Wisienka na sierpniowym torcie?
Po pięciu kolejnych tygodniach wzrostów na Wall Street kontrakty futures wskazują, że kończąca miesiąc sesja będzie wisienką na torcie.
Po przyspieszeniu zwyżek w drugiej połowie miesiąca można otwarcie mówić, że znaleźliśmy się w środowisku, które znamy z niektórych faz poprzedniej hossy, czyli systematycznym, niemal nieustającym marszu w górę, którego nie jest w stanie ostudzić fakt, że wyceny wskaźnikowe pod rosnącą liczbą względów można porównywać już tylko do okresu „bańki internetowej”. O ile temat stabilizacji w walce z COVID w USA wydaje się już całkowicie rozegrany, czwartkowa historyczna decyzja Fed o zmianie strategii może utrzymywać rynek na nierealnie wysokich poziomach miesiącami. Zmiana, polegająca na akceptacji inflacji powyżej celu po okresach, gdy znajdowała się ona na niższych poziomach, w praktyce eliminuje ryzyko jakiegokolwiek poważniejszego (innego niż stopniowe wygaszanie niektórych niestandardowych narzędzie) zaostrzenia polityki pieniężnej w ciągu najbliższych 18 miesięcy, niezależnie od tego, jak bardzo przegrzewałaby się gospodarka w następstwie niezwykle akomodacyjnego miksu polityki fiskalnej i monetarnej po pandemii.
O tym, jak ważny to czynnik, najlepiej świadczy łatwość, z którą rynek japoński poradził sobie z rezygnacją Shinzo Abe ze stanowiska premiera, doskonale zdając sobie sprawę, że odwrotu od stymulacji fiskalnej w najbliższym czasie po prostu nie będzie, niezależnie od tego, kto obejmie jego stanowisko. Oczywiście pretekstem do wzrostów są informacje o strategicznych pozycjach, które w spółkach japońskich zajął krytykowany ostatnio Warren Buffett (nagle rzesza komentatorów zaczęła znajdować niezliczone dowody ich niedowartościowania na tle reszty świata, Bloomberg zwraca uwagę m.in. na to, że ponad 40% TOPIX stanowią sektory, w których zgromadzone są spółki value, co w przeszłości było problemem, ale w oczekiwaniu na silne odbicie wzrostu może okazać się atutem).
Po słabej piątkowej sesji w Europie i następująch po niej typowych kończących tydzień zakupach w USA, które pozwoliły całej trójce indeksów na Wall Street wzrosnąć po 0,6%, rynki azjatyckie wyraźnie dziś rosną (Hang Seng zyskuje w momencie pisania komentarza 0,8%), podobnie jak notowania kontraktów futures na europejskie i amerykańskie indeksy. Wskaźnik PMI dla chińskiego sektora usługowego nieoczekiwanie wzrósł z 54,0 pkt. do 55,2 pkt., najwyższego poziomu od 2018 r., PMI przemysłowy utrzymał się na bardzo solidnym poziomie 51,0 pkt. Są to kolejne dane, które wpisują się w bardzo solidny obraz odbicia chińskiej gospodarki w 3Q2020. Podczas gdy na świecie wszyscy już niemal zapomnieli o 2Q2020, w Warszawie sezon wynikowy trwa w najlepsze i będzie głównym czynnikiem, który zdeterminuje, czy na Książęcej przełamana zostanie słabość z sierpnia.
Kamil Cisowski
Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion