Analizy

Lepsze nastroje wsparły złotego

Marcin Kiepas Główny Analityk Waluteo

  • Opublikowano: 16 listopada 2017, 17:10

  • Powiększ tekst

Poprawa klimatu inwestycyjnego na rynkach globalnych wsparła w czwartek notowania złotego. Bez wpływu natomiast pozostają liczne komentarze członków Rady Polityki Pieniężnej nt. stóp procentowych. W piątek dodatkowo emocje rozgrzeją dane z polskiego rynku pracy.

Poprawa klimatu inwestycyjnego na rynkach globalnych, w tym powrót wzrostów na największych giełdach, i związany z tym wzrost apetytu na ryzyko, wsparł w czwartek złotego. Widoczne to było zwłaszcza w południe, gdy kurs euro zszedł do 4,23 zł z poziomu 4,25 zł atakowanego wczoraj, dolar potaniał do 3,5930 zł, a szwajcarski frank do 3,6215 zł i był najtańszy od 3. tygodni.

Bez wpływu na notowania polskiej waluty pozostały zaś ostatnie wypowiedzi przedstawicieli Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Po tym, jak wczoraj Hardt zasugerował podwyżkę stóp procentowych w lutym lub marcu 2018 roku, a Ancyparowicz odrzuciła taki scenariusz w ciągu kolejnych 4. kwartałów, dziś Gatnar wskazał na konieczność podwyższenia stóp w I kwartale przyszłego roku, a Kropiwnicki uznał brak podstaw do ich podnoszenia przynajmniej przez najbliższy rok.

Ostatnie wypowiedzi członków RPP nie zmieniają ogólnego przekonania, że Rada w większości jest „gołębia”, przez co nie będzie się spieszyć z podnoszeniem kosztu pieniądza, nawet pomimo tego, że obecnie inflacja jest wyższa niż można było to prognozować jeszcze kilka miesięcy wcześniej, a wzrost gospodarczy jest wyraźnie wyższy od oczekiwań. Tym samym wciąż zasadne jest oczekiwanie, że RPP podniesie stopy dopiero w ostatnim kwartale 2018 roku. Ta opinia mogłaby ulec zmianie dopiero, gdyby inflacja faktycznie mocno wystrzeliła w górę na przełomie roku. Ewentualnie, gdyby zdanie zmienił prof. Glapiński, który od ponad roku już twierdzi, że w 2018 roku nie będzie podstaw do podnoszenia stóp.

W piątek spodziewana dalsza poprawa klimatu inwestycyjnego może dalej wspierać złotego, któremu dodatkowo powinny też pomagać publikowane przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) październikowe dane o płacach (prognoza: 6,6 proc. R/R) i zatrudnieniu (4,5 proc. R/R). Szczególnie, że jest spore prawdopodobieństwo zaskoczeń in plus ze strony tych danych. Dodatkowo będą one poprzedzały publikowane w poniedziałek, jak się oczekuje świetne dane, o produkcji przemysłowej (prognoza: 9,3 proc. R/R) i sprzedaży detalicznej (prognoza: 8,4 proc. RR) w Polsce w miesiącu październiku.

Dzisiejsze wahania złotego nie zmieniają układu sił na wykresach polskich par. Kurs EUR/PLN w dalszym ciągu pozostaje w miesięcznym trendzie bocznym, który od dołu zamyka poziom 4,22 zł, a od góry 4,2550 zł. Kurs USD/PLN powinien kierować się ku październikowemu dołkowi na 3,5687 zł, co będzie korelowało ze wzrostem notowań EUR/USD, po tym jak w ostatnim czasie zmienił się układ sił na tej parze. Notowania CHF/PLN natomiast powinny przełamać wsparcie na 3,6150 zł i wyznaczyć w przyszłym tygodniu nowy (prawie) 3-letni dołek.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych