Brexit nie taki straszny?
Dzisiejszy dzień zdominowany jest przez minioną wypowiedź Theresy May, która przedstawiła kluczowe informacje przed rozpoczęciem procesu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Wall Street wraca po jednym dniu przerwy, natomiast w przypadku polskiego rynku trwa walka o utrzymanie się indeksu WIG20 powyżej 2000 punktów.
Z dużej chmury, mały deszcz - tak można podsumować dzisiejsze wystąpienie Theresy May, brytyjskiej premier, która przedstawiła kluczowe informacje przed rozpoczęciem negocjacji wyjścia kraju z Unii Europejskiej. May tak naprawdę nie zaskoczyła. Zgodnie z wcześniejszymi prasowymi doniesieniami wskazała, że jest w stanie poświęcić dostęp do jednolitego rynku celem pełnego odzyskania kontroli nad granicami. May mówi, że chce uwolnić się od Unii Europejskiej, ale chce nawiązać nowe stosunki gospodarcze, które będą korzystne dla obu stron. Rynek najbardziej obawiał się twardego tonu May. Ten został złagodzony przez informacje, że wynegocjowane porozumienie ma zostać przedstawione obu izbom brytyjskiego parlamentu do głosowania. Oznacza to, że w przypadku słabego porozumienia dla brytyjskiej gospodarki, parlamentarzyści będą mogli odrzucić proponowane przez rząd rozwiązanie. Informacja ta była bardzo pozytywna dla brytyjskiego funta, ale niekoniecznie dla brytyjskiego rynku akcji.
Porzucenie walki o jednolity rynek oznacza ryzyko przenosin wielu firm z Wielkiej Brytanii na stały kontynent. Co więcej, będzie to przede wszystkim utrudnienie dla brytyjskich spółek finansowych, co widać w dzisiejszych notowaniach najważniejszego indeksu brytyjskiego FTSE 100. Z drugiej strony nieco łagodniejsze usposobienie May, spowodowało ograniczenie strat pozostałych europejskich indeksów. Na kilkadziesiąt minut przed zakończeniem sesji DAX rośnie o 0,09%, CAC 40 traci 0,19%, natomiast brytyjskie FTSE 100 zniżkuje aż o 1,17%.
Wall Street wraca do handlu po jednym dniu przerwy w nie najlepszych nastrojach. Te psują wypowiedzi Donalda Trumpa, który ponownie źle odnosi się w stosunku do międzynarodowych koncernów, ale również amerykańskich spółek produkujących na miejscu. Taka sytuacja dotyczy sektora farmaceutycznego, gdyż zdaniem Trumpa, który w piątek obejmie stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych, ceny leków w USA są zdecydowanie zbyt wysokie. Wyniki finansowe amerykańskich banków przebijają oczekiwania rynku, dzisiaj za sprawą Morgan Stanley. Inwestorzy wykorzystują jednak ten fakt i inkasują zyski po ostatnich kilkumiesięcznych wzrostach. Jutro poznamy raporty finansowe takich spółek jak Goldman Sachs, Citigrup, czy Netflix. Na godzinę 17:00 S&P 500 traci 0,13%, DJIA zniżkuje o 0,07%, natomiast Nasdaq jest notowany 0,37% niżej.
W przypadku polskiego rynku trwa dzisiaj raczej płaska sesja. Nie widać już tak dużych spadków na bankach po wydaniu piątkowej rekomendacji KSF w sprawie kredytów walutowych, ale nie widać również nowych motorów napędowych do wzrostów. Dzisiaj najwięcej zyskała spółka LPP, natomiast najwięcej stracił Eurocash. Indeks WIG20 broni poziomu 2000 punktów, ale dzisiaj na koniec sesji stracił 0,49%.