentowało PDD (właściciel Temu), co wywiera presję na cały sektor dóbr konsumenckich. Sesja w Polsce i Europie rozpocznie się zapewne neutralnie z lekkim wskazaniem w dół, ale wczorajsze spadki półprzewodników w USA nie mają wielkiego znaczenia dla lokalnych rynków. Najbliższe dwa dni traktujemy jako szum, w naszej ocenie dopiero sesje w czwartek i piątek (nVIDIA, dane inflacyjne z Europy i USA) będą mogły wskazać nam dalszy kierunek ruchu.
Kamil Cisowski, Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion