Losy hossy w rękach Trumpa
Wtorkowa sesja przyniosła spore spadki na GPW - dziś traciły niemal wszystkie główne indeksy z warszawskiego parkietu. Na pozostałych rynkach akcyjnych także nie widać euforii — inwestorzy z pewnym niepokojem wyczekują nocnego wystąpienia Trumpa przed Kongresem.
Już tej nocy ma mieć miejsce wystąpienie Donalda Trumpa przed obiema izbami Kongresu. Inwestorzy od wyborów czekają na obiecaną rewolucję w polityce gospodarczej, głównie w obszarze podatków, która miałaby przyspieszyć wzrost. Dotychczasowe wystąpienia prezydenta były w tym względzie rozczarowujące, więc kiedy w lutym zapowiedział rychłe przedstawienie zarysów planu podatkowego oczekiwania przed wystąpieniem bardzo wzrosły. Tymczasem sam prezydent zdaje się już je tonować. Powiedział on wczoraj, że trudno będzie przedstawić dokładny plan podatkowy, dopóki nieznane są koszty zmian w Obamacare, programie, którym w pierwszym rzędzie zajmuje się Kongres.
Jest to szczególne zagrożenie dla mocno wykupionego Wall Street, choć w przypadku zapowiedzi wydatków na infrastrukturę zachęci to kupujących do większej aktywności na nowojorskiej giełdzie. Na kilka kwadransów od początku sesji w USA indeks S&P500 cofa się o 0,1%, Dow Jones oscyluje w okolicy wczorajszego zamknięcia, a Nasdaq traci 0,35%. Natomiast w Europie główne indeksy notują minimalne wzrosty.
Natomiast w Polsce poznaliśmy finalne dane o wzroście PKB za IV kwartał — tutaj obyło się bez niespodzianek i tylko potwierdzono, że w tym okresie gospodarka wzrosła o 2,7% r/r (1,7% kw/kw). Ponadto rozkręca się sezon wyników w wykonaniu spółek notowanych na GPW. Na parkiecie przy Książęcej najlepiej radził sobie indeks spółek małych - sWIG80 kończy sesje nieznacznie powyżej wczorajszego zamknięcia. Spore straty notowały natomiast blue chipy - WIG20 cofnął się o prawie 0,8% i kończy wtorek poniżej poziomu 2200 pkt. Natomiast największym przegranym dzisiejszej sesji jest mWIG40 - benchmark skupiający średnie spółki stracił niemal 0,9%. Z kolei cały WIG spadł o 0,62%.
Liderem spadków pośród warszawskich blue chipów był Lotos (-3,80%) i to pomimo pozytywnej rewizji rekomendacji ze strony DM PKO BP. Instytucja zaleca kupno walorów koncernu z ceną docelową na poziomie 52 PLN. Ponadto słabo radziło sobie CCC (-2,00%). Obuwnicza spółka opublikowała dziś wyniki za IV kwartał, które co ciekawe wypadły solidnie — zysk netto wzrósł o około 77% r/r do poziomu 186,6 mln PLN i to pomimo nieznacznego spadku udziałów na polskim rynku.