Przy takich obrotach, rynek mówi sprawdzam
Trzecia z kolei sesja zakończyła się wzrostem wartości wszystkich głównych indeksów GPW. Skala aprecjacji nie była jednak już tak imponująca jak w poniedziałek. Dodatkowo w końcówce notowań pojawiła się chęć do realizacji zysków. Inwestorzy mają obecnie dylemat, czy zaufać optymistycznym sygnałom płynącym z analizy wykresu WIG20 (wybicie ponad poziom 2.400 pkt., z szansą na 2.550 pkt.), czy też zachować ostrożność ze względu na mizerne obroty.
Nadal słaby sektor bankowy
Analizując zachowanie poszczególnych walorów z indeksu WIG20 w dniu wczorajszym, uwagę zwraca przede wszystkim ponownie słabe zachowanie sektora bankowego. Szczególnie w niedyspozycji pozostają akcje PKO BP. Popyt, jak dotąd nie jest w stanie podnieść kursu banku powyżej poziomu 35,00 zł. Tym samym trudno mówić o zakończeniu tegorocznej średnioterminowej tendencji spadkowej. Znacznie lepiej prezentuje się najbliższa spółka z branży, tj. Pekao S.A. Kurs PEO dynamicznie odreagowuje w górę, co może mieć częściowo związek wypadającym na czerwiec dniem ustalenia prawa do dywidendy w kwocie 8,39 zł na walor (DD – 21.06). Ogólnie indeks WIG20 w środkowej fazie wczorajszej sesji zbliżył się na odległość 12 punktów do poziomu 2.500 pkt. Później jednak gracze przystąpili do realizacji zysków. Inwestorzy mają świadomość, iż ostatnie wzrosty nie zostały poparte przez wyższe wolumeny obrotów. W tym zestawieniu, możliwe jest wystąpienie dynamicznego cofnięcia, które może ściągnąć indeks WIG20 w rejon 2.400 pkt., a nawet w głąb strefy 2.350 – 2.400 pkt. Ogólnie sytuacja ta rodzi ryzyko zwiększonej amplitudy wahań, aż do czasu, kiedy rynek nabierze odpowiednio niższej dynamiki wzrostu, proporcjonalnej do skali napływającego kapitału.
Trzeci kwartał na przeczekanie
Po okresie bardzo słabego zachowania się naszego rynku w I kw. br., okres II kw. w końcu przyniósł oczekiwaną poprawę klimatu inwestycyjnego na GPW. Jest szansa, iż umiarkowanie dobra koniunktura na warszawskim parkiecie utrzyma się jeszcze przez najbliższe tygodnie. Z pewnością jednak nie zabraknie elementów realizacji zysków, choćby ze względu na wspomniane niewielkie obroty. Cały czas rynek akcji próbuje dyskontować spodziewane ożywienie w gospodarce, jednocześnie uwzględniając spadające stopy procentowe. Tymczasem, wczoraj opublikowany został Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury, informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w krajowej gospodarce. Z podsumowania wynika, iż WKK w maju spadł o 1,1 pkt. do 142,2 pkt. sugerując jednocześnie, iż perspektywy wyraźnego ożywienia gospodarki oddalają się. Niewykluczone zatem, iż giełda w okresie wakacyjnym będzie musiała zagrać na przeczekanie, w nadziei na pojawienie się ożywienia pod koniec br.
Na Wall Street mocowanie w okolicach szczytu
Za Oceanem w dniu wczorajszym trwało przeciąganie liny w okolicach ubiegłotygodniowych szczytów. Barometry Wall Street optymistycznie rozpoczęły wtorkowe notowania, dyskontując m.in. korzystne otoczenie makro, jednak później przyszedł czas na realizację zysków. Wspomniana figura makroekonomiczna dotyczyła publikacji indeksu nastrojów konsumentów. W maju indeks Consumer Confidence wzrósł do poziomu 76,2 pkt., w porównaniu do 68,1 pkt. w kwietniu i oczekiwań na poziomie 72,5 pkt. Optymistyczny początek sesji nie utrzymał się jednak długo. Jeszcze przed środkową fazą notowań, gracze przystąpili do realizacji zysków.