Analizy

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Firmy nadrabiają zaległości

źródło: ING Securities

  • Opublikowano: 28 października 2013, 09:59

  • Powiększ tekst

Tabela wyników piątkowej sesji przedstawia się niejednoznacznie. Z jednej strony mamy bowiem spadek indeksu WIG20, którego w dół pociągnęły przede wszystkim kursy spółek paliwowych i akcje wybranych banków (Pekao S.A i Handlowy). Dodatkowo istotnym negatywnym punktem blue chips były w piątek akcje Kernela, które rynek przecenił o blisko 15% po podaniu fatalnego raportu finansowego za III kw. 2013 r. Z drugiej strony natomiast wciąż kapitał płynie w sektor małych i średnich przedsiębiorstw. W tym segmencie w ostatnich dniach pozytywnie wyróżniają się akcje spółek budowlanych i deweloperskich, które nadrabiają straty do całego rynku.

Strefa 2.500-2.550 pkt. dla WIG20 ogranicza wzrosty

Na początku ubiegłego tygodnia indeks WIG20 przebił się przez istotną strefę oporu wyznaczoną przez szczyty z połowy marca br. i początku czerwca br. (2.500 pkt.). Jednak jak na razie, powstały wysoki biały korpus na sesji 21 października br. nie znalazł kontynuacji trendu wzrostowego. Kolejne dni przyniosły niewielką realizację zysków. Wśród spółek największej kapitalizacji zabrakło liderów, którzy mogliby podnieść indeks WIG20 na wyższe poziomy. Nieco słabiej prezentuje się bowiem ostatnio sektor bankowy, którego wycena rynkowa uznawana jest jako wysoka w obliczu spodziewanych słabszych wyników finansowych za III kw. br. oraz wymagających wskaźników rynkowych (P/E). Z kolei np. przeceniony od marca br. sektora paliwowy, w piątek wykazywał oznaki zakończenia krótkoterminowego odreagowania w górę. Dla przykładu akcjom PKN Orlen mimo kilku prób, nie udało się sforsować istotnego technicznego oporu przy poziomie 47,0 zł. W przypadku Lotosu, jak na razie niezdobyta pozostaje strefa 39,0-40,0 zł. Dla indeksu WIG20 obecny postój oznacza, iż w mocny pozostaje spadkowa linia trendu poprowadzona od szczytu z sierpnia 2011 r. przez maksimum z początku br. Linia ta przebiega obecnie w okolicach poziomu 2.550 pkt., blokując dalsze wzrostu indeksu.

DAX w górę mimo słabego IFO

Inwestorzy operujący na niemieckim rynku akcji od kilku dni starają się podnieść indeks DAX powyżej psychologicznej wartości 9 tys. pkt. Jak na razie sztuka ta nie udała się, choć w dalszym ciągu scenariusz kontynuacji trendu wzrostowego jest bardziej prawdopodobny, niż większa korekta spadkowa. W piątek rynkowym bykom nie przeszkodziły nawet słabe dane makro. Okazało się bowiem, iż indeks IFO obrazujący nastroje niemieckich przedsiębiorców w październiku spadł do poziomu 107,4 pkt. z 107,7 pkt., podczas, gdy prognozy wskazywały na poprawę do poziomu 108,0 pkt. Reakcja rynku na te dane była mocno ograniczona. Większe znaczenie dla graczy zza naszej zachodniej granicy mają zmiany amerykańskiego indeksu S&P500. Barometr amerykańskiego rynku mimo zawahania w połowie ubiegłego tygodnia, wciąż wykazuje chęci do kontynuacji głównego trendu wzrostowego.

Deweloperka i budowlanka nadrabiają straty

Na naszym rynku natomiast, jak wspomnieliśmy, trudno obecnie znaleźć jednoznacznego lidera wśród spółek największej kapitalizacji. Nieco łatwiejsze zadanie o tej samej streści mają natomiast gracze operujący w segmencie małych i średnich przedsiębiorstw. Indeksy sWIG80 i mWIG40 wciąż biją rekordy, a wzrostowym motorem ubiegłego tygodnia okazały się spółki budowlane i deweloperskie, które nadrabiają zaległości do całego rynku.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych