Analizy

Złoty łapie trochę oddechu, ale październik nadal może być jednym z najgorszych miesięcy dla notowań polskiej waluty / autor: Pixabay
Złoty łapie trochę oddechu, ale październik nadal może być jednym z najgorszych miesięcy dla notowań polskiej waluty / autor: Pixabay

Spokojny koniec tygodnia

Adam Fuchs

Adam Fuchs

analityk walutowy Walutomat.pl

  • Opublikowano: 25 października 2024, 16:39

  • Powiększ tekst

Piątek przynosi nam zauważalne uspokojenie na rynkach finansowych. Inwestorzy mają na ten moment dość zmienności, której nie pomaga brak znaczących impulsów. PLN łapie trochę oddechu, ale październik nadal może być jednym z najgorszych miesięcy w ostatnich kwartałach. Wyciszenie na JPY przed japońskimi wyborami parlamentarnymi i przyszłotygodniowym posiedzeniem BoJ.

Korekta na EUR/USD

Trudno nie odnieść wrażenia, że inwestorzy najchętniej zrobiliby sobie w piątek wolne. Zmienność na rynkach wyraźnie spadła, a na poszukiwanie impulsów dla określenia wyraźniejszego kierunku handlu przyjdzie chyba poczekać do przyszłego tygodnia. Wtedy zaczną napływać wstępne dane inflacyjne za październik, które zwyczajowo mogą wprowadzić więcej zamieszania. Kurs EUR/USD po naruszeniu w tym tygodniu nie tylko pułapu 1,08 $, ale też minimum z 1 sierpnia (kiedy zaczął się letni trend osłabienia dolara) poniżej 1,078 $, zainicjował korektę, która wyprowadziła eurodolara już pół centa wyżej. Jeżeli do końca sesji uda się utrzymać poziom powyżej wspomnianych rejonów, to otworzy to niewielką, ale szansę dla euro na rozwinięcie kontry. Mimo wszystko już czwarta z rzędu tygodniowa świeczka wyraźnie zaznacza kierunek południowy. Od szczytów sprzed miesiąca kurs spadł już o prawie 4 centy, co w tak krótkim czasie musi robić wrażenie. Na korzyść dolara w dalszym ciągu przemawia perspektywa zbliżających się wyborów w USA. Inwestorzy rozgrywają tzw. Trump trade, czyli dyskontują powrót Republikanina do Białego Domu (wyższa inflacja, a więc mniejsze obniżki stóp procentowych). Nawet jeśli uznać tak wyraźne podejście do rezultatu elekcji za błędne, to niepewność co do wyniku (wraz z wyborami do Kongresu) także tworzy odpowiednie warunki do aprecjacji USD.

Oddech dla PLN

Mocniejszy dolar na szerokim rynku to klasycznie doskonałe warunki dla osłabienia rodzimej waluty. Złoty traci solidarnie z większością walut rynków wschodzących, ale do czynników zewnętrznych obciążających PLN należy dodać też wewnętrzne, po zaskakująco słabych danych o sprzedaży detalicznej. Potwierdzenie takich odczytów w kolejnych miesiącach będzie podsycać dyskusję o rozpoczęciu luzowania monetarnego w naszym kraju. Kurs euro w tym tygodniu przekraczał już 4,35 zł, a kurs dolara 4,03 zł, co wywindowało obie pary na poziomy widziane ostatnio w czerwcu. Kurs franka został zatrzymany praktycznie idealnie przy oporze, którym był sierpniowy szczyt powyżej 4,65 zł. Najmocniejsze uderzenie przyszło jednak ze strony GBP, ponieważ kurs funta, przekraczając 5,22 zł, wyznaczył tegoroczne maksimum. Na szczęście dla złotego w piątek presja na rodzimą walutę jest wyraźniejsza mniejsza, co nie zmienia ogólnego obrazu głębokiej defensywy, w jakiej się znajduje i która będzie trwała, dopóki nie zmieni się ogólnorynkowy sentyment. Przed godz. 15 kurs EUR/PLN znajduje się powyżej 4,34 zł, kurs USD/PLN jest blisko 4,01 zł, kurs CHF/PLN przekracza 4,63 zł, a kurs GBP/PLN wraca poniżej 5,21 zł.

JPY pod wpływem wyborów

Przy napięciu towarzyszącym wyborom w USA świat zwraca bardzo mało uwagi na elekcję parlamentarną w Japonii. A mowa przecież o czwartej gospodarce świata i jednym z kluczowych graczy na geopolitycznej mapie Azji. Sytuacja jest tym bardziej interesująca, że mocno wzrosły szanse na utratę władzy przez rządzącą prawie bez przerwy przez ostatnie kilkadziesiąt lat partię LDP. Zmiana rządu to często czynnik ryzyka dla waluty i podobnie było w ostatnich dniach z jenem, w którego dodatkowo uderzał mocny na szerokim rynku dolar. Niepewność wokół JPY dotyczy polityk gospodarczych, które mogą zostać wdrożone po wyborach, a także ustosunkowania się do nich w swojej działalności Banku Japonii. Posiedzenie banku centralnego już w przyszły czwartek, stopy powinny zostać utrzymane na tym samym poziomie (0,25%), ale otwarte pozostaje pytanie o ruchy na kolejnych spotkaniach decydentów. Trochę wbrew intuicji jen złapał oddech przed samymi wyborami, ale prawdopodobnie jest to związane z uspokojeniem na szerokim rynku. Mimo wszystko kurs USD/JPY wciąż wyraźnie przekracza pułap 150 ¥.

Adam Fuchs, analityk walutowy Walutomat.pl

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych