Wzrostowa seria zatrzymana
We wtorek polski parkiet zaczął podążać nieco pewniej za pozostałymi giełdami europejskimi, które kontynuowały dobry początek tygodnia.
W pierwszej fazie sesji, wśród największych spółek pojawiło się wprawdzie pewne zawahanie, jednak już w okolicach południa sytuacja uległa stabilizacji i do gry włączyli się kupujący. Po gorącym poniedziałku, korektę zaliczyły akcje CD Projektu (-3,1%), natomiast największej przecenie uległy akcje JSW, które na wieść o odwołaniu prezesa spółki potaniały o -6%. Te negatywne efekty zostały skutecznie zrównoważone przez świetne zachowanie PKO BP oraz spółek telekomunikacyjnych. WIG20 zakończył ostatecznie wtorkową sesję ze wzrostem o +0,6%. Zwyżki odnotowano również w drugiej i trzeciej linii spółek – indeksy mWIG40 oraz sWIG80 zyskały +0,4%.
Tymczasem za oceanem mogliśmy zaobserwować przerwanie wzrostowej passy, która trwała nieprzerwanie przez ostatnich pięć dni. Indeks S&P500 zakończył dzień neutralnie, jednak znacznie poniżej poziomu otwarcia. Podczas sesji amerykańskiej, tradycyjnie nie obyło się bez ostrzejszych tweetów ze strony D. Trumpa. Amerykański prezydent od kilku dni intensywnie skupia się na wysokim kursie amerykańskiej waluty, z kolei we wczorajszej wiadomości stwierdził, że euro oraz inne waluty pozostają „zdewaluowane”, co stawia Stany Zjednoczone w niekorzystnym położeniu. Nie obyło się przy okazji bez złośliwych uwag skierowanych w kierunku Rezerwy Federalnej, której prezydent Trumpa zarzuca od dłuższego czasu nieudolność w swoich działaniach. W momencie pisania komentarza, wśród parkietów azjatyckich przeważa kolor czerwony. Największą skalę spadku prezentuje tracący -1,9% indeks Hang Seng. Jest to efekt nabierającego na sile strajku, który trwa od weekendu i jest wyrazem sprzeciwu mieszkańców Hong Kongu wobec implementowanych przez władze zmian dotyczących kwestii ekstradycyjnych do Chin. W przypadku pozostałych indeksów azjatyckich, zniżki są o wiele łagodniejsze – chiński Shanghai Composite traci -0,5%, natomiast japoński -0,3%.
Oficjalne chińskie dane o inflacji pokazały, że wskaźnik cen producentów wzrósł w maju o 0,6% r/r, spełniając tym samym oczekiwania analityków. Wskaźnik cen konsumpcyjnych wzrósł natomiast o 2,7% r/r, co jest najwyższą odnotowaną dynamiką od lutego 2018 r., w dużej mierze podyktowaną gwałtownym wzrostem cen wieprzowiny. Dziś czeka nas publikacja amerykańskiego CPI - rynek spodziewa się jej spadku z 2,0% r/r w kwietniu do 1,9% r/r w maju. Wzrost cen będzie w kolejnych miesiącach niezwykle ważnym wskaźnikiem, wyznaczającym pole do działania dla Rezerwy Federalnej.
Patryk Pyka
Analityk Zespołu Usług i Analiz Rynkowych
Dom Inwestycyjny Xelion